W 79. rocznicę zwycięskiej bitwy o Monte Cassino, weterani wraz z przedstawicielami rządu i dyplomacji upamiętnili w Cassino gen. Władysława Andersa oraz złożyli wieńce przed pomnikiem 3. Dywizji Strzelców Karpackich na słynnym wzgórzu 593.
Uroczystości przed popiersiem generała Władysława Andersa w Cassino, które zorganizowały Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych i Ambasada RP w Republice Włoskiej, to część obchodów 79. rocznicy bitwy o Monte Cassino.
Uczestniczyli w niej weterani 2. Korpusu Polskiego, przedstawiciele polskich władz, m.in. pełnomocnik Rządu do spraw Polonii i Polaków za Granicą Jan Dziedziczak, oraz polskiego korpusu dyplomatycznego, europoseł Joachim Brudziński, delegacja państwowa, kombatanci innych formacji wojskowych, działacze opozycji oraz „tułacze dzieci”.
Gromadzimy się dzisiaj w rocznicę triumfu polskiego oręża przy pomniku gen. Władysława Andersa - generała polskich nadziei, człowieka, który dokonał rzeczy naprawdę - oceniając z perspektywy czasu - absolutnie wyjątkowej i wydawałoby się, że niemożliwej - powiedział podczas uroczystości szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Tę wiarę przelewał jako jeden z dowódców Powstania Wielkopolskiego, jako jeden z obrońców Polski przed rosyjską inwazją w roku 1920, jako dowódca Brygady Kawalerii walczącej z Niemcami w roku 1939 i wreszcie - jako dowódca 2. Korpusu Polskiego
– zaznaczył.
Kod kulturowy
Jan Józef Kasprzyk podkreślił, że była to niezwykła armia. Jak wyjaśnił, była to „armia, która tu, na Półwyspie Apenińskim triumfowała, ale jednocześnie była to armia, która kilka lat wcześniej składała się z wynędzniałych, walczących o życie niewolników sowieckich łagrów”.
Armia niewolników stała się armią zwycięzców
– dodał.
Jak pięknie kiedyś powiedziała córka gen. Władysława Andersa - pani ambasador - to my teraz piszemy „Ostatni rozdział” [nawiązanie do wspomnień gen. Andersa „Bez ostatniego rozdziału – PAP]
– powiedział szef UdSKiOR.
Nasza obecność tutaj dzisiaj to też jest dopisywanie „Ostatniego rozdziału”, bo pamięć o tamtych wydarzeniach, pamięć o gen. Władysławie Andersie, tworzy nasz polski kod kulturowy, ale też wierzę głęboko i widzę to, że historia 2. Korpusu Polskiego, że życie generała Andersa tworzy również włoski kod kulturowy
— podkreślił Jan Józef Kasprzyk.
Wspomnienie córki
Za każdym razem, kiedy staję przy tym właśnie pomniku mojego ojca, generała Władysława Andersa, przeszywa mnie wyjątkowe wzruszenie. To dzieło, dłuta Andrzeja Pityńskiego, jest wyjątkowo piękne
– podkreśliła ambasador RP w Republice Włoskiej Anna Maria Anders, przypominając, że „podobne popiersie zostało w czerwcu 2021 r., w mojej obecności, zainstalowane w głównym holu National Army Museum w Londynie, a na kilka dosłownie dni po śmierci artysty we wrześniu 2020 r.”.
Od tego momentu tysiące osób i gości kierowanej przeze mnie placówki dyplomatycznej, zwracają się do mnie przy każdej wizycie i okazji z prośbą o możliwość sfotografowania się przy tej rzeźbie. Otrzymuję nieustannie prośby o nagranie mojego świadectwa o ojcu, które chętnie filmuję właśnie przy tej rzeźbie z okazji różnych konferencji, programów czy inicjatyw edukacyjnych, bardzo często skierowanych do młodzieży, co mnie cieszy w sposób szczególny
– powiedziała.
Za każdym razem fakt ten uświadamia mi nadzwyczajność osoby mojego ojca: z jednej strony jego miłość do Ojczyzny, geniusz militarny, któremu Włochy i Europa zawdzięczają bardzo wiele, z drugiej zaś strony - jego wyjątkowa wrażliwość na los drugiego człowieka, bez względu na jego pochodzenie, przynależność, czy wyznanie
– wskazała.
Często zastanawiam się nad jego odwagą nie tylko na polu bitwy, ale także wówczas kiedy ratował tysiące istnień ludzkich od niechybnej śmierci na „nieludzkiej ziemi”. Myśl ta towarzyszy mi szczególnie teraz, kiedy od ponad roku śledzę dramatyczne wydarzenia na Ukrainie, a pamiątki po Armii Andersa usuwane są na ziemi rosyjskiej
– zaznaczyła Anna Maria Anders.
Przypomniała, że gen. Anders „był nadzwyczajnym, patrzącym w przyszłość dowódcą, który już podczas formowania się armii troszczył się o przyszłość swych podopiecznych”.
Dla żołnierzy szkolących się do walki w armii Andersa równocześnie działały dla nich szkoły o różnych poziomach nauczania, teatr, malarstwo, wydawano książki, gazety, nagrywano filmy dokumentalne, ludzie uczyli się zawodów przydatnych im po wojnie. Niejednokrotnie mój ojciec był jedyną ostoją i opiekunem dla swoich ludzi
– podkreśliła.
