Mojej klientce zależało na prawdzie i to dostała. To ważny wyrok, bo pokazuje, że badania historyczne nie mogą opierać się na plotkach - powiedziała PAP dr Monika Brzozowska-Pasieka, adwokat, pełnomocnik Filomeny Leszczyńskiej w procesie cywilnym ws. publikacji „Dalej jest noc”.
CZYTAJ TAKŻE:
Engelking i Grabowski mają przeprosić
Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł we wtorek, że prof. Barbara Engelking i prof. Jan Grabowski mają przeprosić za informacje z książki „Dalej jest noc”, która przedstawia losy Żydów w okupowanej Polsce. Sąd oddalił przy tym żądanie 100 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.
Dla mojej klientki ten wyrok jest niezwykle ważny. Dlatego że dostaje coś na czym jej najbardziej zależało. Pani Filomenie Leszczyńskiej zależało na tym, żeby zostać przeproszoną. Zależało jej na prawdzie i to dostała. W tej chwili, po tym wyroku ma zostać przeproszona. Oczywiście przeproszenie ma być na stronie wydawcy, przez miesiąc, w języku polskim i w języku angielskim. To jest ważne. Natomiast dla niej, dla 80-letniej Filomeny Leszczyńskiej, skromnej kobiety z Podlasia, która stanęła do walki o dobre imię swojego przodka z osobami z wielkim autorytetem, z profesorami ważne jest, że te osoby mają ją przeprosić listem poleconym
— powiedziała mecenas Brzozowska-Pasieka.
Jak podkreśliła elementem wyroku jest również zakaz naruszeń na przyszłość.
Nie będzie można naruszać dóbr osobistych, nie będzie można pisać, że Edward Malinowski był współwinny śmierci Żydów i że ograbił Esterę Drogicką z domu Siemiatycką. Dla Filomeny Leszczyńskiej to jest można powiedzieć wygrana bitwa, bo na razie nie walka, bo wiadomo, że strony będą apelować. Natomiast jest to na pewno coś co jest dla niej niezwykle istotne
— zaakcentowała.
W ocenie mecenas to ważny wyrok, bo pokazuje, że badania historyczne „nie mogą opierać się na plotkach”.
To co powiedział dzisiaj sąd. Badania historyczne to jest informacja o życiu jakiegoś człowieka. Jeżeli są źle przeprowadzone, źle metodologicznie, to trzeba po prostu przeprosić
— powiedziała.
Proces ws. książki „Dalej jest noc”
Proces w tej sprawie rozpoczął w się w październiku 2019 r. Według Filomeny Leszczyńskiej, która pozwała naukowców, jej stryj, sołtys wsi Malinowo Edward Malinowski został fałszywie pomówiony w spornej książce o ograbienie Żydówki i współpracę z Niemcami podczas II wojny światowej. Pomówienie to - w jej ocenie - dotyczy opisanej przez prof. Barbarę Engelking z Centrum Badań nad Zagładą Żydów historii Estery Siemiatyckiej, której Malinowski ocalił życie.
Powódka, którą podczas całego procesu wspierała Reduta Dobrego Imienia, domagała się 100 tys. zł zadośćuczynienia i przeprosin
Książka „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” pod redakcją m.in. Engelking i Grabowskiego została wydana w 2018 r. Obszerna publikacja ukazuje strategię przetrwania ludności pochodzenia żydowskiego na terenie kilku wybranych powiatów okupowanej Polski. Książka wywołała duże kontrowersje w środowisku historyków. Publikację krytycznie ocenił m.in. IPN. Natomiast w obronie pozwanych badaczy wystąpił m.in. Instytut Yad Vashem i Komitet Nauk Historycznych PAN.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/538535-mecenas-o-wyroku-ws-dalej-jest-noc