Całkiem niedawno jeszcze władza komunistyczna dowodziła wszelkimi kanałami informacji, że jej doktryna jest wyjątkowa i umożliwia uzyskanie i zrozumienie prawdziwego obrazu świata. Wiodącą ideologię marksizmu-leninizmu przedstawiano jako naukę (sic!) uniwersalną i jedynie słuszną.
Dziś teorii Marksa i Lenina nikt wprost nie przywołuje. O cenzurze też nie ma mowy. Ale czyż i dziś wielkie korporacje medialne, różne GAFA nie trzymają za twarz (raczej za głowę) swoich odbiorców? Choć zamiast cenzorów mają swoje algorytmy. Z tym że po dzisiejszym cenzorze-algorytmie nie zostanie nawet odcisk palca. Wygenerowany na danych ofiary po jej śmierci przerzuci się na inny „obiekt biologiczno-chemiczny”. Po cenzorach i ich pracy pozostało wciąż dużo śladów.
„Trybuna Ludu” epoki LGBTQ…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/553704-mistrzowie-cenzury-czyli-jak-historia-kolem-sie-toczy