12 maja 1935 r. zmarł marszałek Polski Józef Piłsudski. Był jednym z ojców polskiej niepodległości, Naczelnikiem Państwa i przywódcą obozu sanacyjnego, który w wyniku zamachu majowego w 1926 r. przejął pełnię władzy w II Rzeczpospolitej. Dzisiaj w imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy złożono na Wawelu kwiaty w hołdzie marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego przy ul. Belwederskiej w Warszawie odbyły się z kolei uroczystości, w których udział wziął zastępca prezesa IPN Karol Polejowski. „Niech trwa pamięć o wielkim polskim patriocie marszałku Józefie Piłsudskim” - powiedział Polejowski.
Józef Piłsudski stał się legendą już za życia. Carski zesłaniec, założyciel i przywódca Polskiej Partii Socjalistycznej, ale też współpracownik austro-węgierskiego wywiadu.
Naczelnik Państwa
W chwili wybuchu I wojny światowej uznał, że warto postawić na Niemcy oraz Austro-Węgry i razem z nimi walczyć z Rosją, bo może uda się w ten sposób odbudować Polskę. Gdy się zorientował, że doraźnym sojusznikom zależy tylko na polskich rekrutach odmówił dalszej współpracy. Przypłacił to internowaniem w Magdeburgu, ale instynkt go nie zawiódł.
W listopadzie 1918 r. władze ogarniętych rewolucją Niemiec nie tylko go wypuściły, ale podstawiły pociąg, którym dojechał do Warszawy. Podporządkowały mu się oddziały wojskowe oraz większość – z wyjątkiem endecji – ugrupowań politycznych. Z takim poparciem objął władzę jako Naczelnik Państwa i sprawował ją aż do przyjęcia konstytucji marcowej, a w praktyce jeszcze nieco dłużej. Wchodził w kompetencje rządu i Sejmu, a w 1922 r. wbrew sejmowej większości nie zaakceptował wybrania na nowego premiera Wojciecha Korfantego.
Na kilka lat odsunął się od polityki, ale nie stracił na nią wpływu. W 1926 r. dokonał zbrojnego zamachu stanu i zaprowadził dyktatorskie rządy, choć z wyjątkiem krótkiego okresu gdy był premierem nie zajmował w państwie kierowniczych stanowisk. Władzę sprawował za pośrednictwem uległych mu polityków – wojskowych i cywilnych.
Otoczenie marszałka
O kwalifikacjach większości współpracowników i politycznych osobistości XX-lecia międzywojennego nie miał dobrego zdania. „Jesteście jak dzieci” - mawiał do nich, gdy składali mu meldunki w Belwederze.
O generale Stanisławie Szeptyckim napisał, że nawet swojemu osobistemu wrogowi by go nie doradzał. Dosadne i krytyczne opinie wystawił też Józefowi Hallerowi, Tadeuszowi Rozwadowskiemu, a miażdżącą Edwardowi Rydzowi-Śmigłemu.
Nie dałby sobie rady w obecnym czasie z rozkapryszonymi i przerośniętymi ambicjami generałów, nie jestem pewien jego zdolności operacyjnych w zakresie prac Naczelnego Wodza i umiejętności mierzenia sił nie czysto wojskowych, lecz całego państwa swego i nieprzyjacielskiego
— napisał.
To jednak Rydz-Śmigły został następcą Piłsudskiego – dostał po nim buławę marszałkowską i stanowisko Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, które wiązało się z całkowitą władzą nad armią.
Rządy pomajowe
System stworzony przez Józefa Piłsudskiego po zamachu majowym przetrwał do wybuchu II wojny światowej. Następcy Piłsudskiego zostali obwinieni przez nowy polski rząd (na emigracji) o to, że nie przygotowali militarnie i dyplomatycznie kraju do wojny. Jednak legenda samego Piłsudskiego w Polsce przetrwała i została wzmocniona w PRL-u przez niechęć dużej części społeczeństwa do nowego, narzuconego z Moskwy ustroju.
Częścią legendy Piłsudskiego stały się prawdziwe i tylko przypisywane mu wypowiedzi.
