Za nami XIII Międzynarodowy Festiwal Filmowy Niepokorni Niezłomni Wyklęci w Gdyni. Miejsce, gdzie o Polsce rozmawia się na serio.
To jest festiwal jedyny w swoim rodzaju, bo na tym samym czerwonym dywanie spotykają się twórcy filmowi i laureaci branżowych nagród z bohaterami polskiej wolności. Co więcej, tutaj światła reflektorów i oklaski publiczności skierowane są na tę drugą grupę, na osoby, którym często dotąd nie udzielano głosu, choć zawdzięczamy im tak wiele.
Podczas Gali Finałowej, którą miałem honor współprowadzić wraz z Agnieszką Oszczyk, wręczono Sygnet Niepodległości na ręce pani Zofii Pileckiej-Optułowicz. To uhonorowanie jej ojca, wielkiego Polaka i odważnego żołnierza rtm. Witolda Pileckiego w 120 rocznicę jego urodzin. Pani Zosia to kochana i szczera osoba, która nie komplikuje spraw najprostszych i zawsze mówi to, co myśli.
Mojemu ojcu to wyróżnienie się należy, bo - jak o nim mówiono - kochał Polskę fanatycznie i nie wahał się oddać jej swoje życie
— powiedziała wzruszona odbierając statuetkę.
Mam ogromną osobistą satysfakcję, że od lat biorę udział w tym wydarzeniu. Mam poczucie, że udało się wokół festiwalu filmowego stworzyć miejsce, gdzie poważnie rozmawiamy o Polsce. Że ważne są filmy (zresztą z roku na rok coraz lepsze), ale z ich projekcji ma wynikać coś więcej. Że to ma być wyjście do dyskusji i refleksji nad naszą codziennością.
CZYTAJ TAKŻE: Znamy laureatów Festiwalu „Niepokorni Niezłomni Wyklęci”. Złoty Opornik przypadł „Położnej” w reżyserii Marii Stachurskiej
Spędziłem w Gdyni prawie tydzień, pracy było sporo. Szczątkowo więc docierały do nas informacje o tzw. sprawach bieżących. Z niesmakiem ale i z przestrachem czytałem o tym, co wydarzyło się w Sejmie podczas wystąpienia ministra Mariusza Kamińskiego, który uzasadniał konieczność przedłużenia stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią. Ci, który mu przerywali, a potem zagłosowali „przeciwko” powiedzieli swoim zachowaniem w zasadzie wprost - nie brońmy Polski!
Wrócę teraz do poruszających słów córki Pana rotmistrza. Zadam pytanie, na które nie chcę usłyszeć odpowiedzi. Niech każdy odpowie sobie sam: O kim można by dziś powiedzieć, że - jak rotmistrz Witold Pilecki - kocha Polskę fanatycznie?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/568647-o-kim-mozna-by-dzis-powiedziec-ze-kocha-polske-fanatycznie