Jan Kozielewski, który do historii przeszedł pod konspiracyjnym pseudonimem Jan Karski pochodził z Łodzi. W czasie II wojny światowej jako kurier Polskiego Państwa Podziemnego utrzymywał kontakt między konspiracyjnymi władzami a Rządem RP na Uchodźstwie, przewożąc na Zachód tajne informacje o życiu w okupowanej Polsce. Jako naoczny świadek potwierdził wiedzę świata o zagładzie Żydów. Karski zmarł 13 lipca 2000 roku w Waszyngtonie. Był emisariuszem Polskiego Państwa Podziemnego. Za swoją działalność w czasie wojny został uhonorowany m.in. w Polsce, USA i Izraelu.
Jan Karski otrzymał wiele prestiżowych wyróżnień, m.in. był kawalerem orderów Virtuti Militari i Orderu Orła Białego, uhonorowano go tytułem „Sprawiedliwego wśród Narodów Świata” i Medalem Wolności, najwyższym cywilnym odznaczeniem amerykańskim, a Parlament Kanady nadał mu tytuł Bohatera Ludzkości. W 1998 r. izraelski Instytut Pamięci Yad Vashem zgłosił jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla.
Urodził się 24 kwietnia 1914 r. w Łodzi jako Jan Kozielewski. Uczył się w tamtejszym gimnazjum, był członkiem Sodalicji Mariańskiej. Po ukończeniu w 1935 r. studiów prawniczych i dyplomatycznych na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie pracował jako urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
W 1936 r. ukończył kurs oficerski w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. We wrześniu 1939 r. służył w oddziale artylerii konnej. Dostał się najpierw do niewoli sowieckiej, a po wymianie jeńców do niewoli niemieckiej, z której zbiegł.
Wrócił do Warszawy, gdzie rozpoczął działalność konspiracyjną. Ze względu na doskonałą pamięć i znajomość języków obcych powierzono mu obowiązki politycznego kuriera władz Polskiego Państwa Podziemnego.
W styczniu 1940 r. udał się jako kurier i emisariusz do władz Rzeczypospolitej na uchodźstwie, we Francji.
W czasie kolejnej misji do Francji w czerwcu 1940 r. został aresztowany przez Gestapo na Słowacji. Po brutalnych przesłuchaniach został umieszczony w szpitalu w Nowym Sączu, po czym miał zostać przetransportowany do Warszawy. Został odbity dzięki akcji krakowskiego oddziału Związku Walki Zbrojnej, którym kierował Tadeusz Komorowski oraz pieniądzom socjalistów z krakowskiego PPS-WRN, na którego czele stał Józef Cyrankiewicz.
Jesienią 1942 r. pod pseudonimem Jan Karski, którego odtąd stale używał, wyruszył w kolejną misję, tym razem do Wielkiej Brytanii, gdzie spotyka się z gen. Władysławem Sikorskim. Jego zadaniem było przekazanie wiadomości od polityków różnych orientacji, dlatego spotkał się m.in. z syjonistą Menachemem Kirszenbaum i Leonem Feinerem z lewicowego Bundu. Zobowiązali go, by przekazał aliantom informację o trwającej zagładzie ludności żydowskiej. Aby mógł poświadczyć, że na własne oczy widział warunki, w jakich odbywa się eksterminacja, Karski został wprowadzony dwukrotnie do warszawskiego getta oraz do getta tranzytowego w Izbicy koło Krasnegostawu, z którego Żydów transportowano do obozu zagłady w Bełżcu. Między innymi na podstawie jego relacji i dokumentów minister spraw zagranicznych Edward Raczyński przedstawił w grudniu 1942 r. aliantom notę o objętości broszury „Masowa eksterminacja Żydów w Polsce okupowanej przez Niemców”.
Naoczny świadek niemieckiego bestialstwa
Wstrząsającą relację naocznego świadka przekazał Karski wielu amerykańskim i brytyjskim politykom, dziennikarzom i artystom. Spotkał się m.in. z ministrem spraw zagranicznych rządu brytyjskiego Anthonym Edenem oraz w lipcu 1943 r. z prezydentem USA Franklinem Delano Rooseveltem oraz przedstawicielami amerykańskich organizacji żydowskich. Jednak jego dramatyczne apele o ratunek dla narodu żydowskiego nie przyniosły rezultatów – większość rozmówców nie dowierzała jego doniesieniom lub je ignorowała.
Zachodni przywódcy, a nawet niektórzy liderzy organizacji żydowskich w USA, nie dawali wiary jego wstrząsającym relacjom o Holokauście. Nie wpłynęły one na politykę państw sprzymierzonych w czasie wojny, opierającą się na założeniu, że jedynym sposobem uratowania Żydów jest pokonanie najpierw nazistowskich Niemiec.
