We wtorek na cmentarzu w Fürstenbergu (Niemcy) odbył się uroczysty pochówek prochów i szczątków 45 polskich więźniarek KL Ravensbrück, które w 2019 roku odnaleźli pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Godne upamiętnienie więźniarek z KL Ravensbrück. Prochy i szczątki niemieckich ofiar zostaną uroczyście pochowane
To miejsce ma was nauczyć mądrości
— powiedziała w Fürstenbergu doktor Wanda Półtawska, ostatnia żyjąca więźniarka KL Ravensbrück.
Człowieczeństwo nie jest ciałem tyko duchową syntezą ducha i ciała. Nie możesz przestać być człowiekiem. Nie możesz zapomnieć, że masz duszę
— powiedziała przyjaciółka św. Jana Pawła II.
Na bohaterską postawę, wiarę, a także patriotyzm polskich więźniarek KL Ravensbrück zwrócił uwagę metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga, który w Fürstenbergu przewodniczył Mszy świętej pogrzebowej zamordowanych Polek.
W uroczystościach wzięli udział minister Wojciech Kolarski, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, przedstawiciele ambasady RP, byłe więźniarki i ich rodziny
List od premiera
Ravensbrück jest przerażającym symbolem męczeństwa polskich kobiet. Więzionych, zmuszanych do wyniszczającej pracy, pozbawianych w okrutny sposób życia
— napisał w liście skierowanym do uczestników uroczystego pochówku prochów i szczątków więźniarek KL Ravensbruck premier Mateusz Morawiecki.
List od premiera Mateusza Morawieckiego skierowany do uczestników uroczystości odczytał chargé d`affaires a.i. Paweł Gronow. Szef rządu przypomniał w nim, że w Ravensbruck „zginęło ponad prawie 40 tys. naszych rodaczek”.
To miejsce jest symbolem cierpienia i kaźni, symbolem totalitarnego terroru. Nawet te, które doczekały oswobodzenia i przetrwały zostały okaleczone fizycznie i psychicznie. KL Ravensbruck to wielka rana, które nie zagoiła się do dzisiaj
— napisał w liście premier Mateusz Morawiecki.
Jak wskazał „jednak nawet w tak nieludzkich warunkach, pomimo zimna, głodu chorób i pracy ponad siły, mimo całej beznadziei życia ograniczonego drutem kolczatym, kobiety organizowały tajne nauczanie, uczyły się języków, pisały, uczestniczyły w tajnych nabożeństwach. W ten sposób mogły zachować ludzka godność w nieludzkich warunkach”.
W liście nawiązał też do wojny w Ukrainie, podkreślając, że „naszym zadaniem jest pamiętać i robić co w naszej mocy, by nigdy nie powstały podobne miejsca typu KL Ravensbruck”.
Musimy chronić tych, którzy potrzebują pomocy i uciekają przed okrucieństwami, musimy też pamiętać i ścigać sprawców. Dramatyczne historie ukraińskich kobiet pokazują nam, że to nie jest odległa historia, że podobne cierpienia mają miejsce obok nas. Także od nas zależy, jaka będzie reakcja świata
— napisał premier.
Prace na cmentarzu
Pracownicy Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN mogli rozpocząć prace na cmentarzu w Fuerstenbergu w 2019 roku.
Na ich podstawie, jak poinformował IPN, zidentyfikowano 45 ofiar, m.in. Henrykę Dembowską z córką Małgorzatą, siostry Poborcówny – Irenę i Halinę, Zenonę Kierską, Krystynę Niemirycz. Odnaleziono również metalowe fragmenty ubrań i zapinki.
Obóz w Ravensbrück, położony ok. 80 km od Berlina otwarto w 1939 r. Przyjmuje się, że przeszło przez niego ok. 130 tys. kobiet i dzieci oraz ok. 20 tys. mężczyzn. Ok. 30 tys. więźniów zostało zamordowanych.
Najliczniejszą grupę wśród więźniarek - ok. czterdziestotysięczną - stanowiły Polki. Na Polkach wykonywano zbiorowe egzekucje, a także pseudonaukowe, brutalne eksperymenty.
gah/PAP/tvp.info/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/613328-uroczystosci-w-ravensbruck-poruszajace-slowa-dr-poltawskiej