Ludobójcze czystki etniczne na Kresach Południowo-Wschodnich są jednym z najtragiczniejszych rozdziałów w historii najnowszej naszej Ojczyzny – napisał prezydent Andrzej Duda do uczestników niedzielnej uroczystości odsłonięcia na Jasnej Górze tablic upamiętniających ofiary rzezi wołyńskiej.
Pamiątkowe tablice w Kaplicy Pamięci
Tablice, umieszczone przy Kaplicy Pamięci, zostały odsłonięte podczas 26. Pielgrzymki Kresowian. Upamiętniają nie tylko Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w latach 1939-1947, ale też Ukraińców, którzy udzielili swoim polskim sąsiadom pomocy i schronienia.
W liście do uczestników uroczystości prezydent dziękował za upamiętnienie ofiar oraz tych Ukraińców, którzy ryzykując własnym życiem, nieśli ratunek i udzielali schronienia polskim bliźnim.
Ludobójcze czystki etniczne na Kresach Południowo-Wschodnich są jednym z najtragiczniejszych rozdziałów w historii najnowszej naszej Ojczyzny. Masowe mordy, popełnione na bezbronnych cywilnych mieszkańcach, doprowadziły do zagłady polskich społeczności lokalnych i starły z powierzchni ziemi setki miejscowości
— napisał.
Ci, którym dane było ocaleć, zmuszeni byli opuścić rodzinne strony i szukać dla siebie nowego, bezpiecznego miejsca do życia na innych ziemiach. Wygnańcy nieśli przez pół wieku pamięć o strasznym losie, jaki spotkał ich bliskich i sąsiadów, a o którym powojenny reżim komunistyczny nie pozwalał głośno mówić. To dzięki nim prawda o zbrodniach i pamięć o ofiarach przetrwały w domowej tradycji, wspomnieniach, pamiątkach – pełnych cierpienia, lecz bezcennych i kryjących zobowiązanie na przyszłość
— przypomniał prezydent.
Bolesna historia przemilczana przez wiele lat
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w swoim liście wskazała, że niedzielne uroczystości przypominają bolesną historię, która przez powojenne lata była konsekwentnie przemilczana.
Wołyń wciąż pozostaje symbolem okrucieństwa i bezwzględności ukraińskich organizacji nacjonalistycznych. Ludność polska doświadczyła niewymownego cierpienia. Mimo terroru i antypolskiej postawy, wśród Ukraińców byli także i ci, którzy mieli odwagę przeciwstawić się przemocy, którzy potrafili zachować człowieczeństwo. Wielu zapłaciło za to najwyższą cenę
— podkreśliła Witek w liście odczytanym przez posłankę do Parlamentu Europejskiego Jadwigę Wiśniewską.
Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa
List od premiera Mateusza Morawieckiego odczytał Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR). Szef rządu przypomniał, że w przyszłym tygodniu obchodzony będzie Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa.
Odsłaniane dzisiaj w duchowej stolicy Polski tablice mają upamiętnić te wydarzenia, ale także oddać hołd tym sprawiedliwym Ukraińcom, którzy udzielili pomocy i schronienia swoim polskim sąsiadom. Pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim, którzy od lat czynią wiele, aby zachować w naszej zbiorowej pamięci dziesiątki tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy ponieśli najwyższą ofiarę
— napisał premier.
Inicjator i organizator uroczystości - prezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów Szczepan Siekierka wyraził radość, że w wieku 92 lat dane mu było doczekać poświecenia i odsłonięcia tablic pamięci.
Bardzo ciężko pracowałem wspólnie z innymi kolegami z Kresów, i z członkami zarządu Stowarzyszenia, ponad 30 lat, i z tego jestem bardzo dumny, i za to chciałem wszystkim podziękować
— powiedział.
Jak przypomniał, jego stowarzyszeniu udało się zebrać ponad 20 tys. relacji świadków, którzy przeżyli ludobójstwo na Kresach, a w oparciu i te relacje powstało wiele książek i publikacji.
Na podstawie tych dowodów szacujemy minimum 200 tysięcy samych Polaków, nie licząc Ukraińców, Żydów, Ormian. Taka jest prawda
— mówił o liczbie ofiar ludobójstwa na Kresach.
Medale Pro Patria
Podczas uroczystości wręczono także medale Pro Patria osobom zasłużonym w kultywowanie pamięci o ludobójstwie na Kresach. Najwyższą nagrodę Światowego Kongresu Kresowian - medal Praemium Honoris Cresovianae - wręczono Kasprzykowi.
Ta dzisiejsza uroczystość jest urzeczywistnieniem tego, że pamiętamy o ofiarach zbrodni dokonanej na Wołyniu w latach 1943-1947. Z jednej strony czcimy tych, którzy w sposób straszny, bestialski, okrutny, nieznany wcześniej w dziejach zostali zamordowani tylko dlatego, że byli Polakami w imię obłędnej ideologii, ale z drugiej strony oddajemy cześć i hołd tym Ukraińcom, którzy wówczas zachowali człowieczeństwo, którzy pomogli swoim braciom, sąsiadom, Polakom, często ryzykując i często tracąc swoje życie
— podkreślił Kasprzyk.
Uroczystość zorganizowały: Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów oraz oddział częstochowski Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich przy wsparciu Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz klasztoru paulinów na Jasnej Górze w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa.
Jak przypomina UdSKiOR, 11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Był to kulminacyjny moment trwających od 1939 ataków nacjonalistów ukraińskich na ludność polską zamieszkującą Kresy Wschodnie II RP.
W samych tylko latach 1943-45 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały UPA i miejscową ludność ukraińską. Zbrodnię, kwalifikowaną przez pion śledczy IPN jako ludobójstwo, przeprowadzono na ludności polskiej Wołynia, Galicji Wschodniej, a także części Lubelszczyzny, Podkarpacia i Polesia. Polacy ginęli od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, nierzadko w kościołach podczas mszy i nabożeństw. Sejm RP ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/507865-na-jasnej-gorze-upamietniono-ofiary-rzezi-wolynskiej