"Newsweek" szokuje w rocznicę stanu wojennego! "A może trzeba było przycupnąć i poczekać, aż USA wygrają zimną wojnę"

Najnowsze wydanie tygodnika „Newsweek” zaskakuje. Obok histerycznej tyrady Krystyny Jandy podkręcanej przez naczelnego magazynu, Tomasza Lisa, można przeczytać „żartobliwy” felieton Krzysztofa Vargi o tym, jak to Jaruzelski uratował mu życie, ponieważ dzięki wprowadzeniu stanu wojennego nastoletni wówczas pisarz nie musiał następnego dnia pisać sprawdzianu z fizyki, a poza tym to Jaruzelski - w porównaniu z obecnym rządem - „miał klasę”, a także - wywiad z prof. Andrzejem Paczkowskim, zamieszczony pod prowokacyjnym tytułem.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda: Jaruzelski po prostu był zwykłym tchórzem i zdrajcą Polski. To była junta bandyckich emisariuszy Moskwy

„Cena stanu wojennego”

Może nie warto było płacić ceny stanu wojennego, przycupnąć i poczekać, aż Ameryka wygra z ZSRR zimną wojnę?

— pyta profesora Cezary Michalski z „Newsweeka”. Wywiad pochodzi sprzed kilku lat, ale tygodnik postanowił dziś go przypomnieć. Z prowokacyjnym pytaniem w tytule.

Nie, bo dla pojawienia się tej geopolitycznej okazji roku 1989 ważne jednak było zarówno to, że robotnicy i inteligenci stworzyli Solidarność, zorganizowali społeczeństwo przeciw systemowi i już właściwie poza systemem, jak i to, że Jaruzelski wprowadził stan wojenny

— odpowiada historyk.

„Zgniły kompromis”

Michalski zadawał wiele kuriozalnych pytań, m.in. czy „nawet najbardziej zgniły kompromis” nie uchroniłby „Solidarności” przed pacyfikacją - dziennikarz miał tu na myśli „jakąś formę wchłonięcia” ruchu społecznego przez system. Profesor Paczkowski zwrócił uwagę, że doprowadziłoby to do demobilizacji społeczeństwa.

Te dwa wydarzenia pokazały, że system jest martwy i nawet wojsko nie pomoże, żeby go ożywić. Może spacyfikować opór, ale nie uruchomi gospodarki, nie zlepi społeczeństwa. Klęska puczu Janajewa, który latem 1991 roku próbował odbudować komunizm w Rosji, przyczyniła się do rozpadu ZSRR w tym samym stopniu, co ostateczna porażka stanu wojennego w Polsce

— wskazuje historyk.

Może nie warto było płacić ceny taniej prowokacji, którą mogło być zamieszczenie w takim dniu wywiadu z takim tytułem?

aja/Newsweek.pl