Krystyna Grzybowska: Ks. Lemański większe od powołania kapłańskiego ma powołanie celebryckie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Ksiądz Wojciech Lemański wygląda mi na człowieka nawiedzonego. Nawiedzonego przez Pana Boga, który do niego przemawia i czyni to bezpośrednio. Prosto do głowy księdza Wojciecha. Takich nawiedzonych, a nawet dotkniętych palcem Bożym jest na świecie cała masa.

Człowiek nawiedzony nie godzi się z nauką Kościoła chrześcijańskiego, niekoniecznie katolickiego i zakłada własny kościół, który nazywa się sektą, do której garną się ludzie sfrustrowani, małej wiedzy i małego rozumu, naznaczeni słabością charakteru, gotowi zainwestować wszystko co posiadają w nową naukę, głoszoną przez swego guru. Zaś, guru ustawia ich do pionu wobec otaczającej rzeczywistości i wszelkich zjawisk naturalnych i nienaturalnych, bo wie co jest prawdą, co jest moralne a co niemoralne, zwłaszcza w kościele tradycyjnym. Ksiądz Lemański przemawiał na Przystanku Woodstock do grupy młodzieży i do swoich wybrańców z sekty gender. Najwyraźniej był sobą zachwycony, także dlatego, że był na wizji i że wygadywał rzeczy, które z lubością powtarzały i powtarzają nadal telewizje zwalczające Kościół katolicki w Polsce i jego hierarchię.

Właściwie ksiądz już powinien zrzucić sutannę i oddać się dziełu tworzenia nowej, nieznanej w Polsce i gdzie indziej sekty pod wezwaniem poprawności politycznej. Odziać się w białą powłóczystą szatę i żydowską jarmułkę i błyszczeć na ekranach telewizji TVN 24, Telewizji Polskiej i paru innych, a jak dobrze pójdzie wskoczyć na jakiś dobrze płatny etacik. Jak ksiądz Sowa, który ze swego kapłaństwa zrobił dobry biznes. Jest to jednak trochę ryzykowne, zważywszy, że po ekranach owych telewizji plączą się jacyś zakonnicy odziani na biało ale poza tym, że robią za pożytecznych idiotów, nic z tego nie mają. A Sowa nie da się tak łatwo wygryźć.

Guru Lemański mógłby również założyć obozowisko dla swoich wyznawców, na przykład w tym Kostrzynie od Przystanku Woodstock. Finanse na ten zbożny cel znajdą się w kasie Owsiaka, za to zbuduje się wioskę wierzących inaczej, a telewizja TVN 24 będzie towarzyszyć kazaniom Wojciecha Lemańskiego, w każdą niedzielę i święto. W godzinach nadawania transmisji z mszy świętej odprawianej na Jasnej Górze. Co to będzie za przedstawienie. W pierwszym rzędzie „kościoła” Lemańskiego zasiądą Magdalena Środa i nowa minister od równości płci, parę feministek i ludzi kochających inaczej oraz zwolenników in vitro, a przygrywać będzie zespół niejakiego Nergala, zasłużonego na polu publicznego darcia Biblii. I w ten sposób Wojciech Lemański wejdzie na salony lewactwa, a jego Kościół Poprawności Politycznej ( w skrócie KPP ) ogarnie cały kraj, a nawet zagranicę. I rozsławi imię jego twórcy, który jarmułkę zastąpi koroną. Bo mu się będzie należeć.

Można zrozumieć ludzi, którzy mają nieodparte parcie na szkło ale nie księży, o ile takimi się czują. I dlatego uważam, że Wojciech Lemański nie ma powołania kapłańskiego, on ma powołanie celebryckie. A do spełnienia takiego marzenia nie potrzebna jest sutanna, ona przeszkadza. Czas zmienić zawód i oddać się rozkoszom życia w wolności, bez starych biskupów, bez hierarchii kościelnej. I móc poświęcić się bez reszty samemu sobie. Wojciechowi Lemańskiemu. Amen.

Więcej o sytuacji Kościoła w Polsce - w najnowszym numerze „wSieci”. Polecamy!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych