W 1947 roku Józef Stalin wydał polecenie partyjnym historykom, aby napisali odpowiedź „oszczercom”, którzy oskarżają Związek Sowiecki o współudział w rozpętaniu II wojny światowej. Przedłożono mu to i towarzysz Stalin się zjeżył i zaczął sam poprawiać. Te tezy, które teraz Putin powtarza są napisane osobiście przez Stalina. Do dzisiaj te tezy są powtarzane. Wydawało się, że te czasy już przeminęły, a tu Putin wraca i powtarza to, co Stalin napisał
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Bogdan Musiał, historyk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Władimir Putin na łamach „The National Interest” napisał: „Tragedia Polski spoczywa całkowicie na sumieniu ówczesnych władz polskich, które przeszkodziły w zawarciu porozumienia wojskowego pomiędzy Anglią, Francją i ZSRR”.
Prof. Bogdan Musiał: Putin dokładnie powtarza propagandę stalinowską i to bynajmniej nie w sensie ogólnym. Te tezy, które Putin rozprzestrzenia, napisał osobiście Stalin. To jest udowodnione. Zachowało się jego osobiste pismo. W 1947 roku Józef Stalin wydał polecenie partyjnym historykom, aby napisali odpowiedź „oszczercom”, którzy oskarżają Związek Sowiecki o współudział w rozpętaniu II wojny światowej. Przedłożono mu to. Towarzysz Stalin się zjeżył i zaczął sam poprawiać. Te tezy, które teraz Putin powtarza są napisane osobiście przez Stalina i do dzisiaj są powtarzane. Wydawało się, że te czasy już przeminęły, a tu Putin wraca i powtarza to, co Stalin napisał.
To jest kłamstwo i propaganda, ponieważ Związek Sowiecki nigdy nie był zainteresowany pomocą Polsce i od początku chciał Polskę zniszczyć. Celem Rosji bolszewickiej, później – Związku Sowieckiego było – Polska nie była celem głównym – zbolszewizowanie Niemiec. Polska stała na drodze do „serca Europy” a tym „sercem Europy” był niemiecki przemysł i niemiecka klasa robotnicza. Polska to blokowała i dlatego należało ją zniszczyć. To nie są moje słowa, ale Lenina, Trockiego, Stalina. Putin to powtarza. Oczywiście po 1945, jak Amerykanie uzyskali dostęp do niemieckich archiwów, znaleźli dokumenty, które pokazywały, w jaki sposób powstał układ Hitler-Stalin i to opublikowali. Na to właśnie zareagował Stalin.
W 2011 roku z prof. Szumskim opublikowałem książkę, w której analizujemy te dokumenty. To było za czasów PO. Zwolniono mnie wówczas z IPN w ramach czystek po katastrofie smoleńskiej. Żałuję, że ta książka nie została opublikowana w języku angielskim i niemieckim. Przetłumaczenie jej byłoby świetną odpowiedzią. Również na język rosyjski. My odpowiadamy nie własnymi opiniami, ale cytujemy tych zbrodniarzy. Słowa Stalina z września mówią zupełnie coś innego niż twierdzi Putin. To jest tak dobrze udokumentowane, że tu nie ma żadnej dyskusji merytorycznej. Oczywiście wiemy, że Putin to robi świadomie. Ich tezą jest, że Związek Sowiecki wygrał wojnę i był niewinną ofiarą.
Celem propagandy historycznej Kremla jest atak na Polskę i to nie jest nic nowego. To jest kompleks Kremla. Polska jest kompleksem Kremla. Widać to u Putina.
Tak naprawdę cały ten artykuł w „The National Interest” to jest powtórzenie stalinowskiej propagandy.
Tak. W tym sensie stalinowskiej, że stworzonej przez samego Stalina. Osobiście. To jest niesamowite. Stalin napisał te tezy. W tym momencie można sobie wyobrazić, że Niemcy wygrały II wojnę światową i Hitler by pisał o zagładzie Żydów – dokładnie tak, jak Stalin napisał o początku II wojny światowej. Hitler by udowadniał, że Żydzi wywołali wojnę, dlatego musiał ich zgładzić. Zresztą to nie są tylko moje przypuszczenia - oni to już robili w czasie wojny. Według niemieckiej propagandy Żydów mordowano, bo byli odpowiedzialni za wojnę. To są te same metody zbrodniarzy. Zbrodniarze zawsze chcą przypisać winę ofiarom. To nie jest nic nowego i jeżeli ktokolwiek sądzi, że putinowska Rosja jest krajem, z którym można merytorycznie dyskutować, jest niepoważny.
