„Nie poddaliśmy się sowieckiemu najazdowi w roku 1920. Wymordowano nam blisko 22 tys. naszej elity. Przez 45 lat wlewano w nas sowiecką propagandę. Chciano nam zabrać i ciało, i duszę. A my dziś tu jesteśmy, pamiętamy i nigdy nie oddamy naszej wolności i niepodległości. Ale musimy też zrobić wszystko, żeby Katyń nigdy się nie powtórzył. Precz z komuną. Niech żyje wolna i niepodległa Polska” – powiedział prezydent Karol Nawrocki w czasie pogrzebu szczątków ofiar ludobójstwa katyńskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pogrzeb szczątków ofiar zbrodni katyńskiej. Prezydent Nawrocki: Gdy NKWD chciało ich złamać, wybrali honor i wierność Rzeczypospolitej
Prezydent Karol Nawrocki podkreślił, że „błogosławieni, którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości, albowiem do Nich należy Królestwo Niebieskie”.
I w tym Królestwie, jak głęboko wierzę, są, ponieważ byli ludźmi wartości, byli ludźmi honoru i honor wybrali w roku 1939 i w roku 1940. Bronili i gotowi byli do tego, aby bronić Rzeczpospolitej, ale także w obozach sowieckich, gdy NKWD chciało ich złamać w Kozielsku, w Starobielsku i w Ostaszkowie, wybrali honor, wybrali wierność Rzeczpospolitej, wybrali wierność swoim wartościom
— zaznaczył prezydent.
„Zła ideologia znalazła sobie dom”
I gdy klękali nad dołami śmierci w Charkowie, pewnie po ludzku czuli strach, ale czuli też, że dokonali wyboru w obliczu sowieckiego okrucieństwa i chęci zniszczenia Rzeczpospolitej. I o tym jest opowieść o tragedii narodu polskiego w wyniku ludobójstwa katyńskiego dokonanego przez Sowietów. Do tego ludobójstwa powiedzielibyśmy, mogło nie dojść, tak jak mogło nie dojść do II wojny światowej, gdyby świat słuchał, gdyby świat rozumiał, jakie jest zagrożenie rodzącej się ideologii sowieckiego komunizmu, rodzącej się już od połowy XIX wieku, od manifestu komunistycznego, gdzie pisano wprost: „Trzeba rewolucyjnego terroru, trzeba mordować, aby dojść do punktu najwyższego punktu cywilizacji, jakim ma być komunizm”. Potem był katechizm komunisty. I ta ideologia rozprzestrzeniała się na cały świat, wspierana przez konformistów, przez artystów, przez filozofów, przez współczesnych, powiedzielibyśmy, celebrytów, którzy chcieli widzieć świat bez Boga, bez wartości chrześcijańskich, którzy chcieli widzieć świat komunizmu, te idee, te myśli, ta zła ideologia znalazła sobie dom
— powiedział Karol Nawrocki.
Znalazła sobie dom zły w postaci Związku Sowieckiego. Dom zły, który zaczął mordować od samego początku i swoich obywateli, i przedstawicieli innych narodowości. Dom zły i Związek Sowiecki, który chciał zniszczyć całą Europę, ale rozbił się w roku 1920 o siłę polskiego żołnierza. Dom zły, który mordował w latach 20., w latach 30. Wymordował blisko 200 tys. Polaków w wyniku operacji antypolskiej NKWD. I ten dom zły - Związek Sowiecki - znalazł sobie w sierpniu roku 39 partnera narodowych komunistów, narodowych socjalistów. Tak to Hitler ze Stalinem razem wspólnie odpowiedzialni byli za wybuch II wojny światowej, a pakt Ribbentrop-Mołotow zagrażał integralności i niepodległości nie tylko Polski, ale też Litwy, Łotwy, Estonii, Rumunii i Finlandii. I naiwni powiedzą dzisiaj, jak mówili przez dekady, przez lata, to tylko historia
— wskazał prezydent.
Prezydent: „Czy świat odrobił lekcje?”
Świat się zmienił, powtórzę, Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Rumunii i Finlandii. Brzmi i tak aktualnie. Czy świat odrobił lekcje od czasów ludobójstwa katyńskiego i od czasu porozumienia Ribbentropa z Mołotowem? Gdy zobaczymy, czym był pierwszy i 17 września i przywołamy słowa polskich oficerów po 17 września, po ataku Związku Sowieckiego, oni mówili wprost - po 1 września musieliśmy asymilować się do myśli o wojnie. Po 17 września i po wejściu Związku Sowieckiego musieliśmy przyzwyczajać się do myśli o totalnym zniszczeniu Rzeczpospolitej. Inny dodawał: „Niemcy chcą zabrać nam ciało, zabić nasze ciało, a Sowieci chcą zabrać naszą duszę”
— wspominał Karol Nawrocki.
„Próba wymazania Rzeczpospolitej na zawsze”
Tym było ludobójstwo katyńskie. Chęcią zabrania nam narodowej duszy, naszych elit, oficerów, oficerów rezerwy, policjantów, żołnierzy, funkcjonariuszy służby więziennej i korpusu ochrony pogranicza. Ludobójstwo katyńskie było próbą wymazania Rzeczpospolitej na zawsze z mapy Europy i świata. Ale dzięki takim uroczystościom jak dzisiejsze, dzięki naszym spotkaniom, dzięki wiedzy, którą dostarcza nam Instytut Pamięci Narodowej, główny organizator dzisiejszego wydarzenia, za co serdecznie dziękuję. Dzięki rodzinom katyńskim, dzięki wielu odpowiedzialnym nauczycielom z czasów PRL-u i odważnym uczniom. Prawda o Katyniu przetrwała. Bardzo wam dziękuję drogie rodziny, drodzy państwo, odważni Polacy. Dziękuję historykom, że nie daliście nam zabrać prawdy o Katyniu
— wskazał.
Jak pisał świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński i miał to wygłosić w Katyniu, w swoim niewypowiedzianym przemówieniu. Tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem Polski kolonialnej, tak prawda o Katyniu stać się musi fundamentem wolnej niepodległej Rzeczpospolitej i dzięki wam tak się staje i dzięki ich - naszych bohaterów ofierze. Tyle lat minęło od 17 września, który jest, jak mówił ksiądz biskup zapisany czerwonym atramentem w naszej historii. Tyle lat minęło od zbrodni katyńskiej, a świat jeszcze niedawno powtarzał i powtarza te same błędy, ulegając ideologii komunistycznej, ulegając sowieckiej dezinformacji, mając nadzieję, że uda się sowiecką bestię, bądź postsowiecką bestię oswoić, co nie udało się przez kolejne dekady, tyle pokoleń myli się w odniesieniu do istoty ideologii sowieckiej i ideologii komunistycznej
— mówił prezydent Nawrocki.
„Nie możemy dać się oszukiwać sowieckiej ideologii”
Nie możemy sobie na to pozwolić, bo dzisiejsze wydarzenie pomimo jego tragicznej wymowy odniesienia do zbrodni stawia przed nami także konkretne zadanie i przede mną jako przed Prezydentem Rzeczpospolitej. Nie możemy dać się oszukiwać sowieckiej ideologii i dezinformacji. Nie możemy uwierzyć, że cokolwiek innego niż siła, siła polskich sił zbrojnych, polskiego żołnierza, siła naszych sojuszy, siła nas jako narodowej wspólnoty może powstrzymać to, co wydarzyło się po roku 1939
— podkreślił Karol Nawrocki.
To zadanie dla nas wszystkich jako dla narodowej wspólnoty i o tym musimy pamiętać. Wiem, że państwa być może zaskoczę, ale jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej wielokrotnie miałem brać udział w podobnych uroczystościach, w takich, w których z jednej strony jest smutek, żal, głęboka refleksja o tym, co się wydarzyło, ofiarach, o bohaterach, a z drugiej strony jest radość, że udało się ich odnaleźć, że państwo polskie po nich wróciło, żeby ich pochować, żeby się za nich pomodlić. To są zawsze wyjątkowe sytuacje, wyjątkowe pogrzeby, wyjątkowe uroczystości, w czasie których żal łączy się z radością. Chciałbym także, abyśmy wszyscy spojrzeli na dzisiejszy pogrzeb przez pryzmat tego, kim my dzisiaj jesteśmy, kim jest naród polski, kim są wolni, niepodlegli, suwerenni obywatele państwa polskiego
— zaznaczył.
Nie poddaliśmy się sowieckiemu najazdowi w roku 1920. Wymordowano nam blisko 22 tys. naszej elity. Przez 45 lat wlewano w nas sowiecką propagandę. Chciano nam zabrać i ciało i duszę. A my dziś tu jesteśmy, pamiętamy i nigdy nie oddamy naszej wolności i niepodległości. Ale musimy też zrobić wszystko, żeby Katyń nigdy się nie powtórzył. Precz z komuną. Niech żyje wolna i niepodległa Polska
— dodał Karol Nawrocki.
tt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/740768-prezydent-ludobojstwo-katynskie-bylo-proba-wymazania-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.