Do tych najczęściej przywoływanych należały te o historii: „kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości, nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości” i walce („być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska”.
Osoby krytycznie nastawione do Piłsudskiego przypominają jednak obraźliwe, a nawet wulgarne opinie o Sejmie, posłach opozycji i konstytucji.
Ja tego, proszę pana, nie nazywam Konstytucją, ja to nazywam konstytutą. I wymyśliłem to słowo, bo ono najbliższe jest do prostituty. Ten system nałamywania Konstytucji do różnych potrzeb czynić musi z Konstytucji zwyczajną dziewkę – i tego dopuszczać nie wolno
— mówił w sierpniu w 1930 r. w prasowym wywiadzie.
Zaledwie kilka dni później, już po rozwiązaniu Sejmu, nakazał osadzić w wojskowym więzieniu w Brześciu czołowych polityków opozycji.
Gdy Sejm jest rozwiązany, to posłów nie ma – nie istnieją – każdemu wolno sądzić, że o ile chcą zatrzymać swe uprawniania, to muszą być uważani za zwyczajne ścierwo, które musi zatruwać swoim istnieniem powietrze
— komentował protesty wobec tej decyzji.
Z drugiej jednak strony Piłsudski wykreślił z listy osób, które miały trafić do Brześcia swojego dawnego towarzysza z PPS, ale w 1930 r. ostrego krytyka Kazimierza Pużaka:
Co by o mnie powiedziano, gdybym więźnia Szlisselburga zamknął w twierdzy?
— wyjaśnił.
Kontrowersyjne wypowiedzi
Już za życia Piłsudskiego gorąco spierano się o różne jego wypowiedzi, przypisując im czasami zupełnie różny sens. Tak było np. ze zdaniem, w którym porównał Polskę do obwarzanka, w którym wszystko co najlepsze jest na zewnątrz. Jedni uznali to za pochwałę kresów, inni – za obrazę centralnej Polski.
Na Śląsku pamiętano Piłsudskiemu zaś słowa, które rzucił latem 1919 r. do delegatów proszących go o wsparcie powstańców. „Co mnie obchodzi Śląsk? To stara pruska kolonia” — usłyszeli podobno w odpowiedzi.
Jednak zaraz potem, na przekór takiej deklaracji, z Warszawy popłynęły potajemnie pieniądze i uzbrojenie, w dodatku razem z kilkoma tysiącami oficerów. Ta pomoc nie byłaby możliwa, gdyby nie zgodził się na nią Piłsudski, ale oficjalnie Polska do niczego się nie przyznawała.
Schyłek życia
Z wyjątkiem wąskiego grona podwładnych mało kto wiedział o pogarszającym się stanie zdrowia Piłsudskiego. Coraz częściej gorączkował, bardzo źle sypiał, pojawiła się również opuchlizna nóg. Od stycznia 1935 r. występowały silne ataki bólów.
Później zaczęły zjawiać się wymioty. Wszystkie te objawy Marszałek przypisywał niedyspozycjom przewodu pokarmowego i począł stosować dietę. A więc najpierw zrezygnował z potraw ciężkostrawnych, potem zaczął ograniczać porcje, aż wreszcie rozpoczął głodówkę leczniczą
— wspominał adiutant Piłsudskiego Mieczysław Lepecki.
Pomimo nalegań opiekującego się nim dr. Marcina Woyczyńskiego, aby przerwał głodówkę, Piłsudski nadal ją prowadził.
Metoda ta odnosiła początkowo pewne sukcesy. Mdłości pokazywały się rzadko, bóle również. Wciąż tylko rosło osłabienie. Marszałek począł stopniowo redukować wszelkie wysiłki fizyczne. Ograniczył, a potem zupełnie zniósł spacery po swoim gabinecie, coraz rzadziej zaglądał do mego pokoju, pasjanse nawet wolał, aby mu układać, nie chcąc męczyć się samemu
— wspominał Lepecki.