Począwszy od wiosny 1943 roku, w rezultacie raportu, który przywiozłem z kraju, w Stanach Zjednoczonych i w Anglii ukazywały się artykuły o tym, co się dzieje z Żydami. Były manifestacje żydowskie w Nowym Jorku, były apele. W Nowym Jorku organizował je rabin Wise, prezes Światowego Kongresu Żydów. Ukazały się dziesiątki artykułów o prześladowaniach Żydów, ale, jak wiemy, nie miało to żadnego znaczenia. Dlaczego? Po prostu pomoc Żydom w czasie wojny - tak to widzę dziś i już wtedy tak to widziałem - nie mieściła się w ramach zasadniczej strategii alianckiej. Trzeba byłoby zmienić strategię, pozyskać Rosję sowiecką, pozyskać Stalina. Zwoływać jakieś konferencje. Zasadniczym punktem tej strategii było zniszczenie potencjału wojennego Niemiec. Bezwarunkowe poddanie się, jak najszybszy koniec wojny. Jak najmniej strat. I za wszelką cenę utrzymanie sojuszu anglo-amerykańsko-sowieckiego. Żadne sprawy uboczne nie mogły tej strategii skomplikować. (…) Jak patrzę na to teraz, po pięćdziesięciu latach, to widzę, że Żydzi nie mieli szans na przeżycie drugiej wojny światowej
— podsumowywał swoją misję Karski.
Sekretarz i biograf Jana Karskiego, Waldemar Piasecki, tak mówił o skutkach misji Karskiego:
Misją Karskiego było przekazanie konkretnej wiedzy konkretnym ludziom, by na jej podstawie podjęli decyzje. Co z nią zrobili Franklin Roosevelt czy Anthony Eden, brytyjski minister spraw zagranicznych, oraz jego szef Winston Churchill to już inna kwestia. Nie można obarczać Karskiego winą za ich decyzje czy ich brak. O misji Karskiego często rytualnie mówi się, że dotyczyła tragicznej sytuacji Żydów, pomijając dyskretnym milczeniem jej cel zasadniczy. Przede wszystkim chodziło o rzetelną prezentację projektu Państwa Podziemnego jako unikalnego, dobrze zorganizowanego i cieszącego się poparciem społeczeństwa okupowanej Polski. Moskwa robiła wszystko, aby Londyn i Waszyngton myślały inaczej, bo tak naprawdę przyszłością dla Polski są PPR i Gwardia Ludowa. Prezentacja Państwa Podziemnego była głównym celem misji Karskiego i w tym odniósł sukces.
Działalność powojenna
Jan Karski pracował nad scenariuszem filmu o Polskim Państwie Podziemnym, do jego planowanej realizacji w Hollywood nie doszło. Po wojnie zdecydował się pozostać na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Podjął w 1948 r. studia z zakresu nauk politycznych i obronił doktorat na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie, gdzie od 1957 r. jako profesor wykładał stosunki międzynarodowe i teorię komunizmu.
Jan Karski był również autorem kilku książek. Najsłynniejsza z nich, „Tajne państwo” („Story of a Secret State”), została opublikowana w 1944 r. w USA i sprzedana w liczbie 400 tys. egzemplarzy stała się bestsellerem, przetłumaczonym na wiele języków.
Książka opowiada o wojennych losach Karskiego - jego misjach kurierskich, ujęciu przez Gestapo, torturach i uwolnieniu przez podziemie. Przedstawia też strukturę Polskiego Państwa Podziemnego i wojenną codzienność. Premier Stanisław Mikołajczyk chciał za pomocą książki zdobyć poparcie aliantów dla rządu londyńskiego i struktur podziemnego państwa oraz parasol ochronny przed brutalnym Stalinem. Jak zaznacza Piasecki, również tłumacz „Tajnego Państwa” na język polski, był to produkt propagandowy z wieloma fikcyjnymi wątkami o charakterze sensacyjnym. Dlatego Karski odmawiał propozycjom wydania książki po polsku, m.in. przez paryską „Kulturę”, wiedząc, że polski czytelnik znający okupacyjne realia, będzie kwestionował prawdziwość niektórych wydarzeń. Polskie wydanie ukazało się dopiero w 1999 r. z odpowiednią przedmową.
Karski jest także autorem monografii „Wielkie mocarstwa wobec Polski 1919-1945. Od Wersalu do Jałty”.
Przed śmiercią Karski pracował nad wspomnieniami ze spotkań z najbardziej znanymi postaciami polskiego ruchu oporu, politykami USA i Wielkiej Brytanii oraz działaczami żydowskimi.
Przez wiele lat po wojnie Jan Karski nie mówił o swoich wojennych przeżyciach. Przerwał milczenie dopiero na przełomie lat 70. i 80. gdy wystąpił w filmie Lanzmanna „Shoah” (nagranie 1978, premiera 1985) oraz wygłosił referat poświęconych swojej misji na Międzynarodowej Konferencji Wyzwolicieli Obozów Koncentracyjnych (1981).
Karski ufundował w 1992 roku nagrodę im. Jana Karskiego i Poli Nireńskiej (jego żony) przyznawaną co roku wspólnie przez Institute for Jewish Research (YIVO) w Nowym Jorku i Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie autorom publikacji przedstawiających rolę i wkład Żydów polskich w polską kulturę.
koal/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/734929-25-lat-temu-zmarl-jan-karski-emisariusz-polskiego-rzadu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.