Jestem admiratorem Kresów i poezji Adama Mickiewicza. Uwielbiam wracać do lektury „Pana Tadeusza”…
Wiecie, co mnie najbardziej urzeka w naszej Epopei Narodowej? Możliwość obcowania ze światem, który bezpowrotnie odchodzi.
„Ostatni, który tak gra na rogu… Na cymbałach… Ostatni, który tak poloneza wodzi…”
Każda epoka ma swe przemijania. Moi dziadkowie urodzili się pod koniec XIX wieku. Miałem to szczęście rozmawiać ze świadkami historii, walczącymi o wolną Polskę, z uczestnikami Bitwy Warszawskiej…
To oni byli dla mnie tymi „ostatnimi”.
Niepowtarzalnymi.
Świadkami naszej Historii.
Zwracam się teraz do młodzieży urodzonej już w XXI wieku:
Czy zastanawiacie się czasami nad przemijaniem naszego świata? Czy wzbudza to w was jakąś nostalgię, refleksję, jakieś wzruszenie?
Ostatni żyjący świadkowie II wojny światowej? Ostatni Powstańcy Warszawscy? A może żyjący jeszcze ostatni żołnierze spod Monte Cassino? Więźniowie Auschwitz? Żołnierze Wyklęci?
Parafrazując „Stepy Akermańskie” można by zawołać:
…A u nas cisza wielka… Jak makiem – dokoła,
Że słyszałbyś głos z Litwy… Jedźmy, nikt nie woła…
PS Dziś 11 lipca. Kolejna rocznica Rzezi Wołyńskiej.
„(…) Polska o nich zapomniała,
Rozpłynęła się w oddali.
Czasem drżąca ręka starca
Świeczkę jeszcze tu zapali…
*
Porastają chwastem zgliszcza
Groby toną w bujnej trawie…
Jutro już nie będzie komu
Świeczki za nich tu postawić…”
Poniżej – link do całej pieśni „Wołyń 1943”:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/508875-wolynskie-memento
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.