Właśnie minęło 13 lat, odkąd niepozorna Willa Jasny Dom w warszawskich Włochach ujawniła swoją mroczną tajemnicę – przypomina dzisiejszy "Dziennik".
11 listopada 2000 roku właściciele kamienicy odkryli w piwnicach wyryte na ścianach napisy. Znaleźli nazwiska, daty, niepokojące świadectwa przetrzymywanych tu ludzi. Okazało się, że w tych murach mieściło się tajne więzienie NKWD. Rosjanie założyli je w styczniu 1945 roku. W piwnicach urządzono cele więzienne, a na wyższych kondygnacjach znajdowały się pokoje przesłuchań i biura. Trzymano tu żołnierzy AK, działaczy podziemia niepodległościowego. To tutaj siedział generał August Emil Fieldorf "Nil", zastępca komendanta głównego Armii Krajowej. Również tutaj prawdopodobnie był więziony rotmistrz Witold Pilecki. O ponurej przeszłości piwnic najdobitniej świadczą wyryte na ceglanych ścianach napisy, kalendarze kreskowe oraz drzwi z wyciętymi charakterystycznymi judaszami. Największą grozę budzi błagalny napis „Jezu wyratuj” i wyryty nad nim znak krzyża świadczący o nieludzkich warunkach i bestialskim traktowaniu więźniów przez sowiecką policję polityczną.
Dziś przy ul. Świerszcza 2 mieści się fundacja „Willa Jasny Dom”, założona by upowszechniać wiedzę o historii tego miejsca.
ansa/Dziennik/ Willa Jasny Dom
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/82401-mury-ktore-krzycza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.