Polska miała szczęście do ciemnoskórych żołnierzy. Choć nie było ich wielu. Afrykańczycy walczyli w Powstaniu Wielkopolskim, wojnie polsko-bolszewickiej. Polski zryw 1944 r. wsparł Nigeryjczyk August Agbola O’Brown.
Lokal był duży, dobry i drogi. Jaki zresztą miał być, skoro mieścił się na rogu Nowego Światu i Alej Jerozolimskich, czyli dokładnie w centrum Warszawy. Na dole była restauracja, a w 1926 r. dobudowano werandę i to właśnie ona podobno była prawdziwym arcydziełem. Składała się z dwóch kondygnacji – „ponad przeszkloną zimową, wzniesiono otwartą letnią” – jak pisał Jerzy S. Majewski. Dodawał, że wypełniały ją witrażowe lampy, dziwacznie powycinane lustra i delikatnie złocone sztukaterie, ale klienci tak naprawdę niewiele uwagi zwracali na architektoniczne…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/560850-z-jazzbandu-na-barykade-szeregowiec-ali