Górnicy z kopalni Wujek polegli za wolną Polskę; patrząc na dzisiejszą Polskę - wolną, niepodległą, suwerenną - trzeba powiedzieć, że nie poszła tamta krew na marne - mówił prezydent Andrzej Duda w Katowicach podczas obchodów 40. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Nie poszła tamta krew na marne - trzeba powiedzieć, patrząc na dzisiejszą Polskę wolną, niepodległą, suwerenną, która rośnie w siłę z roku na rok
— podkreślił prezydent podczas uroczystości.
Wskazał, że górnicy z kopalni Wujek polegli za wolną Polskę.
Tamten strajk przeciwko stanowi wojennemu, przeciwko zniewoleniu Polaków przez władze, która stanęła przeciwko całemu narodowi, przeciwko komunistom, nie był tylko strajkiem robotników, którzy oczekiwali lepszych warunków pracy, płacy i godnego życia. To był strajk o wolną Polskę, która będzie rzeczywiście niepodległa, suwerenna
— mówił Duda.
Oni chcieli wolności, solidarności, gwarancji swoich praw i ich przestrzegania. Chcieli godnego życia w dużo szerszym tego słowa znaczeniu, niż tylko kwestia materialna. I za to polegli
— podkreślił prezydent.
„Jesteśmy tutaj, żeby uczcić pamięć bohaterów tamtych dni”
Podczas uroczystości związanych z 40. rocznicą pacyfikacji kopalni Wujek prezydent mówił, że rany wielu rodzin górników, którzy polegli za wolną Polskę, nie zostały zabliźnione.
Jesteśmy tutaj dzisiaj żeby uczcić pamięć tamtych poległych, żeby uczcić pamięć bohaterów tamtych dni
— oświadczył.
Podkreślam jeszcze raz: także tych, którzy przeżyli. Aby oddać głęboki szacunek pamięci poległych, pamięci tych, którzy później pomarli, a walczyli. Aby oddać głęboki szacunek kombatantom i aby oddać głęboki szacunek wszystkim rodzinom górników, którzy wtedy tutaj postawili się komunie
— podkreślił prezydent.
Tutaj na Wujku, ale byłem dzisiaj rano także w kopalni Piast po to, by przed tamtym pomnikiem, przed tamtą organizacją związkową, przed ludźmi tamtych dni pochylić głowę z szacunkiem i powiedzieć, że trzeba było mieć wielką odwagę, aby od 14 grudnia do 28 nieprzerwanie trwać w akcji strajkowej na dole w kopalni
— dodał.
Duda zaznaczył, że żony i dzieci bohaterów nie zapomną nigdy, że im ich odebrano.
Zwłaszcza te (dzieci), które ojca pamiętają jak przez mgłę, czasem jakiś jeden, dwa obrazki, jak ktoś miał pięć lat czy trzy
— mówił.
Odpowiedzialny za tamte zdarzenia, stan wojenny i tamte zbrodnie Wojciech Jaruzelski w swoim wystąpieniu porannym 13 grudnia, kiedy ogłaszał stan wojenny, na koniec powiedział: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”. Póki - o ile pamiętam - z błędem, bo w hymnie RP jest „kiedy my żyjemy”
— mówił.
„Mamy problem z tym, by na szczytach wymiaru sprawiedliwości nie było już ludzi tamtego systemu”
To, że dziś mamy problem, by na szczytach wymiaru sprawiedliwości nie było już ludzi tamtego systemu, jest najlepszym dowodem jak bardzo trudno jest odciąć tak dramatyczny, trudny dla nas czas komunistycznego zniewolenia - mówił prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 40. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek.
Dziś wiemy, kto był odpowiedzialny za tamte wydarzenia, tylko wymiar sprawiedliwości Rzeczypospolitej po 1989 r. nie potrafił sobie z tym problemem poradzić. Pierwsze wyroki skazujące zapadły 18 lat po 1989 roku. Można z tego punktu widzenia zapytać na ile ta Polska była już wolna. Z pewnością nie była wolna od postkomunistycznego uwikłania
— mówił prezydent w czwartek w Katowicach podczas obchodów 40. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek.
To, że dzisiaj mamy problem z tym, by na szczytach wymiaru sprawiedliwości nie było już ludzi tamtego systemu jest najlepszym dowodem, jak bardzo trudno jest odciąć tak dramatyczny, tak trudny dla nas czas komunistycznego zniewolenia. Jeżeli pomiędzy elitami nadal są ludzie tamtego aparatu - a wszyscy doskonale wiemy, że są i nie mają żadnej refleksji nad tym, że cały czas zasiadają w Sądzie Najwyższym i żądają, by ich nazywać elitą stanu sędziowskiego w Polsce
— dodał Andrzej Duda.
Jest nadzieja na mówienie prawdy
Jednocześnie dodał, że „jest nadzieja, że prawda będzie mówiona także i w tym środowisku, także i w wymiarze sprawiedliwości w wymiarze oficjalnym”.
Prezydent nawiązał też do tego, że trzech sędziów Izby Karnej Sądu Najwyższego uchyliło wcześniejsze postanowienie innego sędziego tej Izby wskazując, że był on powołany na sędziego w 1987 r. jeszcze przez Radę Państwa PRL. Wskazano, że sędzia ten nie gwarantował niezawisłości wymaganej przez TSUE. Postanowienie z 13 grudnia br. zapadło - jak wynika z wokandy sądu - w składzie trzech sędziów powołanych do SN po wyłonieniu w procedurze przed Krajową Radą Sądownictwa obecnej kadencji: Marka Siwka, Antoniego Bojańczyka i Igora Zgolińskiego. Zażalenie dotyczyło wrześniowego postanowienia wydanego jednoosobowo przez - jak wynika z wokandy SN - sędziego Marka Pietruszyńskiego.
Duda zauważył, że trzech sędziów „wreszcie odważyło się po ponad 30 latach wolnej Polski wydać takie postanowienie i wyjaśnili, że sędzia, który został w latach 80. powołany przez komunistyczną Radę Państwa, który należał do PZPR, w której statucie był obowiązek wykonywania zadań i poleceń partyjnych, nie był i nie jest sędzią, o którym można powiedzieć, że jest obiektywny i niezawisły”.
Prezydent dziękował też sędziom, że „się wreszcie wobec tego przesiąknięcia postkomunistycznym aparatem dzisiejszej elity sędziowskiej cały czas jeszcze, mimo być może ostracyzmu, który w tym środowisku ich spotka i różnych prześladowań, odważyli się takie postanowienie wydać”.
W którym powiedzieli prawdę, że to był aparat komunistycznego systemu zniewolenia, tamten komunistyczny wymiar sprawiedliwości i ci, którzy w nim zasiadali i wydawali wtedy wyroki, zwłaszcza wyroki karne w stanie wojennym, zwłaszcza w sądach wojskowych
— mówił.
Dawno nie powinno ich już być w polskim wymiarze sprawiedliwości
— podkreślił Duda.
Prezydent wyraził także nadzieję, że polski wymiar sprawiedliwości „zdobędzie się na tę przyzwoitość, by powiedzieć prawdę o tamtych wydarzeniach i o tym, kto rzeczywiście był za nie odpowiedzialny, nawet jeżeli będzie to miało tylko historyczne i symboliczne znaczenie”.
Nawet jeśli nikt już kary nie odbędzie, to chcę z całą mocą podkreślić, że dla wolnej Polski jest to ważne - symboliczne, ale ważne
— mówił prezydent.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/578288-prezydent-w-katowicachgornicy-wujka-polegli-za-wolna-polske