Ks. Sowa tłumaczy "przeprosiny za ludzi Kościoła" dla Komorowskiego: "Nie ma czegoś takiego jak głos biskupów w jego sprawie! To nie jest opinia całego episkopatu!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Wczorajsze przeprosiny są naszą prywatną inicjatywą

ocenił ks. Kazimierz Sowa, pytany o zaskakującą sytuację podczas czwartkowej mszy w intencji prezydenta Komorowskiego.

Przypomnijmy, księża koncelebrujący Eucharystię podziękowali odchodzącemu prezydentowi za prezydenturę i przeprosili „za wiele niesprawiedliwości, także bardzo podłych”, wypowiadanych „przez ludzi, których nazywamy ludźmi Kościoła”.

Szokujące słowa podczas Mszy w intencji Komorowskiego, odprawianej m.in. przez ks. Sowę. Księża przeprosili za „wiele niesprawiedliwości, także bardzo podłych”

Jednym z kapłanów był ks. Sowa, który tak tłumaczył to stanowisko:

Były słowa wypowiadane przez duchownych lub przy ich przyzwoleniu i błogosławieństwie, które bardziej obrażały osobę prezydenta i dezawuowały to, co w swoim życiu zrobił. To nie był tylko komentarz do ostatnich wydarzeń i ostatnich opinii. Zresztą nie ma czegoś takiego jak głos biskupów czy stanowisko episkopatu w sprawie na przykład prezydenta Komorowskiego

— ocenił.

Zaznaczył, że krytyczny głos to „tylko opinia przewodniczącego rady prawnej”.

To nie jest tożsame z opinią całego episkopatu - tak jak wczorajsze przeprosiny są naszą prywatną inicjatywą

— zakończył.

lw, tvp info


Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!

Pozycja dostępna wSklepiku.pl.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych