„My, Polacy, w żadnym razie nie szukamy zemsty ale równocześnie nie chcemy i nie możemy zapomnieć o dziesiątkach tysięcy naszych rodaków – mężczyzn, kobiet i dzieci – zabitych tylko dlatego, że rozmawiali i modlili się po polsku” - napisał prezydent Karol Nawrocki w liście do uczestników uroczystości pogrzebowych polskich ofiar Zbrodni Wołyńskiej w Puźnikach na zachodzie Ukrainy. List został odczytany przez szefa Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza. W nocy z 12 na 13 lutego 1945 ukraińscy nacjonaliści wymordowali w Puźnikach - według różnych źródeł - od 50 do 120 Polaków. Podczas tegorocznych prac ekshumacyjnych znaleziono tam szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci. „Święty Michale Archaniele, pogromco ducha kłamstwa i rozłamu, patronie Ukrainy – wspieraj nasze starania o sprawiedliwe pojednanie!” - zakończył swój list prezydent Nawrocki.
Puźniki to dawna wieś w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim. Głównym sprawcą zbrodni na Polakach był Petro Chamczuk, który stał na czele sotni UPA Szare Wilki (Siri Wowky). 13 lutego o godz. 3 złożony z dwóch sotni kureń (odpowiednik polskiego batalionu) Chamczuka zaatakował mieszkańców Puźnik. Przebywało tam zaledwie kilkanaście osób zdolnych do obrony. Zbrodnia w Puźnikach była jedną z ostatnich akcji Szarych Wilków. Chamczuk i jego podkomendni nigdy nie ponieśli kary.
CZYTAJ TAKŻE: Dziś pogrzeb ofiar UPA w Puźnikach na Ukrainie! Odnaleziono tam szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci
Nie zemsta, a godny pochówek ofiar
Prezydencki minister Marcin Przydacz odczytał w imieniu głowy państwa list.
„Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie”. Te słowa z „Dziadów” Adama Mickiewicza, choć dotyczą innych, dawniejszych polskich męczenników na wschodzie, to także dziś rozbrzmiewają w naszych polskich umysłach. Są jak epitafium. Jak żałobna pieśń, którą żegnamy zamordowanych rodaków ze wsi Puźniki. Każdy, kto chociażby słyszał o ludobójstwie na Wołyniu, Podolu, w Galicji, nie jest w stanie przejść obojętnie wobec tej historii. Żaden prawy, uczciwy człowiek, a na pewno nikt, kto mieni się Polakiem, nie może uznać tej tragedii za mało znaczący, odległy epizod historii, niepotrzebnie zaprzątający nam uwagę ponad 80 lat później. Niszczycielski wymiar ówczesnych zbrodni sięga współczesności, bo wciąż płyną łzy ocalałych oraz bliskich i potomków ofiar. Pragną oni przeżyć do końca żałobę, godnie pochować swoich zmarłych i pomodlić się nad ich grobami
— napisał prezydent Karol Nawrocki.
My, Polacy, w żadnym razie nie szukamy zemsty ale równocześnie nie chcemy i nie możemy zapomnieć o dziesiątkach tysięcy naszych rodaków – mężczyzn, kobiet i dzieci – zabitych tylko dlatego, że rozmawiali i modlili się po polsku. Nie jest też w naszej mocy przebaczać w ich imieniu – ani zapomnieć, że bestialskie, przekraczające ludzką wyobraźnię tortury i śmierć zadali im ukraińscy szowiniści. Nikt nie zasłużył na tak okrutną śmierć, choćby był największym złoczyńcą. Tym bardziej nie zasłużyli na nią polscy mieszkańcy tej ziemi, którzy nigdy nie organizowali się w celu agresji na swoich ukraińskich sąsiadów, przyjaciół, czy krewnych. Żadne racje polityczne i kalkulacje geopolityczne, żadna ideologia czy zadawnione żale nie usprawiedliwiają palenia dzieci żywcem, torturowania ciężarnych kobiet na oczach ich mężów, okaleczania ludzi narzędziami gospodarskimi, tak aby konali powoli w strasznym bólu. Także dzisiaj żadne – powtarzam: żadne – argumenty ani interesy nie usprawiedliwiają sytuacji, w której szczątki ofiar czekają wciąż na godny pochówek, a okoliczności ich śmierci – na rzetelne udokumentowanie i upamiętnienie
— podkreślił prezydent.
Towarzysząc dzisiaj Państwu modlitwą, ze ściśniętym sercem myślę o ostatnich chwilach Polaków – mieszkańców wsi Puźniki, spalonej i wymordowanej w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez członków UPA. Zarazem cieszę się z promienia nadziei, który zajaśniał nad tą skrwawioną ziemią – nadziei na prawdę, sprawiedliwość i pojednanie pomiędzy bratnimi narodami. Gorąco dziękuję wszystkim zaangażowanym po polskiej i ukraińskiej stronie. To dzięki ich pracy możemy dzisiaj godnie pożegnać i opłakać naszych tragicznie zmarłych rodaków, i choćby w niewielkim stopniu ukoić ból ich krewnych
— napisał w liście do uczestników uroczystości Karol Nawrocki.
Dla nas, Polaków, dzisiejsza uroczystość ma rangę doniosłego symbolu. Symbolu, który rozpocznie pewien trwały proces – proces szczerego przebaczenia i pojednania. Dlatego wyrażam nadzieję i oczekiwanie, że w ślad za nią pójdą już wkrótce następne pogrzeby ofiar – we wszystkich miejscowościach, w których dokonano ludobójczej zbrodni na Polakach. Nie możemy uchybić czci żadnego ze zgładzonych. Zarazem troska o uczczenie ich pamięci sprawia, że nie możemy pominąć milczeniem pewnego smutnego faktu. Oto blisko 50 kilometrów stąd, w mieście Czortków, stoi monument nie tylko przywódcy OUN–B, a od 11 lat także pomnik dowódcy zbrodniczej sotni, która brała udział w eksterminacji mieszkańców Puźnik. Uznajemy to za rzecz niedopuszczalną względem bliskich zamordowanych, jak i całego Narodu Polskiego
— dodał.
Głęboko wierzę, że nie musi tak być. Jestem przekonany, że zbiorowa mądrość Polaków i Ukraińców oraz elit naukowych i politycznych reprezentujących nasze narody pozwoli nawiązać szczery, konstruktywny dialog dotyczący wpływu historii najnowszej na nasze obecne i przyszłe relacje. Polska wspiera aspiracje Ukrainy, która chce przynależeć do europejskich struktur oraz strefy stabilności, rozwoju i solidarnej współpracy. Trzeba jednak podkreślić, że jest to również wspólnota wartości, postaw etycznych i standardów cywilizacyjnych. Ukształtowała je w olbrzymim stopniu myśl chrześcijańska, nakazująca przebaczyć każdy, choćby największy grzech – ale pod warunkiem wyznania winy, żalu za popełnione zło i choćby symbolicznego zadośćuczynienia. Jest oczywiste, że gloryfikacja zbrodniarzy – ludzi skażonych kolaboracją z hitlerowskimi Niemcami i zapiekłych w swej etnicznej nienawiści – nie ma z tą wizją nic wspólnego. Przeciwnie, każe podać w wątpliwość szczerość woli pojednania i staje się orężem w cynicznej propagandowej walce o umysły, jaką od dawna toczy Rosja – ten bezwzględny wróg wolności i suwerenności narodów Europy Środkowo–Wschodniej. Dlatego nasze pojednanie jest tym bardziej istotne właśnie teraz – gdy Ukraina musi walczyć o wolność i suwerenność z rosyjskim okupantem. Jestem przekonany, że ten proces, choć trudny, wyłącznie wzmocni współpracę pomiędzy naszymi narodami w tym dziejowym momencie
— podkreślił prezydent.
Za trzy lata będziemy obchodzić 370. rocznicę jednego z najważniejszych wydarzeń w historii relacji polsko–ukraińskich – czyli zawarcia unii hadziackiej. Unii, która już setki lat temu zapewniała Ukrainie trwałą przynależność do cywilizacji europejskiej. Mam wielką nadzieję, że do tego czasu zacznie się na dobre proces autentycznego polsko–ukraińskiego pojednania, a krwawiąca wciąż rana, jaką jest ludobójstwo popełnione na Wołyniu, Podolu i w Galicji, zacznie się zabliźniać. Niech prawda i sprawiedliwość staną się kamieniem węgielnym naszej przyjaźni, a otwarcie nowego rozdziału we wspólnej historii otworzy przed oboma naszymi narodami szerokie perspektywy życia w pokoju, dostatku i wzajemnym szacunku
— dodał Nawrocki.
Wieczna pamięć i wieczny pokój ofiarom zbrodni w Puźnikach! Święty Michale Archaniele, pogromco ducha kłamstwa i rozłamu, patronie Ukrainy – wspieraj nasze starania o sprawiedliwe pojednanie!
— zakończył swój list prezydent RP.
Ekshumacje w Puźnikach
W rozmowie z PAP wiceprezes fundacji Wolność i Demokracja Maciej Dancewicz powiedział, że zbrodnia wołyńska kojarzy się zazwyczaj z latem 1943 roku.
W rzeczywistości jednak ta operacja była rozciągnięta aż do pierwszych miesięcy 1945 roku na Wołyniu oraz w dawnych województwach południowo-wschodnich
— podkreślił.
Puźniki już nie istnieją, nie ma ich na mapie, zostały wymazane z pamięci. Na miejscu tej wsi wyrósł las. To, co chcemy zrobić, jest przywróceniem pamięci o ludziach, którzy tam żyli
— dodał.
Ekshumacje w Puźnikach, które trwały trwały od 23 kwietnia do 10 maja były kontynuacją prac prowadzonych przez fundację Wolność i Demokracja od maja do sierpnia 2023 r. Odnaleziona została wówczas mogiła ze szczątkami ofiar zbrodni z lutego 1945 r. W styczniu br. władze ukraińskie udzieliły zezwolenia na przeprowadzenie ich ekshumacji.
W pracach koordynowanych przez fundację Wolność i Demokracja brali udział eksperci z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, ukraińskiej fundacji Wołyńskie Starożytności oraz Instytutu Pamięci Narodowej. Były one w całości finansowane z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Prof. Andrzej Ossowski, genetyk z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, powiedział, że mogiła w Puźnikach była bardzo płytka.
Nie można tego nazywać grobem. Jest to bardziej miejsce, w którym zwłoki zostały ukryte
— mówił.
Nadaliśmy 42 numery podejmowanym szkieletom oraz 172 numery obiektom, które odnaleźliśmy przy szczątkach. Na podstawie przeprowadzenia analizy antropologicznej ustaliliśmy, że wśród ekshumowanych szczątków znajdowały się szczątki co najmniej 11 osób małoletnich, poniżej 18. roku życia, szczątki minimum 16 kobiet oraz 10 mężczyzn
— powiedział prof. Ossowski.
Jak poinformowała PAP po zakończeniu prac Alina Charłamowa z fundacji Wołyńskie Starożytności, poszukiwania w Puźnikach będą kontynuowane, ponieważ powinna być tam jeszcze jedna mogiła. Prof. Ossowski dodał, że badania sondażowe mogą się rozpocząć jeszcze w tym roku.
30 sierpnia zakończono również ekshumacje we Lwowie-Zboiskach, gdzie we wrześniu 1939 r., w obronie Lwowa, polegli żołnierze Wojska Polskiego. W trakcie prac znaleziono dwa zbiorowe groby, w których znajdowały się szczątki 31 osób oraz wiele szczątków luźnych należących najprawdopodobniej do kolejnych kilkudziesięciu ofiar.
