Kongresmen z Tennessee Steve Cohen wypowiedział na antenie CNN słowa, które sugerowały, iż to Polacy są odpowiedzialni za niemieckie obozy koncentracyjne. Po interwencji polskiego ambasadora w Waszyngtonie Piotra Wilczka, kongresmen obszernie się wytłumaczył.
CZYTAJ TAKŻE:
Skuteczna interwencja ambasadora RP w Waszyngtonie @AmbWilczekw sprawie wypowiedzi @RepCohensugerującej udział Polski w Holokauście. W protest zaangażowała się aktywnie @KosciuszkoFound, w tym jej szefowie Marek Skulimowski i @AlexStorozynski
— napisał na Twitterze Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w Białym Domu.
Nigdy nie powiedziałem, że Polacy byli zaangażowani w prześladowania Żydów w takich miejscach jak Auschwitz. (…) Proszę mi wybaczyć moje odniesienie do Polski jako miejsca geograficznego. To było wyłącznie niemieckie przedsięwzięcie. Choć nie miałem intencji jakie z moich słów odczytano, rozumiem oburzenie i ból niektórych Polaków, ponieważ ich własne rodziny i naród Polski przeszedł przez ogromne cierpienia. Obejrzałem wideo polskiej ambasady zatytułowane „Words Matter” i rozumiem jak istotne jest używanie poprawnych określeń w odniesieniu do niemieckich nazistowskich obozów
— przedstawił odpowiedź kongresmena Cohena w kolejnych wpisach.
„Zawsze pamiętajmy o tym, że słowa mają znaczenie”
Dziękuję Ci, @RepCohen, za wyczerpującą odpowiedź na mój list dotyczący obaw związanych z wypaczeniem Holokaustu, ukazanych w ostatnim czasie w @CNN. Zawsze pamiętajmy o tym, że słowa mają znaczenie i upewniajmy się, że pamięć o tej przerażającej epoce historii jest dokładnie zachowana
— zareagował na odpowiedź kongresmena Cohena Piotr Wilczek, ambasador RP w Waszyngtonie.
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/552794-presja-ma-sens-kongresmen-cohen-sie-tlumaczy