„Jeśli chcemy młodym ludziom pokazać, że są dziedzicami pokoleń, które potrafiły przeciwstawiać się wrogom Polski w czasie zaborów, w czasie okupacji, także w czasie mroków stanu wojennego, to musimy zastanowić się, jakimi ścieżkami możemy nawiązać kontakt z tymi umysłami” - powiedział podczas debaty Instytutu Pamięci Narodowej „(Nie)rozliczony stan wojenny” prof. Andrzej Zybertowicz.
CZYTAJ TAKŻE:
Panel otworzył prezes IPN Karol Nawrocki, poprowadził redaktor Michał Adamczyk, a oprócz prof. Zybertowicza w dyskusji uczestniczyli: prof. Sławomir Cenckiewicz (dyrektor Wojskowego Biura Historycznego w warszawskim Rembertowie), dr Maciej Korkuć oraz prok. Andrzej Pozorski.
Stan wojenny w świadomości Polaków
Jednym z tematów debaty był obraz stanu wojennego w świadomości Polaków. Profesor Andrzej Zybertowicz ocenił, że w świadomości młodych ludzi temat stanu wojennego „nie istnieje” lub - napomykany - jest nieistotny.
Myślę, że ten temat nie jest żywy w świadomości wielkiej części Polaków. Pamiętajmy, że o ile Solidarność do stanu wojennego była ruchem masowym, to działalność opozycyjna po jego wprowadzeniu była prowadzona przez dziesiątki tysięcy ludzi, przy wsparciu może kilku setek, a nie przez miliony. Moim zdaniem w świadomości młodzieży ten temat w ogóle nie istnieje, a jeśli jest napomykany, to jest nieistotny. (…) Nie czytamy my, jako obóz patriotyczny, należycie znaków czasu. Bo co się dzieje z psychiką, umysłami młodych ludzi?
— pytał profesor.
Umysły młodych, często bardzo utalentowanych ludzi, są porwane przez cyfrową fazę rewolucji naukowo-technicznej. Młodzi poddani ciągłemu strumieniowi bodźców, dźwięków, obrazów, tekstów, memów, utworów muzycznych, filmików, są zanurzeni w teraźniejszość. Nie patrzą ani w przeszłość, ani w przyszłość. Ich umysły są zhakowane, każdego dnia są manipulowani przez cyberpanów z Doliny Krzemowej. Jak powiedziała jedna amerykańska ekspertka - za weneckim lustrem wiedzą o nas wszystko i zarządzają nas według zasad, których nie rozumiemy
— ocenił prezydencki doradca.
Nie wystarczy „dać świadectwo”
Profesor Andrzej Zybertowicz podkreślił, że pytanie o to, w jaki sposób możemy dziś nawiązać kontakt z umysłami młodych ludzi, jest dla niego jednym z najważniejszych na obecnym etapie jego życia.
Jeśli chcemy młodym ludziom pokazać, że są dziedzicami pokoleń, które potrafiły przeciwstawiać się wrogom Polski w czasie zaborów, w czasie okupacji, także w czasie mroków stanu wojennego, to musimy zastanowić się, jakimi ścieżkami możemy nawiązać kontakt z tymi umysłami
— wskazał.
Szukając odpowiedzi na to pytanie - jedne z ważniejszych dla mnie na tym etapie mojego życia - przypominam sobie, jak szedłem w pewien pochmurny dzień pierwszych tygodni stanu wojennego, uczestnicząc w jakiejś marginalnej działalności opozycyjnej w Toruniu, i byłem przekonany, że nie mamy żadnej szansy na zwycięstwo, że będziemy żyli w zniewolonym, może jeszcze bardziej zniewalanym świecie do końca życia, ale pomyślałem sobie, że trzeba dać świadectwo.
— dodał.
Prezydencki doradca odniósł się do wyświetlanego podczas debaty filmu animowanego „Światło wolności”.
Co się wydarzyło teraz? W jakiej kulturze żyjemy? Wtedy światło wolności było skoncentrowane, silne, ukierunkowane w określone miejsce. Wiedzieliśmy, przeciw czemu się opowiadamy. Dziś to światło wolności jest rozproszone i zanieczyszczone. Żyjemy w strukturalnie zatrutej infosferze
— powiedział socjolog.
Powtarzanie formuły, że trzeba dać świadectwo, to dziś, niestety, za mało. Zwłaszcza że wielu z nas, którzy tu dziś siedzimy, to część środowiska rządzącego Polską. I czy my potrafimy wyjść naprzeciw tych wyzwań, jakie stoją przed Polską? Jednym z nich jest ocalenie umysłów młodych ludzi przed codziennym nasączaniem ich szmelcem, który idzie z nowoczesnych mediów
— dodał.
„Skoncentrowanie się na rozliczeniach nie będzie dla młodych sexy”
Współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy podkreślił, że do uczestnictwa w panelu skłonił go telefon prezesa IPN, dr. Karola Nawrockiego, który poinformował o zainicjowaniu „pewnych działań na polu nowych technologii”, aby przekazać młodym ludziom historię wydarzeń sprzed 40 lat.
Prezes powiedział, że zainicjował pewne działania na polu nowych technologii, tu w IPN, żeby ten dorobek wiedzy, złożonych w książkach, których nikt nie czyta - z wielkim trudem napisanych, rzetelnych warsztatowo - nikt nie przeczyta, jakoś przetworzyć formę przekazu w problemy, które młodych będą w stanie podekscytować. W tym sensie skoncentrowanie się na rozliczeniach nie będzie dla młodych ludzi sexy
— wskazał socjolog.
aja/Youtube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/577858-prof-zybertowicz-swiatlo-wolnosci-jest-dzis-rozproszone