70 lat od jednej z najkrwawszych egzekucji

13 stycznia 1944 roku dokonano egzekucji ulicznej w ruinach getta. Szacuje się, że zginęło wówczas od 300 do 500 osób z ludności cywilnej Warszawy.

Rozstrzelania dokonano przy ul. Górczewskiej 14 i 15 (róg Płockiej). Przeważnie byli to więźniowie z Pawiaka. Masakry dokonano w odwecie za akcje bojowe AK – m.in. nieudany zamach na dostojników NSDAP i Gestapo, przeprowadzony na szosie Warszawa–Mińsk Mazowiecki (akcja „Polowanie”).

Wśród ofiar byli m.in. aktor Zygmunt Biesiadecki (+50 l.) z żoną.

Egzekucja z 13 stycznia była jedną z ostatnich przeprowadzonych przez Niemców w okupowanej Warszawie. W odwecie za rozstrzeliwania ludności cywilnej Warszawy, 1 lutego 1944 roku żołnierze oddziału „Pegaz” (znanego wcześniej pod nazwą „Agat”) dokonali w Alejach Ujazdowskich udanego zamachu na Dowódcę SS i Policji w dystrykcie warszawskim Franza Kutscherę.

Niemieckie władze okupacyjne przyznały się do stracenia w ulicznych egzekucjach (od 15 października 1943 do 15 lutego 1944) 1763 polskich zakładników. Jednak ta liczba była zdecydowanie większa. Szacuje się, że mogło to być nawet 5000 warszawiaków.

Maciej Gąsiorowski/dzieje.pl