Redaktor Ewa Stankiewicz zaprosiła do swojego programu „Otwartym Tekstem” prokuratora Andrzeja Pozorski z pionu śledczego IPN. Rozmowa była pełna emocji, a dotyczyła najważniejszych śledztw prowadzonych przez prokuratorów IPN.
Dyrektor Głównej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu przekonywał, że od 1998 roku przez prokuratorów IPN zostało skierowanych do sądów 350 aktów oskarżenia.
Poszło 350 aktów oskarżenia. Część tych spraw została umorzona z uwagi na śmierć tych osób, a większość tych osób została skazana
– tłumaczył.
Pytany o to, który zbrodniarz został ukarany, Pozorski odpowiedział:
Był chociażby tymczasowo aresztowany były komendant wojewódzki MO w Szczecinie. (…) Sprawa została skierowana do sądu w 2009 roku, a wyrok zapadł po dziesięciu latach.
Ewa Stankiewicz pytała też o sprawę gen. Ciastonia, który do śmierci nie poniósł żadnych konsekwencji za swoje działania.
Są to decyzje sądu. Był tymczasowo aresztowany. Sprawa była w Sądzie Najwyższym, następni został uniewinniony
– odparł prokurator.
Pozorski był wyraźnie zdenerwowany przebiegiem programu. Zwrócił się do Stankiewicz:
Czy możemy przerwać na sekundę? Pani wychodzi poza zakres pytań, które żeśmy ustalili. Pani tak naprawdę zadaje pytanie o szczegółowe sprawy.
Poruszono też kwestię śmierci ks. Błachnickiego. Prowadząca program pytała, czy wobec prokurator, która, jej zdaniem, nie wykonała wszystkich niezbędnych czynności w tej sprawie, zostały wyciągnięte konsekwencje.
Tak. Została odwołana ze stanowiska naczelnika Oddziałowej Komisji w Katowicach. Dalej pracuje. Takie są uregulowania prawne
– powiedział prokurator Pozorski.
Czy możemy przerwać to nagranie? Pytam jeszcze raz
– pytał.
Pozorski wciąż miał pretensje o zadawane przez Stankiewicz pytania. Przekonywał, że przed programem został poproszony o przygotowanie się w innych tematach.
Jest kilka tysięcy spraw o unieważnienie. Pani zadaje mi pytanie o jedną konkretną sprawę. Czy pani myśli, że jestem w stanie na to odpowiedzieć?
– stwierdził.
Ważnych spraw mógłbym wymienić setki
– dodał.
Pozorski bronił działań prokuratorów IPN. Zwracał uwagę na ich sukcesy.
Była sprawa Stanisława Pyjasa. To nikt inny, tylko prokuratorzy IPN ustalili, że on został zamordowany
– powiedział.
Identyfikacja bohaterów
Poruszono też temat identyfikacji szczątek polski bohaterów – Rotmistrza Witolda Pileckiego i gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”.
Całe środowiska niepodległościowe są bardzo zaniepokojone, że rotmistrz Pilecki i gen. Fieldorf „Nil” do dzisiaj nie mają swoich grobów. To są rzeczy, które bolą wielu ludzi
– mówiła Ewa Stankiewicz.
Mogłoby to boleć, gdybyśmy mieli pewność, że mamy zabezpieczone szczątki tych bohaterów. Nie mamy pewności, że mamy te szczątki zabezpieczone
– odpowiedział jej prokurator Pozorski.
mly/TV Republika
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/556269-ciekawe-starcie-u-stankiewicz-poszlo-o-prokuratorow-ipn