Polski historyk specjalizujący się w badaniach nad Holokaustem, wykładowca Uniwersytetu w Ottawie Jan Grabowski przekonuje na łamach izraelskiego dziennika „Haaretz”, że Niemcy podsycają fałszywą historię Holokaustu w całej Europie.
Jego zdaniem wola niemieckich polityków i naukowców, by wziąć wyłączną odpowiedzialność za nazistowskie ludobójstwo, płynie co prawda z dobrych intencji, ale jednocześnie „pozwala się wybielić innym sprawcom”. Według niego były rożne powody dlaczego niemieccy historycy nie chcieli się zajmować współsprawcami Holokaustu w innych krajach Europy.
Długo każda próba przeniesienia nawet najmniejszej części winy za ludobójstwo z Niemców na innych Europejczyków była postrzegana jako niebezpieczna: w najlepszym razie taki historyk mógł zostać oskarżony o rewizjonizm, w najgorszym stracić karierę. Ale czasy się zmieniły
—przekonuje Grabowski. A skupianie się wyłącznie na niemieckiej winie za Holokaust prowadzi do „zafałszowania historii”.
Polski wkład w eksterminację Żydów
W ciągu ostatniej dekady coraz więcej państw w Europie, demokratycznie nastawionych lub nie, energicznie opracowywało własne narracje historyczne i narzuciło je odbiorcom krajowym i zagranicznym. Wszystkie mają jedną wspólną cechę: opierają się na założeniu własnym, narodowym braku winy
—uważa historyk, współzałożyciel i członek Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Nikt jego zdaniem już nie neguje Holokaustu, ale takie kraje jak Polska,Ukraina, Węgry czy Litwa uprawiają „zniekształcenie Holokaustu”.
Twierdzą, że tak, jak najbardziej doszło do zagłady żydów, ale my, nasz naród, nie mieliśmy z tym nic wspólnego. Pojedyncze osoby, które rzeczywiście były sprawcami, automatycznie wykluczyły się wtedy z polskiej, litewskiej lub węgierskiej społeczności narodowej. Dla państw, dla instytucji zaangażowanych w tego rodzaju historyczne wypaczenia oraz dla nacjonalistycznych polityków, którzy je finansują, wzięcie na siebie przez Niemców wyłącznej winy za Holokaust, jest bardzo wygodne
—utrzymuje Grabowski. Według niego teza, że tylko Niemcy byli antysemitami, którzy pragnęli fizycznej eliminacji żydów wybiela ohydne czyny tak wielu innych Europejczyków, czy to Litwinów, Ukraińców, Węgrów czy Polaków, którzy „wnieśli własny wkład w eksterminacja europejskich Żydów”.
—dodaje historyk, oraz skarży się, że postawa Niemców utrudnia takim historykom jak on sam pracę naukową. Według niego „niezależni uczeni, historycy, coraz częściej stają się celem państwowego i instytucjonalnego gniewu”.
Konfrontacja z własną przeszłością
Dopóki dyskusje o Holokauście i wyłącznej (lub nie) odpowiedzialności niemieckiej pozostawały w sferze debaty akademickiej, problem był mniejszy. Ale kiedy pojawiają się w postaci półoficjalnej deklaracji podpisanej przez najwyższych urzędników państwa niemieckiego, sytuacja nabiera innego wymiaru i wymaga silniejszej odpowiedzi
—przekonuje Grabowski. Tak jak deklaracja wydana z okazji 75 -lecia zakończenia II wojny światowej wspólnie przez szefa MSZ Niemiec Heiko Maasa i dyrektora Instytutu Historii w Monachium prof. Andreasa Wirschinga, w której jest mowa o „wyłącznej odpowiedzialności Niemiec za Holokaust”, oraz o dzieleniu Europy, wykorzystywaniu historii do własnych celów oraz niesprawiedliwości czynionej ofiarom przez tych, którzy podają to w wątpliwość”. Do „tych” należy właśnie prof. Grabowski.
Jako Polak i profesor historii Holokaustu nie zgadzam się z tym. Chcąc przejąć całą odpowiedzialności za Holokaust (wy Niemcy) pozbawiacie nas Polaków, nas Węgrów, nas Francuzów, członków wielu innych narodów prawa do poczucia winy za własną niespokojną i dramatyczną historię. Tak, Niemcy, wasi przodkowie, stworzyli ten projekt, wprawili koła w ruch i wykonali plan - bez wątpienia. Ale czy możecie odmówić nam, innym Europejczykom, naszego prawa do konfrontacji z własną przeszłością?
—rozpacza Grabowski. Według niego „jako Polak mam prawo, nie, mam nawet obowiązek przypomnieć wszystkich tych polskich Żydów, którzy zostali okradzeni, zamordowani, potępieni, wyciągnięci ze swoich kryjówek w likwidowanych gettach, lub / i wiezieni na śmierć pociągami z pomocą moich rodaków”.
Naszym obowiązkiem jako obywatele (Polski) jest przypominanie o ludziach, którzy bardzo często przyłączali się do niemieckiego planu eksterminacji Żydów dobrowolnie, z entuzjazmem i zapałem. Jako historycy nie odkryliśmy jeszcze ludobójstwa w historii ludzkości, które odbyło się bez udziału lokalnej społeczności, sąsiadów
—zaznacza Grabowski. Jego zdaniem Maas i Wirsching chcąc dobrze, tak naprawdę czynią zło. A to zło polega na wybieleniu sumień Polaków i wzmocnieniu „ponurych sił nacjonalizmu, trybalizmu i dyskryminacji”, oraz tych, którzy nie chcą dziś wziąć odpowiedzialności za przeszłość i wyciągnąć wniosków z historii”.
JJW, haaretz.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/506375-grabowski-szokuje-ws-holokaustu-nie-tylko-niemcy-sa-winne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.