Ania Golędzinowska: "Bóg użył mojej pychy, żeby zrealizować swój plan wobec mnie"

fot.Fronda
fot.Fronda

Nawrócona polska była modelka, aktorka i prezenterka telewizyjna pracująca i mieszkająca we Włoszech po śmierci ojca wychowywała się sama. Nowym i lepszym rozdziałem w jej życiu miał być wyjazd do Włoch. Miała być gwiazdą mediolańskich agencji mody, a stała się niewolnicą organizacji handlującej kobietami. W końcu zrobiła jednak karierę jako modelka i gwiazda włoskiej telewizji.

W rozmowie z Dorotą Łosiewicz w czerwcowym wydaniu miesięcznika „Fronda” opowiada o swoim nawróceniu i wielkiej przemianie serca.

Kiedyś mój narzeczony powiedział: „Aniu, dam ci wszystko, oprócz miłości”. Żyłam w świecie bez uczuć, bez miłości, rosła coraz większa pustka, której niczym nie mogłam zapełnić. Gdy już masz wszystko, o czym tylko możesz pomyśleć, zaczynasz zazdrościć zwykłym ludziom, którzy są po prostu szczęśliwi. Nagle dociera do ciebie, że szczęścia ani miłości nie można kupić. Im więcej masz, tym bardziej ci tego brakuje

—opowiada Golędzinowska  i wraca do chwili gdy pisała książkę o swoim nawróceniu „Ocalona z piekła”.

Początkowo to nawet nie była książka, tylko pamiętnik. Chciałam pokazać, że można odnieść sukces w wielkim świecie. A później Bóg użył mojej pychy, żeby zrealizować swój plan wobec mnie. (…) Dostałam łaskę życia w czystości. Maryja objawiła mi drogę

—opowiada była modelka.

Ania Golędzinowska zachęca młodych do życia w czystości.

Któregoś dnia przyszedł do mnie na obiad ojciec franciszkanin i opowiadał, że w USA są pierścionki czystości. Stwierdziłam, że to superpomysł i trzeba coś takiego zrobić dla Włochów. Nie miałam pojęcia, jak się robi pierścionki, skąd je wziąć itd. Ale Matka Boża o wszystko się zatroszczyła. Następnego dnia dostałam ofiarę, która wystarczyła na pierwsze pierścionki. Potem pojawiła się kobieta, której koleżanka miała fabrykę produkującą różańce i tak się potoczyło. Regulamin Ruchu Czystych Serc powstał podczas wyprawy na grzyby z księdzem i siostrami. Na początku nie wierzyłam, że uzbiera się nawet 15 osób, które zechcą się do nas przyłączyć, ale po tygodniu było ich już 500. Osiem miesięcy czekali na pierwsze pierścionki. Po trzech latach w Ruchu Czystych Serc jest 8 tys. osób. W tym czasie wydarzyło się wiele cudów

—mówi Golędzinowska w miesięczniku „Fronda”. W rozmowie z Dorotą Łosiewicz dokładnie opisuje czym jest Ruch Czystych Serc.

Drogą do odbudowania cywilizacji miłości. Do odbudowania świata. Jak rodziny będą zdrowe, to i dzieci będą zdrowe. Dzisiaj miłość zaczyna się tam, gdzie powinna się kończyć. Kiedyś ludzie zakochiwali się, poznawali, brali ślub, a potem szli do łóżka. Dziś na samym starcie idą do łóżka. Tylko czy potem chce się im jeszcze wzajemnie poznawać? Po co? „Czystość” nie jest dziś słowem modnym. Nie pojawia się na łamach gazet, a co więcej, często jest wyśmiewana. Nie zapominajmy jednak, że to, co nie budzi od razu powszechnej aprobaty, niekoniecznie musi być czymś „dla frajerów”. Jezus również był wyśmiewany i został przybity do krzyża, a przecież jest Prawdą. Widziałam w ostatnich latach, jak ludzie, którzy ćpali, zmieniali partnerów jak rękawiczki, za sprawą Łaski, z dnia na dzień postanawiali iść za Panem Bogiem i zaczynali żyć w czystości. Cywilizacja miłości może wygrać z cywilizacją śmierci, bo Bóg jest silniejszy niż szatan

—podkreśla Golędzinowska.

Cały wywiad z Anną Golędzinowską w miesięczniku Fronda nr 5 [5] czerwiec 2015.

fot.Fronda
fot.Fronda

Czytaj też:

Dzisiaj czystość opłaca się bardziej niż kiedykolwiek!”- podkreśla nawrócona modelka Anna Golędzinowska. WIDEO

ann/Fronda

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.