Powstanie Listopadowe trwa w naszej pamięci jako symbol umiłowania wolności - napisał prezydent Andrzej Duda w liście z okazji Dnia Podchorążego. Podkreślił, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej „w sposób dramatyczny unaoczniła”, że Polska stale potrzebuje nowoczesnej, silnej armii.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: 191 lat temu rozpoczęło się Powstanie Listopadowe. W rocznicę wybuchu obchodzony jest Dzień Podchorążego
Dzień Podchorążego
W poniedziałek na dziedzińcu Belwederu odbył się apel z okazji Dnia Podchorążego oraz 191. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego. W uroczystości wystawienia posterunku warty honorowej udział wzięły delegacje sześciu wyższych uczelni mundurowych – wojskowych, policyjnej oraz pożarniczej.
Podczas uroczystości szefowa prezydenckiej kancelarii Grażyna Ignaczak-Bandych odczytała list prezydenta Dudy.
W rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego po raz kolejny przypominamy męstwo, patriotyzm i determinację podchorążych armii Królestwa Polskiego, którzy zainicjowali tamten czyn zbrojny. Przerodził się on w wielki wolnościowy zryw, którego celem było wyzwolenie z upokarzającej zależności od Imperium Rosyjskiego oraz utworzenie w pełni niezawisłego państwa polskiego
— napisał prezydent.
Podkreślił, że - choć nie udało się tego osiągnąć - Powstanie Listopadowe „trwa w naszej pamięci historycznej jako symbol polskiego umiłowania wolności, jako przypomnienie, że nasze siły zbrojne oraz rzesze polskich patriotów nigdy się nie pogodziły i nie pogodzą z obcym dyktatem, z zewnętrznymi działaniami godzącymi w niepodległość, bezpieczeństwo i nieskrępowany rozwój naszej ojczyzny”.
Prezydent zaznaczył, że w nawiązaniu do tamtych wydarzeń, 29 listopada obchodzony jest Dzień Podchorążego; pozdrowił z tej okazji wszystkich podchorążych szkół oficerskich oraz przedstawicieli władz szkół wyższych kształcących żołnierzy i funkcjonariuszy innych służb.
Polska jest państwem w pełni wolnym i suwerennym, silnym dzięki partnerstwu i współpracy z naszymi sojusznikami, ale przede wszystkim dzięki temu, że konsekwentnie rozwijamy i modernizujemy nasz system bezpieczeństwa narodowego. Niezwykle ważną częścią tego systemu jest profesjonalna, dobrze wyszkolona kadra dowódcza, zdolna stawić czoła wyzwaniom obecnego czasu
— napisał prezydent w liście.
„Rzeczpospolita stale potrzebuje nowoczesnej, silnej armii”
Duda zauważył, że „sytuacja na granicy polsko-białoruskiej w sposób dramatyczny unaoczniła to, co powinno być oczywiste dla każdego”.
Rzeczpospolita stale potrzebuje nowoczesnej, silnej armii oraz wyspecjalizowanych służb, które wykonując swoje działania, będą miały pełne wsparcie wszystkich struktur państwa i ogółu społeczeństwa polskiego, dysponującego dostateczną wiedzą o faktach i odpornego na akcje dezinformacyjne
— podkreślił.
Prezydent podziękował za codzienną żołnierską służbę, za zmaganie się „z sytuacjami kryzysowymi”, a także - za udział w zwalczaniu pandemii koronawirusa. Prezydent wskazywał, że od polskich żołnierzy wymaga się lojalności, patriotyzmu, wysokich kompetencji i zdolności podejmowania trafnych decyzji. Podkreślił, że „to wielka odpowiedzialność”; zauważył jednocześnie, że w ślad za nią „idzie prestiż i najwyższy honor”.
„Widzimy, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej”
Biorący udział w uroczystości minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak wskazywał, że niezwykle istotne dla trwałości naszej ojczyzny, by młodzi ludzie decydowali się na służbę ojczyźnie. Jak wskazywał, „Polska jest bezpieczna wtedy, kiedy zarówno siły zbrojne, jak i służby, które stoją na straży bezpieczeństwa, są silne”.
Tak jest teraz, dlatego że konsekwentnie wzmacniamy zarówno Wojsko Polskie, rozwijając (je) liczebnie (…) i wyposażając w nowoczesny sprzęt, jak i modernizujemy służby podległe ministrowi spraw wewnętrznych i administracji
— podkreślił, dodając, że przygotowywany jest kolejny program modernizacji służb MSWiA.
Tylko Polska bezpieczna może się rozwijać, a zależy nam na rozwoju naszej ojczyzny
— dodał.
Widzimy, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, widzimy jak ważna jest służba właśnie ramię w ramię żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy Straży Granicznej, polskich policjantów. Oni wszyscy stanowią gwarancję bezpieczeństwa naszej ojczyzny
— zaznaczył Błaszczak.
Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych powiedziała PAP po uroczystości, że Dzień Podchorążego „ma ogromne znaczenie w umacnianiu poczucia jedności”.
Dzisiejsze święto, które obchodziliśmy po raz kolejny w Belwederze (…), jest połączeniem tradycji Wojska Polskiego, utrzymywanej także, gdy Polska nie była wolna, za okupacji, a potem za czasów komunistycznych. To ważne, że ta tradycja czczenia bohaterów przetrwała przez tyle lat i dalej jest kultywowana
— zaznaczyła Ignaczak-Bandych.
191 lat temu w Warszawie wybuchło Powstanie Listopadowe przeciwko Imperium Rosyjskiemu. W rocznicę wybuchu powstania obchodzony jest Dzień Podchorążego, ustanowiony na pamiątkę wydarzeń z 29 na 30 listopada 1830 roku, kiedy grupa słuchaczy Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie pod wodzą ppor. Piotra Wysockiego zaatakowała Belweder, rezydencję wielkiego księcia Konstantego, rosyjskiego dowódcy polskiej armii. W ten sposób rozpoczęło się powstanie.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/576088-dzien-podchorazego-na-dziedzincu-belwederu