11 lipca. Kolejna rocznica rzezi wołyńskiej. A może pora spróbować rozmawiać o tej tragedii Polaków nieco inaczej? Np. przypominając postacie tych Ukraińców, którzy w tamtych dramatycznych czasach „zachowali się jak trzeba”…
Ukrainiec Pawko Parfeniuk ostrzegał swych polskich sąsiadów przed zbliżającymi się pogromami UPA i wraz z bratem przeprowadzał ich w bezpieczne miejsca. Zbierał też rannych z miejsc kaźni i – ukrytych pod sianem, z narażeniem własnego życia – przewoził furmanką do polskich osad. Na własnych plecach wyniósł z pobojowiska ciężko rannego w nogi Włodzimierza Dębskiego (ojca znanego kompozytora, Krzesimira)…
Za pomaganie „Lachom” banderowcy karali swych rodaków śmiercią. Pawko Parfeniuk został zastrzelony, a wraz z nim zamordowano jego żonę, córeczkę i teściów.
I o takich ludziach powinniśmy dziś głośno przypominać! I takim ludziom należy stawiać dziś pomniki!
PS. Pokazywanie dobrych wzorców po drugiej stronie może mieć ogromny skutek poznawczy; ukraińska młodzież nie wie nawet, co tak naprawdę działo się na Wołyniu w 1943r. Tymczasem z niektórych swych przodków mogliby być naprawdę dumni!
Ballada „Wołyń 1943”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/606157-pawko-parfeniuk-ukrainski-aniol-rzezi-wolynskiej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.