Podczas dzisiejszej mszy kanonizacyjnej na tyłach placu św. Piotra unosiła się w powietrzu wiązanka białych i żółtych balonów z biało-czerwoną flagą oraz napisem „Deo gracias” (Bogu niech będą dzięki).
Owszem, dzisiejszy dzień był dniem wielkiego narodowego dziękczynienia za dar Jana Pawła II, lecz niektórym może się wydawać, że kanonizacja papieża Polaka jest „końcem historii”. Usłyszałem nawet w metrze, źe to ostatni tak wielki najazd Polaków na Rzym. Tak wielki - być moźe, ale czy na pewno ostatni?
Dla ks.Mariusza Czachora, saletyna, którego spotykam w tym samym sektorze, dzisiejsza kanonizacja stanowi pewne domknięcie: startował w dorosłość z Janem Pawłem II, życie seminaryjne i kapłańskie przebiegało mu w cieniu papieża Polaka, następnie smutek rozstania i udział w pogrzebie, wreszcie beatyfikacja i kanonizacja.
Mam wrażenie, że to ostatni sygnał, by coś się zaczęło dziać w naszych rodzinach, parafiach, w ojczyźnie. Myślę, że słuchaliśmy go, bo gdyby było inaczej, mielibyśmy tu Koreę Północną. A jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Nie możemy zapomnieć nauczania Jana Pawła II, bo przychodzi nowe pokolenie, które zastanawia się, ilu Polaków było papieżami. My zaś nosimy to w sercu i zdajemy sobie sprawę, że jest to skarb, którego nie można stracić
— tłumaczy ks. Mariusz. Przed wejściem na plac Św. Piotra spotykam pielgrzymów z Wadowic.
Są oczywiście dumni z tego, że papież jest ich rodakiem, ale uważają, że na wątku emocjonalnym nie można się zatrzymać.
To co napisał,trzeba odkrywać wciąż na nowo, bo jest to wciąż za mało znane. Poziom sentymentalny się skończył, czas wyciągnąć esencję z nauczania Jana Pawła II
— podkreśla Józef Kruźlak. Wadowiczanie zapewniają, że wraz z kanonizacją nie skończą się ich przyjazdy do Rzymu.
Wręcz przeciwnie, one się wzmogą
— podkreślają.
Mateusz Wójtowicz, młody góral z parafii Biały Dunajec zapewnia:
Górale będą zawsze wierni papieżowi i tak pozostanie. Zawsze będziemy tu przyjeżdżać na jego grób, modlić się za niego. To się nie skończy na dzisiejszej uroczystości. Czy to rocznica jego urodzin, śmierci czy wyboru na Stolicę Piotrową będą okazją do wspomnień. Tak już zostanie z pokolenia na pokolenie.
Jeżeli te deklaracje się spełnią, Rzym pozostanie nadal „polskim Rzymem.
Z Rzymu Jaromir Kwiatkowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/193111-to-ostatni-sygnal-by-cos-sie-zaczelo-dziac-w-naszych-rodzinach-parafiach-w-ojczyznie-korespondencja-z-watykanu-naszego-specjalnego-wyslannika
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.