„Kiedy myślę o drodze mojego ojca to widzę, że szukał tego, co fundamentalne - dobra i prawdy i tym wartościom podporządkowywał swoje działania publiczne. Mawiał, że wszyscy razem jesteśmy ważniejsi niż każdy z osobna” - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas uroczystości odsłonięcia tablicy poświęconej Kornelowi Morawieckiemu w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie.
CZYTAJ TAKŻE: Premier wspomina ojca: W III RP Kornel Morawiecki odstawał od rzeczywistości postkomunizmu, w której dominował fałsz
W rocznicę śmierci lidera Solidarności Walczącej Kornela Morawieckiego została odsłonięta w środę w Warszawie tablica ku jego czci. Poza odsłonięciem tablicy pamiątkowej poświęconej pobytowi lidera Solidarności Walczącej Kornela Morawieckiego oraz innych działaczy Solidarności Walczącej w dawnym areszcie przy ul. Rakowieckiej, otwarto też wystawę multimedialną poświęconą Kornelowi Morawieckiemu.
„Historia Polski to historia wolności”
Dziękuję organizatorem tej wystawy. Ona pokazuje, że to nie tylko historia wpływa na los człowieka, ale to siła charakteru, duch człowieka, wola walki, potrafi wpłynąć na losy historii. Cała ta wystawa jest opowieścią o mężnych ludziach, którzy w trudnych czasach zachowali się „jak trzeba”. Kiedy myślę o drodze mojego ojca, to coraz bardziej jestem przekonany, że zarówno w nauce jak i w polityce, szukał tego, co pierwsze, tego co fundamentalne - dobra i prawdy. I tym wartościom podporządkowywał swoje działania publiczne niezależnie od okoliczności. Mawiał, że razem jesteśmy ważniejsi, niż każdy z osobna
—mówił premier.
Historia Polski to historia wolności, to odyseja wolności, ale jak pięknie i słusznie zauważył dyrektor tego muzeum, że XX wiek, to niesamowity fenomen, kiedy do wielkiej idei wolności, dodaliśmy naszą oryginalną myśl i ideę „solidarności”. Niosła ona nas wtedy i doprowadziła do wolności i ona niesie nas dzisiaj ku przyszłości, ona była azymutem działań dla mojego ojca. Pytany przez przez młodych ludzi, co mamy robić, w latach Polski podziemnej, odpowiadał: rób to, od czego upadnie komuna. To może bardzo proste, ale w jakimś głębszym sensie ta prostota jest ważna, bo ona pokazuje, co trzeba było wtedy robić
—zaznaczył Morawiecki.
Te słowa mogłyby być mottem tego miejsca, w którym również na ręce pani Zofii Pileckiej, która jest z nami, za co dziękuje, oddajemy hołd Żołnierzom Wyklętym, którzy w bohaterskiej walce walczyli z monstrualnym złem, z totalitarnym komunizmem. Oni wszyscy zachowali się „tak jak trzeba”. Tutaj w tych murach zobaczyłem po raz pierwszy swojego ojca po 6 latach
—przypomniał.
Tutaj pierwszy raz widział się z Janem Olszewskim, tutaj przez te wysokie mury próbował uciec pod osłoną świec dymnych, ale plan nie wyszedł i może dobrze, bo gdyby poszło coś nie tak, to może by nie doczekał wolnej polski
—stwierdził premier.
„Nie ma większej wartości niż Polska”
Dziękuję za tę tablicę upamiętniającą jego i jego przyjaciół - Andrzeja kołodzieja, który jest tutaj z nami. Dziękuję za pamięć i jestem przekonany, że najgłębszą wdzięczność jaką moglibyśmy mojemu śp. ojcu okazać można by wyrazić poprzez Wasze działania, poprzez niesienie w przyszłe pokolenia wartości solidarności, wolności, tych arcypolskich wartości, które ukształtowały nas dzisiaj i których dzieło będzie wyznaczać również losy Polski w przyszłości. To miejsce, to święte polskie miejsce, to polska prawda i prawda o Polsce, która tętni tym gorącym sercem historii, ale jednocześnie z tego miejsca wszyscy, wszyscy którzy tutaj byli chcą nam powiedzieć, że nie ma wartości większej niż Polska, większej sprawy niż Polska, która opiera swoje założenia o wolność i solidarność
—zakończył Morawiecki.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/519879-odslonieto-tablice-poswiecona-kornelowi-morawieckiemu