Kuracja głodowa, którą zaaplikował sobie Piłsudski, mogła być symptomem kolejnego stadium choroby. Po prostu utraty apetytu w rezultacie odrzucania przez organizm pokarmów. Ale w owym czasie bardzo modne było oczyszczanie organizmu przez odpowiednią dietę, a właściwie głodówkę. (…) Gwałtowna utrata wagi, o której wspominają wszyscy, którzy stykali się z Piłsudskim w tych ostatnich miesiącach, była zapewne rezultatem nie owej głodówki, a rozwijającej się już szybko choroby nowotworowej. Nie sposób ustalić, jak długo choroba ta trwała. Odmienności indywidualne procesu chorobowego są bowiem w chorobach nowotworowych bardzo duże
— napisał prof. Andrzej Garlicki, autor biografii Piłsudskiego.
21 kwietnia Piłsudski, po długich namowach, zgodził się wreszcie na przybycie z Wiednia prof. Karla Wenckebacha, znanego specjalisty od chorób nowotworowych. Cztery dni później przeprowadzono badania. Diagnoza nie pozostawiała nadziei: nowotwór złośliwy wątroby nie nadający się do operowania. Informację tę przekazano gen. Składkowskiemu, który o wyniku badań poinformował prezydenta i premiera.
Testament
W następnych dniach marszałek Piłsudski spisał swoją ostatnią wolę.
Nie wiem czy nie zechcą mnie pochować na Wawelu. Niech! Niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie gdzie leżą moi żołnierze co w kwietniu 1919 roku mnie jako wodzowi Wilno jako prezent pod nogi rzucili. Na kamieniu czy nagrobku wyryć motto wybrane przeze mnie dla życia „Gdy mogąc wybrać, wybrał zamiast domu/ Gniazdo na skałach orła, niech umie/ Spać, gdy źrenice czerwone od gromu/ I słychać jęk szatanów w sosen zadumie/ Tak żyłem”. A zaklinam wszystkich co mnie kochali sprowadzić zwłoki mojej matki z Sugint Wiłkomirskiego powiatu do Wilna i pochować matkę największego rycerza Polski nade mną. Niech dumne serce u stóp dumnej matki spoczywa. Matkę pochować z wojskowymi honorami ciało na lawecie i niech wszystkie armaty zagrzmią salwą pożegnalną i powitalną tak by szyby w Wilnie się trzęsły. Matka mnie do tej roli jaka mnie wypadła chowała. Na kamieniu czy nagrobku Mamy wyryć wiersz z „Wacława” Słowackiego zaczynający się od słów „Dumni nieszczęściem nie mogą”. Przed śmiercią Mama mi kazała to po kilka razy dla niej czytać
— pisał.
4 maja marszałek Piłsudski przewieziony został do Belwederu. Tydzień później nastąpił krwotok z ust. Ostatnie chwile życia Piłsudskiego 12 maja tak opisywał w swoim diariuszu adiutant marszałka w Belwederze rotmistrz Aleksander Hrynkiewicz.
Ksiądz zaczyna modlitwy, podają oleje święte, którymi namaszczono rytuałem przewidziane miejsca, na głowie Komendanta. Otoczenie klęczy i modli się. Rodzina wpatrzona w oblicze Komendanta z niemym bólem, niezupełnie jeszcze świadoma tragedii nadchodzącej chwili. Zbliża się kres życia Komendanta, to widzi się i czuje bez słów i wyjaśnień. (…) Komendant szklistym i nieruchomym wzrokiem patrzy w przestrzeń jakby czynił przegląd obrazu swego bohaterskiego i tragicznego życia. Jakieś myśli, jakąś wolę objaśnia słabym ruchem rąk, które za życia i w czasie choroby były zawsze tak czynne i ruchliwe. (…) Minuty ciągną się jedna za drugą długie jak minione dziesiątki lat brzemienne historią. Odwracam głowę, na tarczy zegara 8.45, koniec epoki związanej z życiem Wielkiego Człowieka
— pisał Hrynkiewicz.
Post mortem
Tuż po śmierci marszałka, salon Pałacu Belwederskiego, w którym nastąpił zgon, zamieniono na kaplicę żałobną, gdzie na katafalku spoczywało jego ciało. Przy zmarłym zaciągnięto wartę honorową, którą pełnili czterej oficerowie, dwóch podoficerów i dwóch szeregowych. Wykonana ze srebra trumna z ciałem Piłsudskiego wystawiona była w Belwederze 13 i 14 maja. Katafalk przybrany był w purpurowe sukno z godłem Rzeczypospolitej.
Zwłoki marszałka ubrane były w mundur, przepasany wielką wstęgą orderu Virtuti Militari i z bojowymi orderami na piersiach. W rękach Piłsudski trzymał obrazek Matki Boskiej Ostrobramskiej. Nad głową zmarłego umieszczono przybrane kirem sztandary Wojska Polskiego z 1831 i 1863 r. oraz sztandary legionowe. Obok stała kryształowa urna z sercem marszałka, przy niej położono czapkę maciejówkę, buławę marszałkowską oraz szablę.
15 maja trumnę z ciałem Piłsudskiego przewieziono na lawecie zaprzężonej w sześć koni do katedry św. Jana. Ustawiono ją w nawie głównej świątyni. Tam marszałka żegnały tłumy.
Ciało Marszałka Piłsudskiego wniesiono do katedry św. Jana, pozostawiono na noc pod sklepieniem. I tłum warszawski od rana zaczął płynąć jak rzeka. Było tysiące, dziesiątki, setki tysięcy ludu - ludzie stali jedenaście godzin czekając swojej kolei, aby na chwilę przejść prędko koło trumny, aby rzucić choć okiem na jej zamknięte wieko
— wspominał te chwile Stanisław Cat-Mackiewicz.
To Cat-Mackiewicz jest też autorem jednego z najtrafniejszych podsumowań spuścizny Piłsudskiego.
Piłsudski miał fanatycznych wielbicieli, którzy go kochali więcej niż własnych rodziców, niż własne dzieci, ale było wielu ludzi, którzy go nienawidzili, miał całe warstwy ludności, całe dzielnice Polski przeciwko sobie, potężną nieufność do siebie. I oto nie znać było tego w dniu pogrzebu. Przeciwnie, można stwierdzić jako fakt i prawdę, że w dniach jego pogrzebu, że na wieść o jego śmierci, strach i zalęknienie, co stanie się teraz z Polską, kiedy Jego zabrakło, przeleciał od Bałtyku poprzez Poznańskie i Śląsk i od Karpat do Dźwiny. Po całej wielkiej ojczyźnie, którąśmy cztery lata po jego śmierci stracili
— pisał.
Upamiętnienie
W imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy złożono dziś na Wawelu kwiaty w hołdzie marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu.
W 90. rocznicę śmierci Józefa Piłsudskiego, w imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, złożono wieniec przy sarkofagu Marszałka w krypcie Katedry Wawelskiej
— napisała na X Kancelaria Prezydenta RP.
Uroczystości IPN w Warszawie
Dzisiaj przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego przy ul. Belwederskiej w Warszawie odbyły się uroczystości z okazji 90. rocznicy jego śmierci.
Niech trwa pamięć o wielkim polskim patriocie marszałku Józefie Piłsudskim
— powiedział Karol Polejowski, zastępca prezesa IPN.
90 lat temu odszedł marszałek Józef Piłsudski, budowniczy II Rzeczpospolitej. (…) Wtedy cała Polska pogrążyła się w żałobie. Nie była to jednak żałoba nakazana, wymuszona, tylko żałoba prostych ludzi, którzy chcieli w ten sposób wyrazić mu wdzięczność za odzyskaną wolność
— przypomniał Polejowski.
Są w dziejach narodu momenty przełomowe. Tym punktem przełomowym był 12 maja 1935 r. Wówczas skończyła się pewna epoka w Rzeczypospolitej, która miała przed sobą jeszcze tylko cztery lata wolności
— ocenił.
