W czasie I wojny światowej wielokrotnie przekraczała linię frontu, zapewniając łączność Legionów i POW, ale też ratując wielu żołnierzy. W międzywojniu prowadziła siatkę polskiego wywiadu w Niemczech. A potem ocaliła Londyn przed zagładą. W PRL nikt nie docenił jej zasług. Schorowana, pomieszkiwała u znajomych, a potem żyła z biedarenty. „Sława” Macieszyna była zapewne jednym z najwybitniejszych polskich szpiegów
W marcu 1945 r. Władysława Macieszyna czekała na ścięcie. Dosłownie. Niemcy już oliwili gilotynę, a specjalnie sprowadzony z Berlina kat nadzorował prace, spokojnie czekając na przystąpienie do egzekucji. Co wtedy robiła Władysława, możemy się tylko domyślać. Zamknięta w celi śmierci, była chora, może więc leżała na pryczy i w gorączce biegła przez swoje życie. A dystans był długi i usiany wieloma przeszkodami. Niemal 60 lat, które już przeżyła, warte było sensacyjnego filmu.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/519449-zapomniana-slawa-wladyslawa-macieszyna