Często patrzymy na rtm. Witolda Pileckiego przez pryzmat jego odwagi i niezłomnej postawy. Okazuje się, że ta pomnikowa postać miała wrażliwe, może nawet nadwrażliwe serce. Warto poznać go jako człowieka, który widział piękno świata, potrafił go opisać i walczył o jego ocalenie.
Zofia Pilecka-Optułowicz, córka rtm. Witolda Pileckiego, wspomina, że kiedy miała 6–7 lat, tata tak powiedział do niej wierszem:
Idąc do lasu, w lesie nie można kląć, w lesie trzeba kapelusz zdjąć i posłuchać uroczyście, co też szepczą liście.
Ojciec uczył ją, że w lesie trzeba przebywać w ciszy, z wielkim szacunkiem dla przyrody – „tak cichutko, żeby słyszeć, co do ciebie mówi pojedynczy listek na drzewie”. Witold Pilecki potrafił również opisać obrazowo dzikość natury, wśród której wychowywał się w Ołońcu,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/645770-jaroslaw-wroblewski-wrazliwe-oblicze-witolda-pileckiego