Dodał, że potem znów Polacy musieli z karabinem w ręku bronić ojczyzny. Zwrócił uwagę, że mimo przeciwności pamięć o Piłsudskim przetrwała czasy komunizmu w Polsce.
Niech trwa pamięć o wielkim polskim patriocie marszałku Józefie Piłsudskim i jego wielkim dziele, jakim była wolna Rzeczpospolita
— zaapelował.
Piłsudski mówił o sobie jako człowieku z godnością nieniewolniczą. To wezwanie dla każdego z nas, by nie być niewolnikiem, nie słuchać tych z Berlina, tych z Brukseli
— oznajmił przewodniczący Instytutu Józefa Piłsudskiego w Warszawie prof. Wiesław Jan Wysocki.
Wieńce pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego złożyli przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, a także środowisk kombatanckich i niepodległościowych.
Uchwała Sejmu
W ubiegłym tygodniu w związku z rocznicą Sejm przyjął uchwałę, w której wyraził mu „najwyższe uznanie za działalność polityczną i wojskową na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości”.
Józef Piłsudski urodził się 5 grudnia 1867 r. w Zułowie na Wileńszczyźnie w rodzinie polskich ziemian, pielęgnującej tradycje patriotyczne, w szczególności te związane z powstaniem styczniowym.
Od młodych lat angażował się w działalność niepodległościową, za którą w 1887 r. został skazany na pięcioletnie zesłanie na Syberię. Po powrocie aktywnie działał w Polskiej Partii Socjalistycznej. Z czasem został szefem Organizacji Bojowej PPS. Z jego inicjatywy w 1908 r. został założony Związek Walki Czynnej. Był także współtwórcą Związku Strzeleckiego we Lwowie i Towarzystwa ‘Strzelec’ w Krakowie. Wraz z wybuchem I wojny światowej utworzył polskie siły zbrojne walczące przeciwko Rosji, a sam został Komendantem I Brygady. Po kryzysie przysięgowym w Legionach Polskich został aresztowany, a od końca sierpnia 1917 r. więziony był w twierdzy magdeburskiej
— napisano w uchwale.
Podkreślono, że Piłsudski - były zesłaniec, twórca polskiego wojska, więzień polityczny Niemców - był postrzegany jako symbol patrioty.
Po klęsce państw zaborczych, 10 listopada 1918 r. Józef Piłsudski powrócił do Warszawy, gdzie następnego dnia Rada Regencyjna przekazała mu władzę wojskową i naczelne dowództwo nad siłami zbrojnymi. Wkrótce po tym został Tymczasowym Naczelnikiem Państwa. Jako Naczelnik Państwa wydał szereg dekretów, tworząc podwaliny pod odbudowę państwowości polskiej po 123 latach zaborów. Nakazał przeprowadzenie wyborów do Sejmu Ustawodawczego, nadał kobietom pełnię praw wyborczych, utworzył szereg instytucji państwowych, umiejętnie współpracował z reprezentantami różnych obozów politycznych w celu uzyskania dla Polski maksymalnych korzyści na arenie międzynarodowej
— czytamy.
Zaznaczono, że Piłsudski „położył ogromne osobiste zasługi w wojnie z Rosją”.
Kierował wyprawą wileńską i wyprawą kijowską. Dzięki śmiałemu planowi strategicznemu pokonał bolszewików w Bitwie Warszawskiej, a następnie w Bitwie Niemeńskiej. W uznaniu zasług 19 marca 1920 r. mianowany został Pierwszym Marszałkiem Polski
— podano.
Przypomniano, że „w okresie międzywojennym Józef Piłsudski dwukrotnie pełnił funkcję premiera, wielokrotnie ministra spraw wojskowych, był Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych”.
Zmarł 12 maja 1935 r. i został pochowany na Wawelu, a jego serce złożono w grobie matki na wileńskiej Rossie
— napisano.
Uchwała głosi, że „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża Józefowi Piłsudskiemu w 90. rocznicę śmierci najwyższe uznanie za działalność polityczną i wojskową na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości”.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/729215-90-lat-temu-zmarl-marszalek-jozef-pilsudski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.