Broniła przed zarazą i bolszewikami. Procesja z patronką Warszawy Matką Bożą Łaskawą po 130 latach przerwy

Fot. Adrian Grycuk/wikipedia.org/CC BY-SA 3.0 pl
Fot. Adrian Grycuk/wikipedia.org/CC BY-SA 3.0 pl

Po 130 latach przerwy figura Matki Bożej Łaskawej - patronki Warszawy była wczoraj wieczorem niesiona w procesji ulicami stolicy.

W prowadzonym przez jezuitów sanktuarium na Starym Mieście odbyła się uroczysta Msza św. z udziałem licznie zgromadzonego duchowieństwa obu warszawskich diecezji oraz dużej rzeszy wiernych.

Liturgii przewodniczył rektor Collegium Bobolanum Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie ks. Tomasz Ortmann SJ, a homilię wygłosił były sekretarz kard. Stefana Wyszyńskiego, ks. prałat Bronisław Piasecki.

Nawiązując do symboliki obrazu i figury Matki Bożej Łaskawej podkreślił on, że Madonna z trzymającymi w swoich dłoniach zgiętymi strzałami to nie tylko historia z minionych stuleci.

Naszym największym zagrożeniem dzisiaj nie są jak to było kiedyś epidemie i pomór czy najazdy szwedzkie lub kozackie, ale manipulacje nad kodeksem etycznym

— mówił.

Doszliśmy do takiego punktu, w którym nie tylko nie ma odniesienia do prawdy Bożej, ale nawet nie ma jasnej definicji prawdy bo każdy ma swoją prawdę, stąd brak porozumienia

— zauważył kaznodzieja.

Stwierdził, że jeszcze groźniejszym niebezpieczeństwem są manipulacje nad kodem genetycznym.

Niewiele się oficjalnie o tym mówi, tymczasem badania, czyli cała „inżynieria genetyczna”, jest już bardzo mocno zaawansowana. Potrzeba zatem wielkiego wołania, wielkich suplikacji by Maryja po raz kolejny zaangażowała się w sprawy dzisiejszej Warszawy, sprawy naszej Ojczyzny i sprawy całej cywilizacji zachodniej

— zaapelował ks. Piasecki.

Dodał przy tym, że Najświętsza Maryja Panna nie przestała opiekować się polskim narodem.

Ona czeka będąc jak kiedy gotowa przyjść nam z pomocą, tylko my w przeciwieństwie do minionych pokoleń wciąż milczymy

— ubolewał kaznodzieja.

Uroczystości zwieńczył akt oddania mieszkańców stolicy i całej Polski opiece Najświętszej Maryi Pannie, Matce Bożej Łaskawej.

Obraz Matki Bożej Łaskawej jest pierwszym wizerunkiem maryjnym w naszym kraju zwieńczonym koroną. Symbol władzy królewskiej na skronie Najświętszej Maryi Panny nałożył w roku 1651 nuncjusz apostolski w Polsce abp Giovanni de Torres. Odbyło się to 66 lat wcześniej niż koronacją obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Zgodnie z bullą papieską święto „Mater Gratiarum Varsaviensis” miało być obchodzone w drugą niedzielę maja.

Wizerunek Najświętszej Maryi Panny pojawił się w stolicy z inicjatywy nuncjusza papieża Innocentego X, abp Jan de Torres, który przywiózł go z Rzymu w roku 1651 i ofiarował królowi Janowi Kazimierzowi, ten zaś przekazał go warszawskim pijarom. Obraz został uroczyście wprowadzony do świątyni 24 marca 1651 roku.

W czasie epidemii, która wybuchła w roku 1662 obraz noszono uroczyście w procesjach ulicami Warszawy prosząc Matkę Bożą Łaskawą, by powstrzymała zarazę i zagrodziła jej dostęp do stolicy. W dowód wdzięczności Maryi za wysłuchane prośby Rada Miasta wydała oficjalny dokument pt. „Ślubowanie Warszawy” – Votum Varsavić” na mocy którego ogłoszono Matkę Bożą Łaskawą Patronką Warszawy. Papieski dekret w tej sprawie datowany jest na rok 1968. Dwa lata później Stolica Apostolska zatwierdziła uroczyście tytuł obrazu Matki Bożej Łaskawej - Patronki Warszawy. Korony papieskie wizerunek otrzymał 7 października 1973 roku.

Największym cudem przypisywanym Matce Bożej Łaskawej jest zwycięstwo nad bolszewikami w roku 1920 r. W czasie Powstania Warszawskiego obraz ukrywany był w kościele św. Andrzeja Boboli przy ul. Rakowieckiej.

bzm/KAI

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.