Ostateczna liczba ofiar, których szczątki ekshumowano, zostanie ustalona w wyniku dalszych badań antropologicznych i genetycznych
— napisał IPN w komunikacie.
List prezesa PiS
Prof. Piotr Gliński odczytał list prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Dziś na dawnym cmentarzu parafialnym wsi Puźniki uroczyście grzebiemy doczesne szczątki 46 jej mieszkańców – w większości kobiet i dzieci. Zginęli oni z rąk ukraińskich nacjonalistów, którzy w nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. zaatakowali tę zamieszkałą w większości przez Polaków wieś. Z relacji tych, którzy ocaleli, wiemy, że działy się tu rzeczy straszne, urągające człowieczeństwu
— napisał Jarosław Kaczyński.
Wciąż nie mamy pewności, ile osób padło ofiarą tej zbrodni. Ciała zamordowanych spoczęły bowiem w dwóch zbiorowych mogiłach, z których została odnaleziona tylko jedna.(…) Dziś modlimy się w intencji ofiar tej zbrodni i prosimy Boga, by takie okropności nigdy się nie powtórzyły, a trwające konflikty, zwłaszcza wojna na Ukrainie, zakończyły się sprawiedliwym pokojem
— podkreślił.
Pragnę wyrazić nadzieję, że dalsze prace ekshumacyjne zarówno tu, jak i w innych miejscach, będą odbywać się bez większych przeszkód. I zakończą się odpowiednim pochówkiem oraz identyfikacją doczesnych szczątków pomordowanych. Tego wymaga pamięć i godność ofiar oraz nasze wspólne dobro
— dodał lider PiS w liście odczytanym przez prof. Glińskiego.
W lutym 1945 ukraińscy nacjonaliści zamordowali blisko 90 polskich mieszkańców wsi Puźniki. Dziś, za dwie godziny, po 80 latach pogrzeb 46 ofiar. Polska nie zapomina o swoich! Z europosłem Michałem Dworczykiem, złożymy wieńce w imieniu PiS i Prezesa Jarosława Kaczyńskiego
— zapowiedział wcześniej poseł na platformie X.
Dworczyk: To pomoże w prawdziwym pojednaniu
Dzisiaj najważniejsze dla tych osób, które wierzą, to jest modlitwa. A dla nas wszystkich- oddanie hołdu tym wszystkim, którzy tragicznie w Puźnikach zginęli. Dzisiaj oczywiście tez kluczowe jest wypełnienie chrześcijańskiego obowiązku – godne pochowanie zmarłych
— powiedział z kolei europoseł Michał Dworczyk.
To jest rzeczywiście ważny krok w kierunku prawdziwego pojednania. Ważny krok w kierunku chwili, kiedy każdy zabity czy zamordowany Polak na terenach dzisiejszej Ukrainy i Ukrainiec na terenach dzisiejszej Polski będzie mógł mieć swoją mogiłę i krzyż na niej postawiony. To pomoże w prawdziwym pojednaniu, prawdziwym sojuszu
— dodał.
Tylko sojusz polsko-ukraiński, prawdziwy, zapewni bezpieczeństwo obu naszym narodom, obu naszym krajom. Zawsze wtedy, kiedy byliśmy razem, broniliśmy naszych narodów. (…) Byliśmy silni zawsze wtedy, gdy byliśmy razem. Żadni przyjaciele i partnerzy z zagranicy, ani tej bliższej, ani zza Oceanu, tego nam nie zapewnią
— podkreślił.
Tylko nasz prawdziwy sojusz zapewni bezpieczeństwo i szacunek zarówno naszych sąsiadów ze wschodu, ale i z zachodu. Pamiętajmy o tym zawsze
— zaznaczył polityk.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/prezydent.pl, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/739772-uroczystosci-pogrzebowe-ofiar-zbrodni-upa-w-puznikach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.