Tygodnik „Sieci” już w 2022 roku ujawnił dokumenty, które dają jednoznaczną odpowiedź na ważne pytanie. Otóż zrzeczenia się reparacji od Niemiec po prostu nie było! Jak czytamy w archiwalnym wydaniu, „upoważniony do podpisania protokołu z Sowietami wicepremier Gede swojej misji nie wykonał, a przedstawiciele ZSRS wprowadzili Niemców w błąd, twierdząc, że zrzekają się reparacji po uzgodnieniach z rządem PRL”. Do sprawy odniósł się także teraz na antenie Telewizji wPolsce24 prof. Bogdan Musiał „W Moskwie zostało sformułowane oświadczenie o tym, że Polska zrzeka się i w punkcie następnym jest oświadczenie, że będzie elementem umowy między Polską a Związkiem Sowieckim i ta umowa będzie podpisana. Dopiero wtedy, po podpisaniu tej umowy, zrzeczenie miałoby moc prawną. To oświadczenie zostało opublikowane wyłącznie w gazecie” - powiedział historyk, politolog, znawca historii Niemiec i były dyrektor Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego.
Tygodnik „Sieci” już w 2022 roku ujawnił dokumenty, które jasno wskazują, że Polska mimo nacisku Sowietów nie dopełniła wymaganych formalności i de facto nie zrezygnowała z reparacji od Niemiec.
Upoważniony do podpisania protokołu z Sowietami wicepremier Gede swojej misji nie wykonał, a przedstawiciele ZSRS wprowadzili Niemców w błąd, twierdząc, że zrzekają się reparacji po uzgodnieniach z rządem PRL
— pisali wówczas Marek Pyza i Marcin Wikło.
Zrzeczenia nie było
Publicyści tygodnika wskazywali też na badania prof. Bogdana Musiała, wedle których sprawa reparacji mogła na dobre rozstrzygnąć się jeszcze w 1953 r., kiedy powstała uchwała Rady Ministrów ZSRS regulująca postępowanie władz PRL w tej kwestii.
Ten moskiewski dokument dotychczas nie był znany. Mogliśmy się tylko domyślać, że on istnieje. Że padła jakaś propozycja ze strony Sowietów. Dopiero dziś, mając materiał źródłowy, możemy zobaczyć, co proponowali towarzysze z Moskwy
— mówił dla „Sieci” prof. Bogdan Musiał
Historyk przez lata starał się dotrzeć do źródeł w Rosyjskim Państwowym Archiwum Historii Najnowszej. To stamtąd pochodzi dokument, który tygodnik „Sieci” opublikował jako pierwszy. Jego oryginalna treść jest jeszcze ostrzejsza niż polskie tłumaczenie. Czytamy w nim, że Rada Ministrów ZSRS postanawia polecić MSZ, by ten powiadomił rząd PRL, iż Związek Sowiecki od dnia 1 stycznia 1954 r. zrezygnował z pobierania reparacji od Niemiec i od strony polskiej oczekuje tego samego, co ma zostać potwierdzone podpisaniem protokołu. Żadnych negocjacji czy propozycji, polecenie, a w zasadzie, biorąc pod uwagę realia – rozkaz do wykonania. Cała ta konstrukcja umowno-nakazowa była powiązana także z dostawami węgla z PRL do ZSRS
— zauważyli publicyści tygodnika „Sieci”.
Wydarzenia tamtego czasu toczyły się w pospiechu. Ostateczna rezygnacja PRL z reparacji od NRD w zamian za przejście na rynkowe ceny za węgiel wysyłany do Związku Radzieckiego, miała być zatwierdzona odpowiednim protokołem. Okazuje się jednak, że dokumentu nie sporządzono.
Niepodpisany protokół
Prof. Bogdan Musiał odnalazł w rosyjskich archiwach dowód na to, że Polska nigdy skutecznie nie zrzekła się reparacji wojennych od Niemiec i opowiedział o tym teraz na antenie Telewizji wPolsce24.
W Moskwie zostało sformułowane oświadczenie o tym, że Polska zrzeka się i w punkcie następnym jest oświadczenie, że będzie elementem umowy między Polską a Związkiem Sowieckim i ta umowa będzie podpisana. Dopiero wtedy, po podpisaniu tej umowy, to zrzeczenie miałoby moc prawną
— powiedział historyk.
Zanim jednak taka umowa została podpisana, Niemcy i ZSRR podpisały w tej sprawie umowę ze sobą, ale protokołu dotyczącego Polski… nie.
To oświadczenie zostało opublikowane wyłącznie w gazecie, w „Trybunie Ludu”, a później „Neues Deutschland” to przedrukował, ale gazeta nie jest aktem prawnym i nie może nim być. To są umowy, które są międzypaństwowe i się je zawiera i ta umowa musi tam być. Tak właśnie Związek Sowiecki to zrobił wobec NRD. Tam jest umowa dwustronna, ta umowa jest podpisana przez obydwa ówczesne rządy i ona funkcjonuje w obiegu prawnym
— zaznaczył prof. Bogdan Musiał.
W rosyjskich archiwach znajdują się również dokumenty, które mają świadczyć o tym, że jeszcze w latach 70. Niemcy wyliczali, ile Polsce należy się za straty wojenne.
Była tylko kwestia jaka suma. Wychodzili z założenia, że nie ma możliwości prawnego pominięcia tej sprawy
— podkreślił prof. Musiał.
My mamy dużo więcej narzędzi niż nam się wydaje – możliwości ryczałtowe, że jako państwo możemy występować o odszkodowanie, bo to jest rzeczywiście uregulowane, ale mogą też występować polscy obywatele z indywidualnymi roszczeniami
— wskazywał historyk.
Dzisiaj Moskwy nie mamy, ale mamy Donalda Tuska
— podkreślił.
CZYTAJ TEŻ:
maz/”Sieci”/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/741148-polska-nie-zrzekla-sie-reparacji-przypominamy-newsa-sieci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.