8 września 1968 roku na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie, w proteście przeciwko agresji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, podpalił się Ryszard Siwiec. Były wokół niego setki osób. Mimo to, tylko nieliczni dowiedzieli się o jego proteście.
Skromny księgowy z Przemyśla, były żołnierz Armii Krajowej podpalił się podczas krajowych dożynek na wypełnionym stutysięcznym tłumem Stadionie Dziesięciolecia 8 września 1968 roku. To był protest przeciwko agresji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację.
Dwa dni przed swoim samospaleniem, Ryszard Siwiec sporządził swój testament i nagrał oświadczenie. Znalazły się tam m.in. następujące słowa:
Upaść może naród wielki, ale zginąć tylko nikczemny. Udowodnijcie swoim wyborem, że nie jesteśmy narodem nikczemnym. SOS! Ratujcie najpiękniejsze tradycje naszego narodu, tolerancję, poszanowanie drugiego człowieka, wolność sumienia, wolność myśli i przekonań
Najczęściej przywoływany jest poniższy fragment:
Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!
8 września 1968 roku podczas dożynek na Stadionie X-lecia na znak protestu “przeciw tyranii kłamstwa, ogarniającego świat”, podpalił się 60-letni Ryszard Siwiec z Przemyśla. Ofiara jego nie została zauważona przez publiczność na trybunach.
W Archiwum WFD zachował się siedmiosekundowy skrawek taśmy, na którym operator utrwalił tragiczne wydarzenie. W filmie wykorzystano fragmenty autentycznego nagrania, zarejestrowanego przez Ryszarda Siwca na dwa dni przed samospaleniem. Ujęcie (siedem sekund) płonącego Ryszarda Siwca, utrwalone przez operatora PKF Zbigniewa Skoczka. “Ja, Ryszard Siwiec, zdrów na ciele i umyśle, po długiej walce i rozwadze, postanowiłem zaprotestować przeciw totalnej tyranii zła, nienawiści i kłamstwa opanowującego świat”. Tymi słowami pięćdziesięcioletni księgowy z Przemyśla rozpoczął swój testament. 8 września 1968 roku podczas uroczystości dożynkowych na Stadionie X-lecia dokonał aktu samospalenia. Zanim podpalił swój nasączony benzyną garnitur, zdążył jeszcze rozrzucić kilkanaście ulotek zawierających protest przeciwko wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji. Ciężko poparzonego Siwca przewieziono do szpitala. W kilka dni później zmarł. Miał wówczas 59 lat.
Oryginalne nagranie z tego tragicznego wydarzenia pokazał Maciej Drygas w filmie dokumentalnym „Usłyszcie mój krzyk”.
mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/516679-uslyszcie-moj-krzyk-52-rocznica-protestu-ryszarda-siwca