Siła robotniczego buntu zaskoczyła wszystkich; władza nie mogła już udawać, że nie słyszy – mówił w trakcie obchodów 64. rocznicy Czerwca ‘56 uczestnik tamtych wydarzeń, prezes Stowarzyszenia Poznański Czerwiec ‘56 Jerzy Majchrzak. W niedzielę w Poznaniu odbywają się główne obchody rocznicowe.
28 czerwca 1956 r. robotnicy poznańskich Zakładów Cegielskiego, wówczas Zakładów im. Stalina, podjęli strajk generalny i zorganizowali demonstrację uliczną, krwawo stłumioną przez milicję i wojsko. Robotniczy bunt przeszedł do historii jako Poznański Czerwiec. W jego trakcie życie straciło 58 osób.
Podczas głównych obchodów pod Poznańskimi Krzyżami Majchrzak przypomniał, że gdy władza zakpiła z robotników i ich postulatów, ich prawa do godnego życia, „rankiem 28 czerwca 1956 roku zamilkły narzędzia i maszyny”.
„Cegielszczacy zdecydowali się sięgnąć po ostateczność: odeszli od stanowisk pracy. Wyszli na poznańskie ulice, by zademonstrować swój sprzeciw i stanąć w obronie swojej godności. Krzykiem i uniesioną pięścią chcieli wywalczyć chleb i wolność dla siebie i swoich rodzin”
– mówił.
Jak dodał, wraz z nimi ruszyli pracownicy innych zakładów.
„Całe miasto poderwało się w solidarnym pochodzie. Siła tego buntu zaskoczyła wszystkich. Władza nie mogła już udawać, że nie słyszy. Poznaniacy zawołali na tyle głośno, że usłyszał ich cały świat”
– powiedział.
Majchrzak podkreślił, że władza, zamiast rozmawiać, sięgnęła po argument siły; polała się krew.
„Jak mocno trzeba zniewolić i podeptać ludzi, by skłonić ich do tak dramatycznego czynu? By nie zważając na swoje życie powiedzieli dość i stanęli oko w oko ze zbrodniczym aparatem bezpieczeństwa? Tragedia Czerwca ugodziła nasze serca i odcisnęła się na losach naszych rodzin, mieszkańców Poznania. Trwale zapisała się w naszej pamięci”
– zaznaczył Jerzy Majchrzak.
Szef wielkopolskiej Solidarności Jarosław Lange podkreślił w czasie obchodów, że choć od Czerwca ‘56 wiele rzeczy się zmieniło, niezmienną sprawą pozostaje „walka i troska o godność człowieka, godność człowieka pracy, w sposób szczególny – robotnika, bo to dzięki nim mamy wolność”.
Lange przypomniał, że po 64 latach nadal nie wiadomo z całą pewnością, ile osób zostało zabitych w czasie Czerwca, ilu zostało rannych.
„Ale wiemy jedną rzecz i to jest coś, co ma szczególny wymiar: wiemy o tym, że to dzięki tamtym ludziom sprzed 64 lat (…) potem były inne daty, inne wydarzenia. A potem była Solidarność. A później była wolna Polska”
– powiedział Jarosław Lange.
Szef wielkopolskiej Solidarności podziękował kombatantom Czerwca - tym obecnym na pl. Mickiewicza i tym, oglądającym transmisję uroczystości w telewizji za to, że dzięki nim „możemy dziś żyć w wolnej Polsce”.
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/506778-uczestnik-czerwca-56-sila-tego-buntu-zaskoczyla-wszystkich