Upamiętnienie bohatera
Ambasador RP w Republice Włoskiej wyraziła nadzieję, „aby z okazji przyszłorocznej, osiemdziesiątej już rocznicy bitwy o Monte Cassino, podobny pomnik, pod którym teraz stoimy, stanął w dwóch bliskich memu sercu stolicach: Warszawie i Rzymie, by tam przypominać o wielkich czynach mojego Ojca, który ze swoimi żołnierzami walczył „za naszą i Waszą wolność”, za pokój, który pozostaje dobrem najwyższym”.
Dzisiaj spotykamy się w tym szczególnym miejscu, w tych szczególnych okolicznościach, po to, by uhonorować naszych weteranów, po to, by przypomnieć o głębokich więzach przyjaźni, jakie łączą nasze miasto i polski naród, a także po to, by przypomnieć o naszej ogromnej wdzięczności, jaką żywi do bohaterskich żołnierzy 2. Korpusu Polskiego, którzy 79 lat temu przynieśli wolność nie tylko naszemu miastu, ale także całym Włochom i całej Europie
– powiedział z kolei burmistrz Cassino Enzo Salera
Podczas uroczystości został również wręczony Medal „Pro Patria” Giovanniemu Lenie.
Następnie złożono kwiaty przed pomnikiem 3. Dywizji Strzelców Karpackich na słynnym Wzgórzu 593.
Popiersie generała Władysława Andersa w Cassino na placu jego imienia odsłonięte zostało 17 maja 2014 r. Wykonane z brązu popiersie dowódcy 2. Korpusu Polskiego znajduje się na Largo Generale Anders w Cassino przed Muzeum Historiale. Rzeźbę ufundowało Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP). Popiersie ma metr wysokości, stoi na prawie dwumetrowym granitowym piedestale. Autorem projektu jest mieszkający w USA rzeźbiarz Andrzej Pityński (1947–2020; autor m.in. Pomnika Katyńskiego w Jersey City).
Monument w Cassino jest zmodyfikowaną kopią pomnika generała Andersa, który stoi na weterańskim cmentarzu w amerykańskiej Częstochowie (Doylestown, PA). Inna kopia tego pomnika znajduje się także w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
W porozumieniu z władzami miasta Cassino pomnik gen. Andersa stanął na placu sąsiadującym z miejscowym Muzeum Historiale.
Skrócone obchody
Obchody 79. rocznicy bitwy o Monte Cassino na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino, które zorganizował Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Ambasada RP w Rzymie, z powodu ulewnych opadów deszczu, które przeszły nad Monte Cassino, zostały skrócone.
Nad Włochami przechodzą od kilku dni rekordowe ulewy. Największe szkody wywołały one w regionie Emilia-Romania, gdzie zginęło co najmniej 13 osób. Kilkanaście tysięcy osób ewakuowano. Straty szacowane są na kilka miliardów euro. Bardzo intensywne opady występują zarówno na północy, jak i południu kraju.
W sytuacji takiej, jak dzisiejsze niesprzyjające okoliczności przyrody, dla nas zawsze najważniejsi są weterani, którzy przybyli tutaj z Polski, mają blisko sto lat. W związku z tym podjęliśmy decyzję, aby te uroczystości zredukować do modlitwy i złożenia kwiatów
— powiedział dziennikarzom szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Podczas uroczystości zaplanowane były inne punkty. Miały być wręczone odznaczenia, weterani mieli otrzymać upominki. Stanie się to, ale przy bardziej sprzyjającej pogodzie
— zaznaczył.
Natomiast to, co najważniejsze, to nasza obecność, nasza modlitwa, którą poprowadzili ordynariusze Wojska Polskiego – katolicki, prawosławny i ewangelicki
— podkreślił szef UdSKiOR.
Oddajemy im dzisiaj hołd – tym, którzy 79 lat temu bili się o naszą wolność. Jesteśmy tu z weteranami. To jest największa wartość - nasza obecność i pamięć w tak bardzo niesprzyjających i nietypowych, jak na Italię, warunków pogodowych
— wskazał. Jan Józef Kasprzyk zapewnił również, że „mamy świadomość, że nawet ten deszcz nie przeszkodził nam dotrzeć tutaj, być tutaj, modlić się i oddać hołd generałowi Władysławowi Andresowi i jego żołnierzom”.
18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach 2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa zdobył Monte Cassino wraz z ze znajdującym się tam klasztorem. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.
Dowódca 2. Korpusu gen. Władysław Anders w swoich wspomnieniach pt. „Bez ostatniego rozdziału” przedstawiał okoliczności podjęcia decyzji o udziale polskich sił w tej bitwie.
Wykonanie tego zadania ze względu na rozgłos, jaki Monte Cassino zyskało wówczas w świecie, mogło mieć duże znaczenie dla sprawy polskiej. Byłoby najlepszą odpowiedzią na propagandę sowiecką, która twierdziła, że Polacy nie chcą się bić z Niemcami. Podtrzymywałoby na duchu opór walczącego Kraju. Przyniosłoby dużą chwałę orężowi polskiemu. Oceniałem ryzyko podjęcia tej walki, nieuniknione straty oraz moją pełną odpowiedzialność w razie niepowodzenia. Po krótkim namyśle oświadczyłem, że podejmuję się tego trudnego zadania
— napisał Anders.
W 1945 r. na Monte Cassino otwarto Polski Cmentarz Wojenny, na którym pochowanych jest - według różnych źródeł - od ok. 1050 do ponad 1070 żołnierzy 2. Korpusu Polskiego. W 1970 r. na Monte Cassino pochowano zmarłego w Londynie gen. Andersa. Na miejscu wiecznego spoczynku zdobywców Monte Cassino wyryto napis „Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie”.
pn/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/647131-we-wloskim-cassino-upamietniono-gen-wladyslawa-andersa