Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej oświadczyło we wtorek, że opowiada się za przeniesieniem Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu do struktur prokuratury powszechnej. Kolegium IPN zwróciło się do ustawodawców o podjęcie kroków w tej sprawie.
Oświadczenie Kolegium IPN
O oświadczeniu Kolegium IPN poinformował PAP Instytut Pamięci Narodowej, który również zamieścił na swojej stronie komunikat w tej sprawie.
Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej opowiada się za przeniesieniem Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu do struktur prokuratury powszechnej. W związku z tym zwraca się do Ustawodawców o podjęcie kroków zmierzających do nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w wyżej wskazanym zakresie. Jednocześnie Kolegium IPN deklaruje pomoc w pracach nad nowelizacją ustawy
— podało Kolegium IPN.
Kolegium IPN jest organem opiniodawczo-doradczym prezesa Instytutu; obecnie jego pracami kieruje historyk prof. Wojciech Polak, a wiceprzewodniczącymi są także historycy - dr hab. Sławomir Cenckiewicz, prof. Piotr Franaszek i prof. Tadeusz Wolsza.
Całokształt oceny działań pionu ścigania Instytutu Pamięci Narodowej skłonił w zasadzie wszystkich obecnych na posiedzeniu członków Kolegium do sformułowania takiego komunikatu
— powiedział PAP Cenckiewicz, także dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.
Oświadczenie Kolegium IPN podjęto jednomyślnie; nieobecni byli tylko historyk prof. Andrzej Nowak i działacz opozycji w okresie PRL Krzysztof Wyszkowski. W Kolegium IPN zasiadają ponadto Bronisław Wildstein, prof. Józef Marecki oraz prof. Jan Draus.
Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, że negatywna ocena działań pionu prokuratorskiego IPN wiąże się m.in. z umorzeniem pod koniec czerwca przez prokuratora IPN Tomasza Stadnickiego śledztwa dotyczącego niszczenia dokumentów wojskowych. W ubiegłym tygodniu zażalenie w tej sprawie złożyło Wojskowe Biuro Historyczne (WBH), w którego zasobach znajdują się dawne archiwa wojskowe. WBH zakwestionowało m.in. niezakwalifikowanie dokumentacji Zarządu II SG i Wojskowej Służby Wewnętrznej do akt, które podlegają przekazaniu do Archiwum IPN.
Wojskowe Biuro Historyczne zwróciło uwagę, że bezprawność niszczenia dokumentacji organów bezpieczeństwa państwa (wojskowych i cywilnych) była oczywista, a ponadto była też nierzadko potwierdzona własnoręcznymi podpisami członków powołanych w tym celu komisji archiwalnych.
Wybrakowane materiały miały - w naszej ocenie - zarówno znaczenie historyczne, jak również stanowiły informacje ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa
— podało WBH w komunikacie.
Dodatkowo WBH zapowiedziało opublikowanie raportu w tej sprawie.
Wobec prowadzonych w ramach resortu obrony narodowej czynności sprawdzających, realizowanych przez powołaną w tym celu komisję ds. zbadania nieprawidłowości przy brakowaniu akt w wojskowej sieci archiwalnej, WBH opublikuje raport zawierający wyczerpujące informację na temat całego wieloletniego procesu niszczenia akt
— dodano.
Sprawa niszczenia dokumentów w archiwach wojskowych - jak podawała PAP w czerwcu 2018 r. - trafiła do pionu śledczego IPN w Warszawie. Wojskowe Biuro Historyczne informowało wówczas o licznych przypadkach bezprawnego niszczenia akt w archiwach wojskowych w Gdyni, Nowym Dworze Mazowieckim i Rembertowie. Do zniszczeń m.in. dokumentów organów bezpieczeństwa PRL - mimo ustawy o IPN, która tego zabrania - dochodziło w latach 2000-09, a nawet w 2013 r.
Wśród bezpowrotnie zniszczonych dokumentów znalazły się m.in. groźby kierowane pod adresem premiera Jana Olszewskiego w latach 2005-06. W ocenie archiwistów WBH skala zniszczeń okazała się gigantyczna i obejmuje - jak wówczas podawano - nawet miliony dokumentów.
Stanowisko w sprawie niszczenia akt w wojskowych archiwach
Stanowisko w sprawie niszczenia akt w wojskowych archiwach ogłosiło wówczas również Kolegium IPN, które wyraziło „głębokie zaniepokojenie utratą przez państwo polskie bezcennych z punktu widzenia badań naukowych i archiwalnych materiałów dotyczących działalności organów bezpieczeństwa PRL”. Kolegium IPN jednocześnie wyraziło oczekiwanie, że „postępowanie karne, jakie zostanie przeprowadzone w sprawie przez prokuratorów pionu śledczego IPN, będzie miało charakter priorytetowy i doprowadzi do wszechstronnego wyjaśnienia wszelkich okoliczności sprawy, a osoby winne zostaną pociągnięte do odpowiedzialności”.
Ponadto Kolegium IPN zaapelowało o osobisty nadzór nad śledztwem ze strony Prokuratora Generalnego - Ministra Sprawiedliwości.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/509289-pion-sledczy-ipn-bedzie-przeniesiony-do-prokuratury