Uzyskaliśmy pierwsze zezwolenie na poszukiwania i ekshumację ofiar rzezi wołyńskiej, jednak zdecydowanie występujemy o to, żeby umożliwiono nam poszukiwanie ofiar wszędzie na terenach Wołynia i nie tylko - powiedział PAP.PL minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, tuż po zakończeniu centralnych obchodów 80. rocznicy zbrodni wołyńskiej.
80 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 r., UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Była to kulminacja trwającej już od początku 1943 r. fali zbrodni na Polakach, w której wyniku na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. osób.
Piotr Gliński wraz z m.in. premierem Mateuszem Morawieckim i wicemarszałek Sejmu Elżbietą Witek, wzięli we wtorek udział w uroczystości pod warszawskim pomnikiem Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. Wśród wielu uczestników, był też przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefańczuk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Witek do Stefanczuka: Kiedy pochowamy ofiary Rzezi Wołyńskiej, nasi wrogowie nie będą mogli już nic zrobić. Ta prawda nas wyzwoli
Przełom?
Piotr Gliński w rozmowie z PAP.PL podkreślił, że Polska od wielu lat oczekuje na umożliwienie przez stronę ukraińską ekshumacji zamordowanych Polaków, jednak te postulaty nie znajdowały zrozumienia po stronie ukraińskiej. Wskazał jednak, że dochodzi do pewnego przełomu w tej sprawie.
Uzyskaliśmy pierwsze zezwolenie na poszukiwania i ekshumację
— poinformował Gliński.
Ekshumacje w tej chwili odbywają się w jednej ze wsi ukraińskich. Od kilku tygodni nasz zespół (…) razem ze stroną ukraińską pracuje. Poszukujemy zmarłych i zabitych w czasie rzezi wołyńskiej. Jednak (…) my zdecydowanie występujemy o to, żeby umożliwiono nam poszukiwanie ofiar wszędzie na terenach Wołynia i nie tylko
— powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego.
„To wydarzenie, o którym musimy zawsze pamiętać”
Jak podkreślił rzeź wołyńska była zaprzeczeniem „wszelkich zasad i wartości ogólnoludzkich”.
To była rzeź cywilów, rzeź kobiet, dzieci i to jest wydarzenie, o którym musimy zawsze pamiętać, do końca naszych dni
— mówił Piotr Gliński.
Sprawcami ludobójstwa na Wołyniu byli członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów - B (frakcja Bandery), podporządkowana jej UPA oraz zachęcona przez nich ludność ukraińska, będąca sąsiadami Polaków, często związanymi z nimi więzami krwi. Bezpośrednią odpowiedzialność za wydanie zbrodniczego rozkazu ponosi główny dowódca UPA Roman Szuchewycz. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”, zmierzającą do uczynienia z Ukrainy obszaru zamieszkałego wyłącznie przez Ukraińców.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/654266-glinski-pierwsze-ekshumacje-ofiar-wolynia-juz-sie-odbywaja