Poruszające! Mieszkający obecnie w USA pułkownik Romuald Lipiński, weteran II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa, udzielał wywiadu dziennikarzowi RMF FM z okazji 76. rocznicy zdobycia przez Polaków Monte Cassino. Nagle rozległy się głosy syren radiowozów miejscowej policji, a na ulicę wyjechała kolumna samochodów z biało-czerwonymi flagami. Weteran nie krył wzruszenia.
Po tylu latach, kiedykolwiek słyszę piosenkę „Czerwone maki na Monte Cassino”, to zawsze w oczach jakoś się robi wilgotno. Te wspomnienia, przeżycia, to nigdy nie pójdzie w zapomnienie. (…) Dumny jestem, że spełniłem swój obowiązek wobec Ojczyzny, wobec Polski
— mówił w rozmowie z RMF FM pułkownik Romuald Lipiński.
Przyjechaliśmy do Monte Cassino w końcu kwietnia. Pierwsze wrażenie moje, gdy szedłem popatrzeć na klasztor, to pamiętam, że góra klasztorna była owiana dymem. Słychać było wciąż rozlegające się wybuchy pocisków. (…) Od wzgórz Monte Cassino dzieliła nas łąka. Ona była cała kwiatach, czerwonych makach
— zaznaczył.
Polacy oddali hołd weteranowi
Nagle rozległy się syreny, a na ulicę wyjechał szpaler samochodów. Z wielu pojazdów powiewały biało-czerwone flagi, niektórzy kierowcy zwracali się do płk Lipińskiego. Weteran salutował przejeżdżającym.
Jestem naprawdę wzruszony, zdziwiony. Nie wiem co powiedzieć. Chciałbym, aby pamięć o moich kolegach, którzy tam zostali, zachowała się w Polsce. To był rozpaczliwy krok
— mówił poruszony pułkownik Lipiński.
as/Twitter/RMF FM
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/500731-niezwykle-podziekowania-dla-weterana-spod-monte-cassino