U Putina widać wściekłość, że Polsce się udało – to, co się stało w tamtym roku w PE – przypomnieć o tych sowieckich zbrodniach i niemiecko-sowieckim sojuszu. Nie możemy też zapomnieć o rurze. To, co się teraz dzieje, blokowanie gazociągu Nord Stream przypisują Polsce, mimo że robią to USA, bo Polska nie byłaby w stanie, ale ta wściekłość tutaj jest dosyć mocna i to też widać u Niemców.
Putin podbija, prowadzi wojnę, więc jak można od niego oczekiwać jakiejkolwiek próby merytorycznej oceny sytuacji? To jest niemożliwe.
To nie jest przypadek, że artykuł Władimira Putina ukazał się w Stanach Zjednoczonych tuż przed wizytą w tym kraju prezydenta Andrzeja Dudy.
Tak. Oczywiście. To jest odwrócenie uwagi od katastrofy w postaci blokowania budowy Nord Stream 2. Ja sam jestem zaskoczony, do jakiego stopnia USA są zdeterminowane, żeby ten projekt nie został dokończony. Jeżeli Amerykanom uda się utrącić ten projekt, będzie to oznaczało niesamowitą klęskę Putina. W Morzu Bałtyckim Rosja utopiła miliardy. Niemcy też są w szoku – ich autorytet został podważony.
Poprzez ten artykuł Putin chce odwrócić uwagę od tego problemu. Najlepszą metodą będzie to, jeżeli jako Polacy odpowiemy rzeczowo, dokumentami, wykazując, co Stalin powiedział i jak Putin kłamie. Na początku tego roku ani prezydent Andrzej Duda, ani premier Mateusz Morawiecki nie dali się sprowokować i mam nadzieję, że tym razem też tak będzie.
W Rosji jest sporo pomników Stalina. Stalin jest nadal tam czczony. Skąd ten sentyment Władimira Putina do Stalina, do tej spuścizny sowieckiej? Czy to wynika z jego korzeni KGB-owskich, czy z czegoś innego?
Oczywiście. Putin jest produktem Związku Sowieckiego. W Polsce mamy zwolenników Jaruzelskiego, który zmarł i pochowano go na Cmentarzu Powązkowskim. Ówczesny prezydent Bronisław Komorowski to robił. Dlaczego my się Rosjanom dziwimy, jak sami w Polsce mamy takie kręgi, które to robią?
To, co się stało po śmierci Stalina – rozpad Związku Sowieckiego, stopniowa degradacja tego przestępczego, zbrodniczego mocarstwa i później upadek, ta tzw. smuta lat 80. i 90. - Putin przeżył. I ta cała generacja tych sowieckich aparatczyków, KGB-owców. Do czegoś się muszą przecież odwoływać. Putin nie będzie się odwoływał do Władimira Bukowskiego, czy do Sołżenicyna, tylko do przywódcy, za czasów którego Związek Sowiecki był u szczytu swojej potęgi. Odwołują się do tej spuścizny, do tego, że było to wtedy mocne państwo. Nie jest dla nich ważne, że było to państwo zbrodnicze i że nie było żadnego państwa, gdzie byłoby tylu niewolników. Żeby było jasne tymi niewolnikami byli Rosjanie i inne narody. Przecież kołchoźnicy w sensie prawnym byli niewolnikami. Oni sami mówili, że „mamy niewolników”. Teraz chce się odwołać do tego, bo wiadomo jaka dzisiaj jest Rosja. Jeden z Amerykanów powiedział o Rosji, że „to jest stacja benzynowa mafii”. Dlatego ten rurociąg jest tak dla nich ważny, ponieważ Rosja nie ma żadnego własnego przemysłu. Zablokowanie Nord Stream 2 to jest potężne uderzenie w podbrzusze tego państwa. Dlatego Putin tak reaguje. To jest odwrócenie uwagi od problemów geopolitycznych i gospodarczych Rosji.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/505489-nasz-wywiad-prof-musial-polska-jest-kompleksem-kremla