„Można powiedzieć, że Jerzy Urban był moralnie odpowiedzialny za to, co stało się z ks. Jerzym. Dziwi, że na pogrzebie redaktora naczelnego „NIE” i rzecznika rządu PRL było tylu przedstawicieli polskiej lewicy, która przecież często mówi, że odcina się od tego, co było w PRL, od tych wszystkich niegodziwości, antynarodowych działań władzy komunistycznej. I nagle okazało się, że dziś jest jakimś wielkim autorytetem” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Wojciech Polak, historyk i wiceprzewodniczący Kolegium IPN.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Mija 38 lat od męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. 3 października bieżącego roku zmarł były rzecznik komunistycznego rządu Jerzy Urban, który nie tylko publicznie, wobec całego narodu, kłamał na temat mordu na kapelanie Solidarności, ale również za życia ks. Jerzego lżył go i oskarżał w pisanych pod pseudonimem artykułach. Jak oceni Pan profesor to, że Urban był niedawno tak czule i wylewnie żegnany przez część mediów, dziennikarzy i polityków?
Wojciech Polak: Oczywiście, wiemy, że Jerzy Urban niejednokrotnie obrażał, a niekiedy wręcz prowokował władze do jakichś działań wymierzonych w księdza Jerzego. Jego teksty były zupełnie kłamliwe - pisał o jakiejś „garsonierze” ks. Jerzego - tak nazywał jego mieszkanie, gdzie później zrobiono rewizję i podrzucono różne pociski, materiały wybuchowe itd.
Można powiedzieć, że Jerzy Urban był moralnie odpowiedzialny za to, co stało się z ks. Jerzym. Dziwi, że na pogrzebie redaktora naczelnego „NIE” i rzecznika rządu PRL było tylu przedstawicieli polskiej lewicy, która przecież często mówi, że odcina się od tego, co było w PRL, od tych wszystkich niegodziwości, antynarodowych działań władzy komunistycznej. I nagle okazało się, że dziś jest jakimś wielkim autorytetem.
Jakie najważniejsze lekcje jako naród możemy wyciągnąć z życia, działalności i nauczania ks. Jerzego Popiełuszki?
Zawsze podkreślam takie poczucie obowiązku księdza Jerzego, który wychodził z założenia, że skoro jest polskim kapłanem, to ciąży na nim szczególna odpowiedzialność. Mimo słabego zdrowia, mimo że mógłby powiedzieć: „Przecież ja wcale tyle nie muszę”, postępował dokładnie odwrotnie i angażował się w cały szereg działań: był kapelanem pielęgniarek, kapelanem Służby Zdrowia, hutników Huty Warszawa, w czasie stanu wojennego udzielał pomocy wszystkim, odprawiał Msze święte za Ojczyznę. Jego dom był otwarty, nie zamykał się, cały czas przyjmował ludzi, którzy przychodzili do niego po pomoc, po radę.
Niekiedy był już bardzo zmęczony. Kiedy zaczęto go już inwigilować, prześladować, a esbecy stali mu pod domem, do tego wszystkiego dochodziło jeszcze napięcie nerwowe. Bo wcale nie jest tak, że ksiądz się nie bał. Bał się, tak jak każdy człowiek, którego życie, bezpieczeństwo jest zagrożone. Ale on potrafił ten strach zwalczyć. Pomimo tego lęku, zagrożenia, potrafił robić rzeczy wielkie i nie ustawać w tym wszystkim.
To jego poczucie obowiązku jest dla nas dziś wskazaniem. Wielu z nas będących w różnych grupach zawodowych: czy to nauczyciele, czy urzędnicy, czy policjanci, czy żołnierze - ma pewne obowiązki wobec społeczeństwa, i ma obowiązek godnego i jednoznacznego działania, postępowania.
Historia ks. Jerzego może uczyć nas także odwagi. Jego postępowanie jest niejako połączone z papieską nauką „Nie lękajcie się”.
A jak interpretować to chyba najbardziej znane przesłanie ks Jerzego: „zło dobrem zwyciężaj” w dzisiejszych czasach, kiedy tak często zaciera się granica między złem a dobrem, oba te pojęcia są mieszane, rozmywane, relatywizowane, tak jak obserwowaliśmy to ostatnio w przypadku śmierci Jerzego Urbana?
Musimy być w tym dobrym postępowaniu jednoznaczni. Jeżeli wobec nas stosuje się czasem metody brutalne, niegodziwe, nie znaczy to, że musimy postępować w taki sam sposób. Nawet w pewnej grze politycznej, gdy widzimy podłość, niegodziwość lub nawet zdradę polskich interesów, to oczywiście często jak najbardziej trzeba to nazwać po imieniu, ale jednocześnie unikać słów obraźliwych czy działań naruszających czyjąś godność.
Trzeba mówić prawdę prosto w oczy, ale nie obrażając przy tym nikogo. Chyba że kogoś obraża prawda, ale na to nic już nie poradzimy. Wskazania księdza są tutaj jasne. Zwłaszcza dzisiaj: „zło dobrem zwyciężaj”, to znaczy: nie używaj metod przeciwnika. Nie używaj siły, chyba że musisz się bronić, bo na twoim terytorium prowadzone są działania wojenne. Wtedy nie ma wyjścia, ale w innym przypadku należy działać pokojem i miłością.
Czy ostatecznie zwycięży polska ks. Jerzego, czy Polska Jerzego Urbana?
Na pewno zwycięży wizja ks. Jerzego - Polska, w której sprawowanie władzy, funkcjonowanie całego systemu społeczno-politycznego oparte będzie na prawdzie, uczciwości, poszanowaniu dobra człowieka, wartości chrześcijańskiej, które powinny przenikać całe życie i każdego z nas indywidualnie, i całego społeczeństwa. Taką mam nadzieję. Oczywiście jesteśmy cały czas w drodze do realizacji tej wizji.
Polska jest krajem niepodległym, suwerennym. Polska zrobiła bardzo wiele, żeby odejść od systemu komunistycznego. Ale wiele problemów mamy jeszcze do rozwiązania. Zwłaszcza, że historia coraz bardziej się komplikuje. Historia wcale nie skończyła się, obecnie wymaga od nas wręcz szczególnego wysiłku.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozm. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/618845-polakurban-byl-moralnie-odpowiedzialny-za-smierc-ksjerzego