Przypisywanie Polakom odpowiedzialności za straszliwe okrucieństwa dokonane na ziemiach polskich w czasie II Wojny Światowej to jedna z największych podłości współczesnego świata mediów i popkultury.
Te zbrodnie, w tym Holocaust dokonany na żydowskich obywatelach RP i ludobójstwo, którego ofiarami padli polscy obywatele RP, były bowiem możliwe wyłącznie dlatego iż granice Rzeczypospolitej zostały przełamane, a konsekwencji elity wymordowane i wypędzone, struktury państwowe i społeczne rozpędzone.
Dopóki trwała Rzeczypospolita Polska, była ona bezpiecznym schronieniem dla wszystkich narodowości. Czy idealnym? Czy nie było napięć? W tym antysemityzmu? Były. Tłem konfliktów była historia, spory religijne i rywalizacja ekonomiczna. Ale nawet najbardziej zajadłym antysemitom polskim nie przyszło nigdy do głowy, by trzymać ludzi w obozach koncentracyjnych, gazować miliony, palić ciała, a na dodatek karać śmiercią całej rodziny w przypadku próby pomocy. Coś takiego mogło się narodzić tylko w umysłach doskonałych technicznie niemieckich polityków, wojskowych i specjalistów, którzy wcześniej przećwiczyli techniki mordowania w ramach akcji T4 - eksterminacji niepełnosprawnych.
Dlatego tezy próbujące przywoływać Holocaust w kontekście obecnej samoobrony państwa polskiego są kolejną instrumentalizacją tej tragedii. A pojawiają się nieustannie, zwłaszcza w szerokim środowisku Adama Michnika.
Oto najnowsza z nich: Polacy wobec imigrantów jak Niemcy wobec Żydów w III Rzeszy? Niebezpieczna manipulacja Fundacji Batorego ws. imigrantów na granicy.
A to było wcześniej:
Kolportuje się te paskudne kłamstwa także za granicą, korzystając z wcześniej wdrukowywanych kłamliwych schematów.
Konsekwentnie te manipulacje historyczne demaskujemy, głównie dzięki upartej i profesjonalnej pracy dra Piotra Gontarczyka.
Polacy w czasie okupacji niemieckiej nie byli w stanie obronić swoich dzieci, rodziców, żon - a jednak robili wiele, by ratować żydowskich współobywateli. Niech odezwie się ten, który jest pewien, że inny naród w tak straszliwych warunkach zrobiłby więcej, a nawet, że dzisiaj ludzie byliby lepsi, odważniejsi, bardziej skłonni do poświęceń. Śmiem wątpić.
Każda struktura podziemnego państwa polskiego i emigracyjnego rządu RP alarmowała świat. W tym Jan Karski - kurier państwa polskiego, a nie tylko bohater, co tak łatwo dziś wielu pomija.
Gdyby niepodległa Polska trwała, nie byłoby Holocaustu. Straszliwe niemieckie i sowieckie zbrodnie na ziemiach polskich zdarzyły się właśnie dlatego, że granica RP padła pod naporem bezbożnych tyranów i ich hord.
Polacy to pamiętają, dlatego właśnie wiedzą, że i dziś muszą bz względu na szantaże i presje bronić granicy. Trwanie suwerennego i silnego państwa polskiego między Niemcami a Rosją to gwarancja tolerancji i szacunku do każdego człowieka. To najazdy ze Wschodu i z Zachodu niosły śmierć człowieczeństwa. Dziś także tam rodzą się nieumiarkowanie w ideologicznych namiętnościach, sny o potędze i przekonanie iż gaz jest ważniejszy od wszystkiego.
Zachowajcie więc proszę rozliczenia z Holocaustem dla autorów tej nieludzkiej zbrodni. Niemieckim ofiarom w Polsce zbudujcie wreszcie jakiś pomnik w Berlinie i pomóżcie uzyskać nigdy nie zapłacone reparacje i odszkodowania za największą tragedię narodu w dziejach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/574320-gdyby-niepodlegla-polska-trwala-nie-byloby-holocaustu