Zmierzenie się z historią doprowadzi do upamiętnienia ofiar Zbrodni Wołyńskiej. Przez prawdę i dialog Polakom i Ukraińcom uda się dojść do prawdziwej przyjaźni – powiedział PAP dr Karol Nawrocki w Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent na Skwerze Wołyńskim: Ta zbrodnia była ludobójstwem. Prawda musi być mocno wypowiedziana. Chcemy prawdy, chcemy grobów
CZYTAJ TAKŻE: Premier Morawiecki: Dziś Ukraina widzi, że spadkobiercą Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i UPA jest „ruski mir”
Zdaniem prezesa IPN wielkim krokiem do pełnego pojednania obu narodów jest pomoc udzielana przez Polaków Ukraińcom po rosyjskiej inwazji na ten kraj.
Ta przyjaźń jest zmaterializowana wielkim sercem wszystkich Polaków wobec narodu ukraińskiego, który cierpi na skutek agresji
— powiedział prezes IPN Karol Nawrocki. W jego opinii symbolem tego procesu są słowa przytaczane podczas dzisiejszych uroczystości na Skwerze Wołyńskim w Warszawie słowa: „nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary”.
Zmierzenie się z historią doprowadzi do upamiętnienia ofiar Zbrodni Wołyńskiej. Przez prawdę i dialog Polakom i Ukraińcom uda się dojść do prawdziwej przyjaźni
— podkreślił. Dodał, że potwierdzeniem pojednania będzie stworzenie na Wołyniu cmentarzy na których w przyszłości spoczną pomordowani w 1943 roku Polacy.
CZYTAJ TAKŻE:
Pamięć o Ludobójstwie na Wołyniu
11 lipca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Święto związane jest z rocznicą wydarzeń z 11 i 12 lipca 1943 r., kiedy UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców ok. 150 miejscowości w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. Doszło do mordów w świątyniach m.in. w Porycku (dziś Pawliwka) i Kisielinie. Około 50 kościołów katolickich na Wołyniu zostało spalonych, często z setkami wiernych w środku.
Zbrodnie na Polakach dokonywane były niejednokrotnie z niebywałym okrucieństwem: ludzi palono żywcem, wrzucano do studni, używano siekier i wideł, wymyślnie torturowano ofiary przed śmiercią; gwałcono kobiety.
Badacze obliczają, że tylko tego jednego dnia, 11 lipca, mogło zginąć ok. 8 tys. Polaków – głównie kobiet, dzieci i starców. Akcja UPA była kulminacją trwającej już od początku 1943 r. fali mordowania i wypędzania Polaków z ich domów, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tysięcy Polaków.
Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery, podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach polskich sąsiadów. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”. To określenie ukrywało zamiar, jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków. Za przeprowadzenie ludobójczej czystki etnicznej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej na polskiej ludności cywilnej bezpośrednią odpowiedzialność ponosi główny dowódca UPA, Roman Szuchewycz.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/606213-prezes-ipn-przez-prawde-i-dialog-uda-sie-dojsc-do-przyjazni