„W tych stanach emocjonalnych, jakie panowały w sierpniu 44 wśród polskiej młodzieży i warszawiaków powstanie było nie do zatrzymania” - mówił w Salonie Dziennikarskim na antenie TVP Info publicysta Andrzej Rafał Potocki, powołując się na relację żony jednego z powstańców. Zwrócił uwagę, że w tym kontekście wszelkie dyskusje o strategiach schodzą na dalszy plan.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Bitwa Warszawska zaczyna się na nowo
Zapytany, czy historia o Powstaniu Warszawskim jest dobrze przekazywana i czy została dobrze zabezpieczona, Maciej Pawlicki, reżyser i publicysta odpowiedział:
Oczywiście, że nie. Powiedziałbym, że z roku na rok coraz mniej bezpieczna, bo za mało w tym kierunku robimy.
Bitwa Warszawska się zaczyna na nowo i ta cała determinacja i to całe oddanie własnemu państwu, obronieniu własnego państwa jest uśpione dzisiaj i wymaga ogromnych zabiegów i determinacji
— zauważył.
To, że Powstanie Warszawskie stało się przepięknym mitem, to bardzo dobrze. To oczywiście nie zmienia faktu, że należy cały czas rozważać decyzje strategiczne czy militarne dowódców. Nie można tego zabronić. To powinno się dziać, ale nie w duchu niszczenia pamięci o powstaniu, czy niszczenia pamięci o ideałach, które tamci młodzi ludzie mieli, czy ich ośmieszaniu, a to się niestety działo
— tłumaczył.
Deficyt pamięci o Powstaniu Warszawskim
Warsaw Uprising to jest powstanie w Gettcie na całym świecie
— ubolewał, wskazując, iż na świecie Powstanie Warszawskie nie jest znane.
Jacek Karnowski przypomniał, że od czasu otworzenia Muzeum Powstania Warszawskiego przez Lecha Kaczyńskiego nastąpił zwycięski marsz przeciwko pedagogice wstydu.
Po 1989 roku przez dłuższy czas ta prawda o Powstaniu Warszawskim nie docierała do opinii publicznej
— ripostował publicysta Bogumił Łoziński.
Powstanie musiało wybuchnąć
Z kolei Andrzej Rafał Potocki („Sieci”) nie miał wątpliwości, że Powstanie Warszawskie musiało wybuchnąć.
Moja ciocia, żona powstańca warszawskiego do tej pory twierdzi, że powstanie było nieuniknioną konsekwencją tego, co Niemcy Polakom zrobili w czasie okupacji. Na kilka miesięcy przed powstaniem cała młodzież warszawska ubierała się a la AK, czyli zakładali oficerki, zakładali bryczesy, paradowali po mieście pokazując Niemcom, że to nie oni są tu gospodarzami, tylko my. Trudno się zresztą dziwić. Po pięciu latach potwornej okupacji, gdzie dziennie w egzekucjach ulicznych potrafiło ginąć i 300 ludzi, gdzie człowiek wychodząc z domu żegnał się z rodziną, bo nie wiedział, czy wróci, czy wyląduje w obozie koncentracyjnym, czy pod ścianą straceń i tak przez pięć lat, to bunt w tych ludziach narastał. I to jest najcenniejszym przekazem Powstania Warszawskiego, że była to walka nie o strategię, ale o wolność, niepodległość, a przede wszystkim godność człowieka. W tych stanach emocjonalnych, jakie panowały w sierpniu 1944 wśród polskiej młodzieży i warszawiaków powstanie było nie do zatrzymania
— mówił.
Zwrócił uwagę, że w tym kontekście wszelkie dyskusje o strategiach schodzą na dalszy plan.
Ten przekaz powstaniach po dziesięcioleciach pokazał, że Powstanie Warszawskie było jednak batalią wygraną, bowiem to te wartości wygrały, chociaż z militarnego punktu widzenia ponieśliśmy klęskę
— podsumował.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/511693-potocki-wartosci-powstania-warszawskiego-wygraly
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.