Czas pokaże, czy przez takie wystąpienia niektórzy znajdą swoją drogę do Pana Boga - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl/wSumie.pl ks. Bogdan Bartołd, proboszcz archikatedry warszawskiej.
wPolityce.pl/wSumie.pl: W Internecie robi furorę włoska zakonnica, która swoim niesamowitym głosem zachwyca publiczność i jurorów w telewizyjnym show. To dobry sposób na ewangelizację?
Ks. Bogdan Bartołd: Ja bym czegoś takiego nie zrobił, choćby dlatego, że tak nie potrafię. Niektórzy pewnych form nie akceptują. Prowadziłem przez wiele lat pielgrzymkę akademicką i tam jest wiele radości, śpiewu i tańca. To może być forma dotarcia do niektórych. Aczkolwiek trzeba tutaj uważać, żeby nie przesadzić i nie spowodować przerostu formy nad treścią. Natomiast uważam, że jeżeli jest to wyważone, w granicach dobrego smaku i działania ewangelizacyjnego, to może do tych nowych form trzeba się po prostu przyzwyczaić. Dopiero czas pokaże, czy przez tego typu wystąpienia duchownych niektórzy znajdą swoją drogę do Pana Boga. Z tym zastrzeżeniem, że osoby duchowne w mediach zawsze powinny występować w szatach duchownych i prezentować wartości duchowe, no i żeby też nie zakradł się duch tego świata.
Ciekawym przypadkiem jest również irlandzki ksiądz, który stojąc przy ołtarzu śpiewa nowożeńcom Leonarda Cohena. Niektórzy zarzucają mu pychę i to, że do sfery sacrum wprowadza elementy, które odciągają uwagę od Pana Boga.
Sacrum i profanum gdzieś się przenikają. Na pewno trzeba bardzo mocno strzec sfery sacrum, żeby nie została przeniknięta przez profanum w sensie takiego zeświecczenia - stanu, gdzie nie będziemy mieli świadomości, że jest jednak przestrzenią spotkania człowieka z Panem Bogiem. Bóg wychodzi również do sfery profanum, w której mamy się nawracać. Ale - jak mówię - nie można tego pozamieniać. Tam, gdzie jest rzeczywiście sfera sacrum, gdzie mamy do czynienia ze szczególnym działaniem Pana Boga - czy to będzie świątynia czy inne miejsce sprawowania sakramentów świętych, to niech ta sfera pozostanie przestrzenią, gdzie Bóg może sobie swobodnie działać w duszy człowieka.
A jeśli inne siostry zakonne tak, jak słynna siostra z Włoch, też zechcą wystąpić w takim show?
Powiem w ten sposób: siostry zakonne mogą występować tylko i wyłącznie za zgodą swoich władz zakonnych. Jeśli ją mają, jest wszystko w porządku.
Rozmawiał Bogusław Rąpała
Czytaj też: Śpiewająca zakonnica znów zachwyciła miliony
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/191868-ks-bogdan-bartold-o-spiewajacej-zakonnicy-ktora-podbija-internet-czas-pokaze-czy-przez-takie-wystapienia-niektorzy-znajda-swoja-droge-do-pana-boga-nasz-wywiad