Franciszek o priorytetach Kościoła: "Służy biednym, ale to nie opieka społeczna ani polityka"

fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Papież Franciszek powiedział wiernym w niedzielę, że priorytetem Kościoła jest „ewangelizowanie biednych”, czyli bliskość z nimi i służenie im. Zastrzegł, że to nie znaczy, że Kościół ma tylko zajmować się „opieką społeczną”, ani tym bardziej polityką.

Ewangelizować biednych - oto misja Jezusa. To także misja Kościoła i każdego ochrzczonego

—mówił papież podczas spotkania na południowej modlitwie Anioł Pański w Watykanie.

Wyjaśnił, że ewangelizowanie biednych polega na okazywaniu im bliskości, służeniu im, wyzwoleniu ich z ucisku, na trosce szczególnie o ludzi zepchniętych na margines i ciemiężonych, więźniów.

Franciszek zachęcił wiernych do refleksji, czy ich wspólnoty, parafie i stowarzyszenia są wierne temu „programowi Jezusa” i czy jest to dla nich priorytet. Następnie dodał:

Ale uwaga - nie chodzi o to, by być pomocą społeczną ani tym bardziej, by prowadzić działalność polityczną. Chodzi o to, by oferować siłę Ewangelii Boga, która nawraca serca, leczy rany, przemienia relacje międzyludzkie i społeczne zgodnie z logiką miłości

—zaznaczył.

Głoszenie mesjańskie Królestwa Bożego, które przyszło między nas, skierowane jest w uprzywilejowany sposób do wykluczonych, więźniów, uciemiężonych. Prawdopodobnie w czasach Jezusa osoby te nie były w centrum wspólnoty wiary. Zapytajmy samych siebie: czy dzisiaj, w naszych wspólnotach parafialnych, w stowarzyszeniach, ruchach jesteśmy wierni programowi Jezusa? Czy ewangelizowanie ubogich, niesienie im Radosnej Nowiny jest naszym priorytetem? Uwaga: nie chodzi o czynienie pomocy społecznej, tym bardziej o działalność polityczną. Chodzi o zaoferowanie mocy Ewangelii Bożej, która nawraca serca, leczy rany, przekształca relacje ludzkie i społeczne według logiki miłości. Ubodzy rzeczywiście są w centrum Ewangelii

—przekonywał papież.

We wtorek papież przyjmie na audiencji w Watykanie prezydenta Iranu Hasana Rowhaniego. Będzie to pierwsza wizyta irańskiego przywódcy za Spiżową Bramą od 1999 roku.

W związku z tym oczekiwanym przez obserwatorów spotkaniem źródła dyplomatyczne i zagraniczne media spekulują, że Rowhani może zaprosić papieża do Iranu

—pisze dziennik „La Repubblica”.

Dodaje, że taka wizyta byłaby historycznym wydarzeniem i przywołuje opinie, że relacje między Teheranem a Watykanem były „zawsze doskonałe”.

Rzymska gazeta twierdzi również, że być może w maju Franciszek pojedzie do Armenii. Dlatego nie wyklucza się, że mógłby odwiedzić Iran właśnie w czasie tej podróży.

Czasu na przygotowanie takiej wizyty zostało bardzo mało, ale przy tym papieżu wszystko jest możliwe

—pisze „La Repubblica”, powołując się na źródła dyplomatyczne.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.