Prezydium KEP przypomina o roli nauczania religii w polskiej szkole. "Nie da się dobrze zrozumieć historii, kultury, literatury, czy sztuki bez znajomości chrześcijaństwa"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Fratria
fot. Fratria

Nauczanie religii w szkole wpisuje się w długą historię polskiej edukacji - podkreśla prezydium KEP w komunikacie przekazanym PAP w związku z obywatelskim projektem noweli ustawy o systemie oświaty, który zakłada zaniechanie finansowania lekcji religii w szkołach z budżetu państwa.

W ubiegłym tygodniu Sejm skierował do dalszych prac w komisji obywatelski projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Wcześniej PiS wycofało wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.

Pod obywatelskim projektem nowelizacji dotyczącym zaniechania finansowania lekcji religii zebrano ponad 150 tys. podpisów osób popierających tę inicjatywę. Został on złożony w Sejmie pod koniec ubiegłej kadencji. Ponieważ w przypadku projektów obywatelskich nie obowiązuje zasada dyskontynuacji, dlatego projektem dotyczącym zaniechania finansowania religii zajął się Sejm obecnej kadencji.

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski przypomina przy tej okazji, że nauczanie religii w polskiej szkole wpisuje się w długą historię polskiej edukacji.

Mimo wielu różnych przeszkód, nawet podczas zaborów, religia znajdowała się w wykazie przedmiotów nauczania. Wyjątek stanowi około 30-letni okres w czasie rządów władz komunistycznych w Polsce

— czytamy w komunikacie.

Podkreślono w nim, że dzisiaj Kościół może bez przeszkód prowadzić nauczanie religii w szkołach.

Minęły czasy zmagań o swobodę katechizacji. Wielu z nas pamięta, ile to kosztowało ofiar i odwagi ze strony społeczeństwa katolickiego w naszym kraju. Poprzez przywrócenie nauczania religii w szkole została naprawiona jedna z krzywd, która spotkała ludzi wierzących w czasach systemu totalitarnego

— zaznacza prezydium KEP.

Odnosząc się do opinii obywateli podpisanych pod projektem, zaznaczono, że należy wziąć pod uwagę wolę kilku milionów rodziców i uczniów, którzy chcą nauki religii w szkołach w obecnej formie i na obowiązujących zasadach. Zgodnie z danymi przekazanymi przez diecezje do Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, w roku szkolnym 2014/2015 w lekcjach religii uczestniczyło ponad 87 proc. dzieci i młodzieży.

Biorąc pod uwagę fakt, iż lekcje religii jako przedmiot nieobowiązkowy są organizowane na życzenie rodziców lub pełnoletnich uczniów, na mocy art. 53 ust. 4 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, należy stwierdzić, że nauczanie religii jest odpowiedzią na rzeczywistą potrzebę obywateli i stanowi poszanowanie konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami (art. 48)

— przypomniano w komunikacie.

Odnosząc się do finansowania lekcji religii i związków wyznaniowych z budżetu państwa, prezydium KEP podkreśla, że ono „nie tylko nie stanowi naruszenia konstytucyjnej zasady bezstronności władz publicznych, ale jest formą realizowania zasady współdziałania Kościołów i innych związków wyznaniowych oraz państwa dla dobra człowieka i dobra wspólnego (art. 25 ust. 3 Konstytucji RP)”.

Według komunikatu, domaganie się przez autorów projektu ustawy, aby nauczanie religii było finansowane przez Kościół lub rodziców, oznacza w istocie dodatkowe obciążenie rodziców - członków Kościoła, których dzieci uczęszczają na katechezę w szkole.

Nie można przy tym zapominać, iż zdecydowana większość podatników w Polsce to katolicy, którzy przeznaczają swoje podatki także na finansowanie szkół

— podkreśla prezydium KEP.

Według KEP należy zauważyć, że nauczanie religii w publicznym systemie oświaty ma miejsce w wielu krajach Europy i jest ono finansowane ze środków publicznych.

Regulacje prawne w tej materii przyjęte w prawie polskim odpowiadają zatem standardom europejskim. Nie jest bowiem możliwe świadczenie pracy przez pracownika bez ekwiwalentu w postaci wynagrodzenia wypłacanego przez pracodawcę

— czytamy.

Według komunikatu nauczanie religii, poza wymiarem ewangelizacyjnym, ma także swój szczególny wymiar humanistyczny i kulturowy.

Wprowadza bowiem w historię i kulturę, zarówno duchową, jak i materialną Polski i świata. Nie da się bowiem dobrze zrozumieć historii, kultury, literatury, czy sztuki bez znajomości chrześcijaństwa, w tym również tradycji biblijnej Starego i Nowego Testamentu

— podkreślono.

Jak czytamy, nauczanie religii ma również bardzo ważny aspekt wychowawczy.

Dzieci i młodzież mają prawo do tego, aby na lekcji religii rozmawiać o swych problemach, dylematach, obawach i radościach. W praktyce uczący religii są osobami zaufania publicznego. Dlatego nie powinno się odbierać dzieciom i młodzieży okazji do rozmowy o wartościach chrześcijańskich w środowisku szkolnym, tym bardziej w tak ważnym dla nich czasie dorastania i kształtowania charakterów

— głosi komunikat.

Jego autorzy, powołując się na badania społeczne, podkreślają, że jasno wykazują one, że „formacja religijna wyraźnie przekłada się na jakość codziennego życia i pozytywne wybory człowieka”. Zaznaczono, że szkoła „światopoglądowo neutralna” lub „świecka”, z której religię się wyklucza, przeciwna jest fundamentalnym zasadom wychowawczym.

Taka szkoła w rzeczywistości zmienia się w szkołę ateistyczną i ateizującą

— uważa Prezydium KEP.

W komunikacie wyrażono podziękowanie katechetom świeckim i duchownym za ich „pełen poświęcenia trud nauczania religii, który jest służbą dla młodego pokolenia Polaków”, jak również władzom świeckim, które - szanując wolę obywateli - „troszczą się o właściwą organizację nauczania religii w placówkach oświatowych”.

lap/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych