„Tradycja Żołnierzy Niezłomnych, Wyklętych, jest bardzo silna i nikt jej nam nie wydrze z serc i umysłów. Będą to uroczystości w większości organizowane w wymiarze społecznym. […] Będziemy robić to wszystko, co czyniliśmy przed rokiem 2015” - mówił gość Telewizji wPolsce były już szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Jan Józef Kasprzyk odniósł się w ten sposób do prób rugowania z przestrzeni publicznej i szkolnych programów nauczania historii oraz lektur o polskim patriotyzmie i bohaterach naszej niepodległości.
Gość red. Marcina Wikły w Telewizji wPolsce na początek odniósł się do niedawnej wypowiedzi Adama Michnika. Redaktor naczelny „GW” stwierdził w wywiadzie dla neo-TVP Info, że gen. Jaruzelski był większym demokratą niż Jarosław Kaczyński i prezydent Andrzej Duda oraz w skandalicznym tonie porównał Prawo i Sprawiedliwość do wirusa, który „w pewnej konstelacji kulturowo-społecznej może od nowa nabrać powietrza i eksplodować”.
Miłość Adama Michnika do Wojciecha Jaruzelskiego ma swoją długą tradycję
— zauważył Jan Józef Kasprzyk, wspominając słynne nagranie, w którym – w rocznicę stanu wojennego – red. naczelny „Gazety Wyborczej” obściskuje Jaruzelskiego mówiąc, że go kocha.
Czyli Michnik kocha człowieka odpowiedzialnego za walkę z Żołnierzami Niezłomnymi w latach 40. XX wieku, odpowiedzialnego za antysemicką czystkę w wojsku w 1968 roku, a w latach 70. i 80. - odpowiedzialnego za zbrodnie komunistyczne
— przypomniał gość Telewizji wPolsce.
CZYTAJ WIĘCEJ: Michnik woli „demokratę” Jaruzelskiego niż Kaczyńskiego i Dudę. „Takiego porozumienia nie może być, ani pojednania”
Co dalej z UdsKiOR?
Jan Józef Kasprzyk odniósł się również do usunięcia go (decyzją lewicowej minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk), z dnia na dzień, po ośmiu latach służby na rzecz pamięci o bohaterach polskiej niepodległości, z funkcji szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Jak przyznał, spodziewał się tej dymisji.
Koalicja 13 Grudnia nie wyobraża sobie prowadzenia takiej polityki historycznej (jaką prowadził min. Kasprzyk – red.) i deklaruje to wprost. Świadczyły o tym choćby przed wyborami zapowiedzi przywracania esbekom emerytur
— zauważył dodając, że poprzedziła to cała sekwencja zdarzeń, a i data niemal w przeddzień 1 marca, czyli Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, była nieprzypadkowa.
Kilka dni przed odwołaniem dostałem zupełnie kuriozalne polecenie na piśmie od minister Dziemianowicz-Bąk, by urząd nie organizował żadnych uroczystości poświęconych mjr. Józefowi Kurasiowi „Ogniowi”, jednemu z przywódców powstania antykomunistycznego na Podhalu, oraz by nie organizował czegokolwiek, co czci Brygadę Świętokrzyską NSZ
— mówił Kasprzyk przypominając, że wg wspomnianej pani minister są to „kolaboranci”, „hitlerowcy”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Lewicowe czystki w historii! Dziemianowicz-Bąk zakazuje upamiętniania Józefa Kurasia „Ognia” oraz Brygady Świętokrzyskiej NSZ!
Wracamy do narracji komunistycznej
Tymczasem Brygada Świętokrzyska NSZ tak właśnie była przedstawiana w latach 60. przez Mieczysława Moczara, a gen. Maczek do żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej mówił: „wy mieliście rację walcząc i z Niemcami, i z Sowietami, i z komunistami. Oni wam tego nigdy nie darują”. Wracamy więc do narracji komunistycznej
— ocenił. Przypomniał także, że gen. Maczek do żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej mówił: „wy mieliście rację walcząc i z Niemcami, i z Sowietami, i z komunistami. Oni wam tego nigdy nie darują”.
I właśnie się to dzieje
— zauważył.
Bilans lat 2015-2023
Co pozostawia po sobie po ośmiu latach w UdsKiOR Jan Józef Kasprzyk? Jak sam mówił, jest dumny i wdzięczny za możliwość tej pracy.
Udało nam się zorganizować prawie 1,5 tys. uroczystości w kraju i za granicą, kiedy – honorując i przypominając ostatnich świadków historii – mogliśmy przypomnieć i często odkłamać historię ostatnich dziesięcioleci, pokazać polski wkład w drogę do wolności.
— ocenił podkreślając, że minione osiem lat to m.in. wyprawy polskich Sprawiedliwych wśród narodów świata do Izraela i uroczystości na dawnych kresach wschodnich Rzeczpospolitej.
Drugim – w opinii byłego szefa UdsKiOR – niezwykle ważnym polem działalności urzędu była zaniedbana dotąd troska o podopiecznych urzędu: „zarówno kombatantów wojennych, powstańców, jak i działaczy opozycji antykomunistycznej i ludzi represjonowanych w PRL z powodów politycznych, zrównując ich w uprawnieniach z kombatantami czasu wojennego”.
Czy ta praca będzie przerwana, popadnie w zapomnienie?
Były minister Kasprzyk zapytany o to, czy jego praca zostanie za czasów Koalicji 13 Grudnia zaprzepaszczona, nie traci nadziei.
Mam nadzieję, że nie, ale jednocześnie – jeżeli zapowiada się przywrócenie uprawnień emerytalnych dawnym SB-kom, a my wypracowaliśmy zasadę, że ofiara nie może być w gorszej sytuacji, niż kat - nie wiem, jak to jest do pogodzenia nie tylko ze względów finansowych, ale przede wszystkim moralnych.
— skonstatował.
Presja, by to zmienić, jest ogromna. Przypomnę, że to jest przecież jeden z elementów programu, z którym Koalicja Obywatelska szła do wyborów. A podobno KO dotrzymuje słowa. Myślę, że akurat w tym przypadku dotrzyma słowa
-– dodał z gorzkim uśmiechem min. Kasprzyk.
Co z polską młodzieżą?
W dalszej części rozmowy w Telewizji wPolsce rozmawiano o zapowiedziach MEN okrojonego programu nauczania historii w szkołach?
Przede wszystkim (Barbara Nowacka, minister edukacji – przyp. red.) chce wychować pokolenie pozbawione kodu kulturowego, który przez dziesięciolecia czy nawet wieki tworzył nas jako wspólnotę narodową i państwową
— ocenił min. Kasprzyk.
Kanon lektur i historii, to nie tylko wiedza, którą młody człowiek otrzymuje, ale zetknięcie się z tym wszystkim, co czyni nas wspólnotą. […] Mam tylko nadzieję - spotykając się z młodymi ludźmi choćby w ostatnich ośmiu latach - że polska młodzież, która czuje Polskę w sercu, będzie jednak odnajdywała punkt odniesienia w tradycji niepodległościowej, a także że jest przekorna i będzie Sienkiewicza czytać nie z musu, ale z zamiłowania
— powiedział.
Walka trwa!
Spór o to, kim byliśmy i jak miała wyglądać Polska o II wojnie światowej jest sporem fundamentalnym
— ocenił Jan Józef Kasprzyk pytany o konsekwencje wyżej wspomnianych prób Koalicji 13 Grudnia, by wychować pokolenie pozbawione kodu kulturowego.
To nie tylko spór o Żołnierzy Wyklętych i formy ich walki. To - historycznie - przede wszystkim spór o to, czy byliśmy po wojnie krajem wolnym, czy zniewolonym? Czy warto było stawać po stronie dobra, czy po stronie zła lub jakoś temu złu służąc jakiś się „urządzić”?
— mówił min. Kasprzyk.
Dlatego uważam, że zasada wahadła, która teraz zaczyna – niestety – bardzo działać, doprowadzi do tego, że może się okazać, iż w najbliższym czasie będziemy świadkami wymazywania chwalebnych kart z polskiej historii i powrotu do tego, co mieliśmy u zarania III Rzeczpospolitej, czyli próby zrelatywizowania powojennych dziejów Polski i pokazania, że w powojennym sporze o Polskę każdy miał rację
— rozwinął swoją myśl były szef UdsKiOR
To za poprzednich rządów Platformy Obywatelskiej doskonale wybrzmiewało. Ale – jak mówią działacze niepodległościowi – walka trwa!
— podkreślił.
Jaki będzie 1 marca tego roku?
Jaki będzie 1 marca tego roku i kolejne wydarzenia za rządów Koalicji 13 grudnia? Czy schodzimy z uroczystościami patriotycznymi pod ziemię?
Tradycja Żołnierzy Niezłomnych, Wyklętych, jest bardzo silna i nikt jej nam nie wydrze z serc i umysłów
— stwierdził pytany o to gość Telewizji wPolsce.
Będą to uroczystości w większości organizowane w wymiarze społecznym. Chociażby 1 marca o godz. 12 spotkamy się na „Łączce”, a godz. 17 – na pl. Piłsudskiego, spotkamy się w Muzeum Żołnierzy Wyklętych przy ul. Rakowieckiej. Czyli będziemy robić to wszystko, co czyniliśmy przed rokiem 2015!
— spuentował.
CZYTAJ TAKŻE:
— Pamiętamy o Niezłomnych! PROGRAM społecznych obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”
Telewizja wPolsce/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/683314-kasprzyk-bedziemy-robic-wszystko-to-co-przed-2015-rokiem