1 sierpnia, w 77. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, na grobach komunistycznych zbrodniarzy pochowanych na stołecznych Powązkach Wojskowych, pojawiły się oznaczenia „ZBRODNIARZ KOMUNISTYCZNY”. Mogli je zobaczyć wszyscy odwiedzający nekropolię. „Całą akcję oceniam bardzo pozytywnie” – mówi portalowi wPolityce.pl red. Tadeusz Płużański.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szokujący proceder! Za utrzymanie grobów komunistów nikt nie płaci, a mimo to są zachowane. Z jakiego powodu?
Czerwone pasy z napisem „ZBRODNIARZ KOMUNISTYCZNY” znalazły się na mauzoleach i grobach komunistycznych oprawców: aparatczyków i generałów. Na niektórych znalazły się dopiski informujące o zbrodniczej działalności poszczególnych komunistów. Pasy sygnowane są znakiem Polski Walczącej w nawiązaniu do tradycji z czasów Powstania Warszawskiego.
Całą akcję oceniam bardzo pozytywnie
— komentuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl red. Tadeusz Płużański przypominając, że taka akcja już miała miejsce kilka lat temu, „a polegała dokładnie na tym samym, czyli na oznaczeniu większej ilości grobów komunistycznych zbrodniarzy oczywiście na tych samych Powązkach Wojskowych w Warszawie”.
Różnica może polegała na tym, że trochę inne groby zostały wybrane – są te same, ale różnice wynikają z tego, że mamy świeże pochówki Władysława Ciastonia (szefa SB) czy Wacława Szklarskiego (komunistycznego generała), także siłą rzeczy wtedy nie można było tych grobów oznaczyć. Może różnica jeszcze polega na tym, że wtedy były trochę inne naklejki, a teraz są inne, ale chodzi dokładnie o to samo, czyli zwrócenie uwagi tych, którzy odwiedzają Powązki Wojskowe, ale szerzej – opinii publicznej, bo przecież w mediach te materiały też są udostępniane, na poważny problem, który istnieje na Powązkach Wojskowych, czyli fakt, że na polskiej nekropolii chwały naszego oręża groby zasłużonych mieszają się z grobami osób, które nie powinny nigdy znaleźć się na tym cmentarzu.
Płużański: Ten problem trzeba rozwiązać
Dopytywany, dlaczego nie można rozwiązać tego problemu i przenieść ciał komunistycznych zbrodniarzy na inny cmentarz, Tadeusz Płużański odpowiada:
To jest kwestia podstawowa, którą pani porusza. Dla mnie to jest niezrozumiałe, że do dzisiaj nie udało się zrobić z tym porządku. Przecież różnego rodzaju nawoływania, żądania pojawiają się od wielu lat. Ostatnio przybrały formę zbiorowego listu do władz najwyższych Rzeczpospolitej Polskiej przecież podpisało się szereg osób prywatnych, ale też historyków, dziennikarzy, społeczników, Żołnierzy Wyklętych, co jest szalenie ważne w kontekście ich rodzin, działaczy Solidarności, mnóstwo patriotycznych, obywatelskich organizacji i muszę z przykrością stwierdzić, że właściwie nie ma odzewu na ten apel. Niektórzy przedstawiciele władz rządzących ciepło się wypowiadają na ten temat, by wymienić Antoniego Macierewicza, byłego szefa MON czy Jana Józefa Kasprzyka, szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, czy nawet samego premiera Mateusza Morawieckiego, który potwierdził, że taki problem istnieje i zapowiedział podjęcie kroków rozwiązujących ten problem. Niestety nic od marca tego roku się nie wydarzyło w tej kwestii.
Dla mnie jako też współautora tego apelu i innych przecież też apeli dotyczących tej samej kwestii jest to bardzo przykre, że rządy, które przecież nie tylko mają na sztandarach politykę historyczną, ale w dużej mierze ją realizują, że tutaj w tym punkcie sobie nie radzą, nie stawiają czoła – realnie – temu problemowi. Liczę, że to się zmieni, że również ta obecna akcja uczuli na ten problem, żeby Powązki znowu stały się polskim cmentarzem wojskowym, a nie były zawłaszczane przez funkcjonariuszy komunistycznych, co się jak wiemy zaczęło od roku 1945 i rzecz nie dotyczy wyłącznie Alei Zasłużonych, tylko całego cmentarza
— mówi Płużański.
Dobrze, że ta akcja pokryła się w czasie z 1 sierpnia czyli rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego i te wszystkie osoby, które były na Powązkach Wojskowych zobaczyły, uczestnicząc w obchodach czy to w kwaterze Batalionu „Zośka” czy pod pomnikiem „Gloria Victis” czy w jeszcze innych miejscach, gdzie spoczywają Powstańcy Warszawscy czy żołnierze Armii Krajowej widziały, że przechodzą obok bardzo często okazałych grobów czy nawet w przypadku Bieruta, Świerczewskiego mauzoleów komunistycznych zbrodniarzy. Myślę, że to jest kolejny moment, który przybliża nas do rozwiązania tego wielkiego problemu
— konstatuje.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/561082-symboliczna-dekomunizacja-powazek-pluzanski-piekna-akcja