Zanim nastała walentynkowe szaleństwo dzień 14 lutego w dziejach Polski kojarzył się z wydarzeniami naprawdę ważnymi, a czasem nawet wiekopomnymi.
Przecież to właśnie w ten dzień 415 lat temu w trakcie II wojny polsko-rosyjskiej (miała miejsce w latach 1609-1618) do obozu naszego władcy Zygmunta III Wazy, który stacjonował pod Smoleńskiem dotarł patriarcha Filaret stojący na czele kościoła prawosławnego w Moskwie, aby zawrzeć tajny układ z polskim królem. Zakładał on osadzenie polskiego królewicza Władysława jako cara Rosji. Cena za to nie była nazbyt wysoka: patriarsze moskiewskiemu chodziło o zagwarantowanie wolności religijnej wyznawcom prawosławia.
Pierwsza w Europie i druga na świecie po amerykańskiej Konstytucja 3 Maja była zatwierdzana na sejmikach ziemskich. Były to swoiste ówczesne „konsultacje społeczne”. Czemu nagle piszę o pierwszej polskiej ustawie zasadniczej? Bo właśnie 14 lutego 1792 roku, kiedy nie śniło się nikomu o walentynkach rozpoczęły się zjazdy sejmików ziemskich, które w imieniu szlachty wyraziły poparcie dla 3-majowej konstytucji. Pierwsza Polska i europejska konstytucja nie uratowała jednak I Rzeczyspolitej choć stała się manifestem, który przez kolejne dziesięciolecia pod zaborami przypominał o tej próbie reformy demokratycznego, jak na ówczesne warunki, państwa stłumionej przez sąsiadujące z Polską dyktatury. Zanim jednak konstytucja 3 majowa zbłądziła pod polskie strzechy stając się synonimem wolności musiały ją zaaprobować wspomniane sejmiki ziemskie czyli ówczesne jakbyśmy to powiedzieli dzisiaj samorządy lokalne.
Nie upłynęły cztery dekady, a data 14 lutego znów stała się ważna w kontekście stosunków polsko-rosyjskich. Oto w tym dniu w 1831 w Powstaniu Listopadowym polskie wojsko dowodzone przez przywódcę powstania generała Józefa Dwernickiego pokonało Rosjan w bitwie pod Stoczkiem Łukowskim. Wiktoria nad rosyjską dywizją strzelców konnych generała Fiodora Geismara losów powstańczego zrywu nie odwróciła ale zapisała się na kartach oręża polskiego. Nasi mieli miej dział niż Rosjanie (stosunek 6 do 10) i porównywalną liczbę jazdy (2200 do 2100, a więc minimalna przewaga Polaków), ale przede wszystkim Dwernicki użył dwa i pół tysiąca żołnierzy piechoty, których strona rosyjska nie miała.
Bitwę rozsławili Wojciech Kossak obrazem „Szarża na baterie rosyjskie pod Stoczkiem” z 1907 roku, Antoni Bogusławski „Pieśnią o Starym Wachmistrzu” ,ale też Wincenty Pol wierszem „ Grzmią pod Stoczkiem armaty” i Gustaw Ehrenberg utworem „Gdy naród do boju”. Warto podkreślić fakt pięciokrotnie mniejszych strat własnych po stronie polskiej: naszych zginęło 46, a 59 zostało rannych ,gdy straty rosyjskie to 500 zabitych rannych i wziętych do niewoli (jeńców było 230).
Walentynki walentynkami, ale 14 lutego tworzyła się realna historia Polski…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/721249-zanim-nastaly-walentynki