96 lat temu, w 1924 roku, Polska otrzymała na własność jeden z najwspanialszych prezentów w dziejach - jedną trzecią powierzchni Tatr. Darczyńcą był hrabia Władysław Zamoyski.
Walka o wolną Polskę
Jak zwraca uwagę IPN, Władysław hrabia Zamoyski był synem Władysława, niezwykle barwnej postaci, patrioty i najemnika. Zamoyski ojciec, uczestnik Powstania Listopadowego i adiutant gen. Jana Skrzyneckiego, potem nieformalny minister spraw zagranicznych Hotelu Lambert, czyli polskiego centrum Wielkiej Emigracji, szukał wszelkiej okazji do udziału w wojnach. Służył w armiach belgijskiej, włoskiej, portugalskiej, tureckiej (której był generałem) i angielskiej. Wszędzie próbował tworzyć polskie formacje, mogące wziąć udział w walce o wolną Polskę.
Władysław także próbował wojskowej. Ostatecznie jednak został podróżnikiem na usługach Francji. Kiedy dostał w spadku (dobra leżące z zaborze rosyjskim zostały Zamoyskim skonfiskowane za udział w Powstaniu listopadowym) majątek w Wielkopolsce, m.in. Kórnik ze wspaniałym pałacem i zbiorami sztuki, rozpoczął wielką akcję edukacyjną i gospodarczą walcząc tym samym z pruską dominacją i wpisując się w zbiorowe działania Polaków zwane Najdłuższą wojną nowoczesnej Europy. Z Poznańskiego został usunięty pod pretekstem posiadania francuskiego obywatelstwa. Wtedy właśnie osiadł w Zakopanem.
Historyczna licytacja i „Państwo Zakopane”
Jak zwraca uwagę Instytut Pamięci Narodowej, w tamtym czasie Tatry podzielone były między trzech potężnych właścicieli. Dwóch z nich prowadziło rabunkową gospodarkę wycinania tatrzańskich lasów. Kiedy jeden z nich popadł w kłopoty finansowe, pojawiła się okazja kupna ok. 1/3 powierzchni Tatr. Nie było to proste, gdyż lasy tatrzańskie chciał też kupić przedsiębiorca z branży drzewnej Jakub Goldfinger.
Zamoyski, zadłużając się i rezerwując wielkie pieniądze, wysłał do boju znanego krakowskiego adwokata Józefa Retingera. Goldfinger licytował ostro, przebijał dużymi sumami. W licytacji, która odbyła się 9 maja 1889 roku, brało kilku kupców. Goldfinger miał więcej pieniędzy. Więcej niż wszyscy inni. I wtedy, w połowie licytacji zjawił się Retinger. Nie było wiadomo, kogo reprezentował. Każdą stawkę przebijał o cent. Po kilku godzinach zmagań, przerw, narad, ściąganiu gwarancji na jeszcze większe pieniądze, krakowski adwokat dorzucił do gigantycznej kwoty oferowanej przez Goldfingera jeszcze jednego centa. Zamoyski został jednym z właścicieli Tatr. Na granicach swoich włości postawił tablice z napisem: Państwo Zakopane.
IPN podkreśla, że jeden z licytujących chciał kupić dobra tatrzańskie w imieniu pruskiego księcia Christiana Kraft Hohenlohe Oehringe, właściciela dużej części Tatr Bielskich i Wysokich, leżących po węgierskiej stronie Tatr. W tamtych czasach przez góry przebiegała wewnętrzna granica Austro-Węgier. Spór o przynależność tych rejonów między Węgrami, a Polską trwał od XVI w. Nie skończył się, gdy nasz kraj znalazł się pod zaborami.
Spór o przyszłe granice Polski. Co z Morskim Okiem?
Instytut dodaje, że tak naprawdę był to spór o Polskę i jej przyszłe granice. Zamoyski zorganizował grupę polskich uczonych ze wszystkich dziedzin, aby zgromadzić dowody na przynależność najpiękniejszego tatrzańskiego jeziora do Polski. Finansował ich prace i wyjazdy na rozprawy. Nie ulega wątpliwości, że jego żelazna energia i wola pozwoliła wygrać ten spór dla przyszłej Polski.
Kiedy późnym wieczorem 13 września 1902 roku do Zakopanego dotarła depesza z Grazu, że sąd arbitrażowy przyznał Galicji 517 ha fragmentu Tatr wraz z Morskim Okiem, na ulice Zakopanego wysypali się w radosnym podnieceniu ludzie. Śpiewali: „Jeszcze Polska nie zginęła… Morskie Oko nasze…”.
Niezwykle oszczędny hrabia, który żył dla Polski
Słynna była oszczędność Władysława Zamoyskiego - spał na drewnianej pryczy, kolejami jeździł w klasie III. Do kolei miał stosunek gospodarczy. Do Zakopanego, już znanego kurortu jeździło się wtedy fasiągami - wozami konnymi niemal identycznymi, jakie dzisiaj spotkać można na drodze do Morskiego Oka.
Hrabia Zamoyski, tak jak w Wielkopolsce, zaczął pod Tatrami organizować życie społeczne i gospodarcze. Jego siostra założyła tu szkołę rzemieślniczą dla góralek. Sam hrabia był promotorem wielu przedsięwzięć gospodarczych. Nie szczędząc własnych pieniędzy, zabiegał o budowę odcinka kolei od Chabówki do Zakopanego, które połączyłoby Podhale z resztą świata. Potrafił zjednać do tego pomysłu wiedeńskie koła rządowe, a warto wiedzieć, że był to czas, gdy finansami cesarstwa rządzili z wielkimi sukcesami Polacy. W 1899 pierwszy pociąg wjechał do Zakopanego.
Zamoyski uważał, że wolna Polska musi być krajem zaradnych gospodarczo obywateli. Każdy jego pomysł gospodarczy kończył się sukcesem, a lwią część zysków przeznaczał na dotowanie inicjatyw obywatelskich budujących patriotyzm. Był też jednym z założycieli Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, którego uczestnicy w przyszłości stali się żołnierzami walk o niepodległość.
Podczas I wojny światowej mieszkał w Paryżu, gdzie blisko współpracował z Romanem Dmowskim i uczestniczył w pertraktacjach z Radą Najwyższą Państw Sprzymierzonych w sprawie przyszłości Polski.
To właśnie on, wraz ze Stefanem Żeromskim, Mariuszem Zaruskim i Wincentym Szymborskim stanął na czele pierwszego organizmu państwowości wolnej Polski, Rzeczpospolitej Zakopiańskiej powołanej 13 października 1918 roku i trwającej 35 dni.
Władysław Zamoyski swój majątek, Zakłady Kórnickie, Bibliotekę Kórnicką i Tatry przekazał Polsce.
wkt/IPN
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/521480-96-lat-temu-polska-otrzymala-na-wlasnosc-morskie-oko