Ojciec Leon Knabit zachęca do wesołego świętowania Wielkanocy.
Na złość wszystkim PONURAKOM: WESOŁYCH Świąt. Zło się skończy! Ufamy Chrystusowi Zmartwychwstałemu i do tej ufności wszystkich zapraszamy. Więc śmiało: Wesołego Alleluja!
—pisze na Święta ojciec Leon.
Jedni żyją wciąż wesoło, a nawet beztrosko i żadna tragedia nie potrafi ich wytrącić z lekkiego podejścia do wszystkich przejawów naszej rzeczywistości, inni zaś wszystkie dramaty indywidualne czy społeczne przeżywają niesłychanie emocjonalnie, rozsiewając wokół siebie bezdenny smutek i pesymizm
—zaznacza zakonnik i podkreśla, że według niego powinniśmy świętować nie tylko radośnie, ale właśnie wesoło!
Nawet pamiątka zwycięstwa Jezusa nad śmiercią, którą w czasie wielkanocnym obchodzimy, może skłonić do wyrażenia życzeń tylko: błogosławionych, dobrych, no może najwyżej radosnych świąt, ale już wesołych w żadnym wypadku. Bo przecież – samolot się rozbił, klęski żywiołowe winne są śmierci wielu osób i ogromnych strat gospodarczych! A to z pracy mnie zwolnili, a mąż Zofii zginął w wypadku, a dwuletnia córeczka Agnieszki ma raka, a Ukraina cierpi, gdy zaś przestanie, to my możemy zacząć cierpieć! A zresztą i tak władze niszczą z premedytacją i Państwo, i Kościół, i w ogóle morale społeczeństwa…
Ojciec Leon krótko i zwięźle zaznacza gdzie mamy szukać sensu i za kim podążać.
Gdzież tu miejsce na wesołość? Oczywiście, widzimy zło, staramy się do niego nie dopuścić lub przynajmniej łagodzić skutki. Ubolewamy i potępiamy. Jednocześnie wierzymy, że jest ono po coś w planie Bożym, którego widzimy tylko mały wycinek.
ann/ps-po.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/239816-o-leon-knabit-zacheca-do-radosnego-swietowania-wielkanocy-smialo-wesolego-alleluja