Na portalu tygodnika „Reflex” historyk, prof. Andrzej Nowak napisał, że Ukraina nie jest Rosją i już w tytule dodał: „chociaż wielu, także na Zachodzie, tak na przestrzeni wieków uważało”. Zwrócił uwagę, jak wiele osób myliło się co do Ukrainy.
Profesor Nowak wskazał, że kanclerz Angela Merkel w swoich wypowiedziach dotyczących Rosji wielokrotnie używała przymiotnika „nasz wielki sąsiad”, a niektóre niemieckie media robią tak do dziś.
Jeśli jednak spojrzymy na mapę, to zauważymy, że Rosja nie jest sąsiadem Niemiec. Pomiędzy tymi krajami znajdują się inne państwa - Polska, Ukraina, Litwa, Białoruś… Na swoim biurku kanclerz miała również portret Katarzyny II, cesarzowej Wszechrusi i Niemki, która jest uważana za najbardziej wybitnego monarchę na rosyjskim tronie. Rzeczywistość dotycząca Rosji i Ukrainy jest historycznie inna niż to, co się nam maluje.
Źródło zjawisk
Polski historyk zwrócił uwagę czeskich czytelników, że Katarzyna uzyskała przydomek Wielka dlatego, że dokonała najskuteczniejszej w całym XVIII wieku ekspansji jej imperium w kierunku zachodnim: zajęła północne wybrzeże Morza Czarnego, nazywając je „Noworosją”, oraz zlikwidowała ogromne, istniejące od przeszło ośmiu wieków państwo polskie, od XIV wieku funkcjonujące w dobrowolnej unii z Litwą, a obejmujące również ziemie dzisiejszej Białorusi i Ukrainy.
Oświecona Europa podziwiała Katarzynę, ponieważ ta potrafiła nie tylko podbijać sąsiednie kraje, ale także kupować ówczesnych „trendsetterów” opinii: Woltera, Diderota, w krajach niemieckich barona Grimma. A oni przekonywali Europę, że podbijane przez Katarzynę tereny to tylko źródło chaosu i anarchii, a także zacofania na mapie oświeconej Europy, gdzie na wschód od Niemiec powinna liczyć się tylko Rosja i jej modernizacja. Podbój jako modernizacja… Dodajmy tu, że również w imię „modernizacji” Katarzyna zlikwidowała przemocą Sicz – ostatnią ostoję samorządu wolnych Kozaków pod jej panowaniem, ostatni ślad tradycji politycznej Ukrainy
— napisał prof. Nowak.
Przypomniał, że Ukraina, Białoruś i Rosja mają wspólną kolebkę: Ruś Kijowską. Ta wspólna kolebka państwowości Słowian wschodnich została ostatecznie podzielona między systemy polityczne, które budowały nowe ośrodki: Moskwę oraz Litwę, która połączona unią z Polską otwierała świat ruski, Rusi Kijowskiej, na wpływy cywilizacji łacińskiej. W wiekach XIV-XV w składzie Wielkiego Księstwa Litewskiego znalazła się bowiem cała niemal Białoruś i późniejsza Ukraina.
Historyk wskazał na kilka przykładów głęboko zakorzenionych idei samorządów i poczucia wolności związanych z tradycją tworzoną przez nieskrępowaną Kozaczyznę i otwarcie na jej koniec.
Konflikt społeczny i religijny wewnątrz Rzeczypospolitej, w której Kozacy nie otrzymali pełnej wolności obywatelskiej, sprawił, że pojawiła się wśród nich pokusa, by zwrócić się ku Moskwie. Owa pokusa zamieniła się w decyzję, fatalną, jaką podjął Bohdan Chmielnicki, przywódca największego z serii powstań ukraińskich, o zawarciu unii z Moskwą-Rosją w styczniu 1654 roku.
Dalej wykazał, że na konflikcie między Kozakami i polską szlachtą Rosja zbudowała podstawy pierwszego wielkiego sukcesu w ekspansji na zachód: zajęcia wschodniej połowy Ukrainy w roku 1667.
Tożsamość nie do zatarcia
Z tekstu prof. Nowaka Czesi dowiedzieli, że Kozacy nie zapomnieli o swojej tradycji wolności. Tak samo jak Polacy i Litwini nie pogodzili się z zabraniem im przez Rosję, Prusy i Austrię niepodległości. W 1918 roku Ukraińcom jednak nie udało się przywrócić niepodległości, na którą musieli czekać aż do rozpadu sowieckiego imperium w 1991 r.
Polacy, Ukraińcy, Litwini i inne narody tego obszaru, który nie chce być ani „ruskim mirem” Putina, ani żetonem w rozgrywce innych europejskich mocarstw, dziś dają znać o sobie: dumnym veto, rzuconym przez wolne i solidarne narody wobec próby odnowienia imperialnej dominacji nad Europą Wschodnią
— zakończył tekst opublikowany w czeskim portalu prof. Andrzej Nowak.
Artykuł powstał w ramach najnowszej odsłony projektu “Opowiadamy Polskę światu” realizowanej przez Instytut Nowych Mediów, wydawcę miesięcznika “Wszystko co Najważniejsze” przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiej Fundacji Narodowej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Polskiej Agencji Prasowej. Ukazujące się w ramach tego projektu teksty opublikowane są na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/635861-prof-nowak-nasz-obszar-nie-chce-byc-ruskim-mirem-putina